- Jakie są główne zalety bydła simentalskiego i w czym simental mleczny przewyższa HF-y?
- Jakie korzyści daje inseminacja na własną rękę?
- Na jakie cechy zwracają uwagę hodowcy przy wyborze buhajów?
- Jakie zdaniem hodowców są najważniejsze zasady dobrego odchowu cieliczek?
Zakochali się w simentalach
– Nasza przygoda z simentalami zaczęła się około 5 lat temu. Przedstawiciel firmy, w której czasem kupujemy bydło namówił nas na 4 sztuki rasy simental ze zlikwidowanego gospodarstwa w Czechach. Okazały się bardzo dobrymi krowami, a jedna z nich dała w laktacji 16 tys. kg mleka. Jej córka Czumcia w pierwszej laktacji dała 11 tys. kg mleka. Szybko więc przekonaliśmy się o jej zaletach i stopniowo zaczęliśmy zastępować hf-y simentalami – mówią hodowcy.
Jakie cechy w simentalach najbardziej cenią sobie hodowcy?
Państwo Pękałowie wymieniają kilka cech, które przekonały ich do simentali. Po pierwsze, imponują składem mleka, w tym zawartością kazeiny. Po drugie, są odporne na choroby, a ich wyjątkowa zdrowotność przekłada się na niską zawartość komórek somatycznych. Dodatkowo (w ich przypadku) simentale nie ustępują hf-om pod względem wydajności.
– Każdego roku dostawiamy przynajmniej dwie krowy tej rasy, by w przyszłości stanowiły one całość stada – dodaje pani Aneta.
- Wjazd wozem paszowym do uwięziowej obory jest utrudniony i dlatego miks rozwożony jest ładowaczem zamontowanym na ciągniku
Przez pandemię hodowcy sami zaczęli inseminować swoje stado
W ubiegłym roku gospodarze startowali w konkursie „Gospodarstwo roku” i zajęli w nim 4. miejsce. W tym roku także zakwalifikowali się do pierwszej dwudziestki i zamierzają powalczyć o podium. Ich zdaniem, uczestnictwo w konkursie idzie w parze z ciągłym rozwojem gospodarstwa. Hodowcy m.in. ukończyli kurs inseminacyjny.
– W czasie pandemii rozchorował się nasz inseminator i mieliśmy problemy ze znalezieniem kogoś, kto mógłby szybko dojechać do naszej obory. Postanowiliśmy więc wziąć sprawy w swoje ręce, dzięki czemu teraz sami inseminujemy zwierzęta. Z czasem zaczęliśmy używać nasienia seksowanego, aby uzyskać więcej cieliczek – mówi Aneta Pękała.
Hodowcy podkreślają, że inseminacja we własnym zakresie daje jeszcze jedną korzyść.
– Teraz dzierżawimy kontener na mrożone nasienie i sami je zamawiamy, przeprowadzając wcześniej indywidualny dobór buhaja dla każdej sztuki. Zamawianie nasienia ma szczególne znaczenie w przypadku, gdy chcemy kryć simentalami. Każdy inseminator ma wybór nasienia rasy hf, ale simentali już niekoniecznie. Zdarzało się, że nie miał wcale, a jeśli już posiadał, to zazwyczaj odbiegało ono od naszych oczekiwań. Dobierając buhaje zwracamy głównie uwagę na zawartość kazeiny, która w SM Spomlek przekłada się na wyższą cenę za surowiec. Niedawno zgenomowaliśmy wszystkie sztuki w naszym stadzie, co dodatkowo pomaga nam w doborze buhajów. Nasza spółdzielnia dopłaca do tej usługi, ale nawet ponosząc pełne koszty warto z niej skorzystać. Kolejne urodzone cieliczki, czy też zakupione jałówki także będziemy genomowali – potwierdzają hodowcy.
- Gospodarze planują w przyszłości budowę nowego jałownika
Krowa Derka wiceczempionką Krajowej Wystawy Bydła Simentalskiego w Rudawce Rymanowskiej
Kolejnym parametrem, na który hodowcy zwracają uwagę przy doborze buhajów jest pokrój, co jest szczególnie ważne, gdyż swoje zwierzęta zaczęli już prezentować na wystawach.
– W ubiegłym roku pierwszy raz zawiozłem naszą krowę na XVII Krajową Wystawę Bydła Simentalskiego w Rudawce Rymanowskiej. Nie liczyłem na sukces, a okazało się, że nasza Derka została drugą wicemczempionką wśród krów w pierwszej laktacji – mówi Adam Pękała.
- Gospodarze planują w przyszłości budowę nowego jałownika
Żeby mieć dobre krowy, trzeba zadbać o odchów cieliczek
Hodowcy wiedzą, że aby uzyskać dobrą krowę już od samego początku trzeba dbać o cieliczki. W gospodarstwie funkcjonuje więc bank siary oraz prowadzona jest szeroko pojęta profilaktyka.
– W laboratorium w Gietrzwałdzie zrobiliśmy badania każdej krowy i znamy ich status zdrowotny. Wszystkie cielęta szczepimy od biegunki. Pilnujemy też terminów odrobaczania zwierząt – mówi gospodarz.
– Jak dobra jest zdrowotność stada najlepiej świadczy średnia liczba komórek somatycznych, która w mleku zbiorczym kształtuje się na poziomie około 70 tys. /1 ml – uzupełnia Przemysław Gruchoła, doradca rolny z SM Spomlek.
Wypas od wiosny do późnej jesieni
Krowy w gospodarstwie państwa Pękałów od wiosny do późnej jesieni są wypasane. Ich zdaniem, jest to tani, dobry i korzystny dla zwierząt system żywienia.
– Przed wypuszczeniem na łąkę karmimy zwierzęta. Po powrocie również otrzymują sianokiszonkę i mieszankę treściwą – mówi Adam Pękała, dodając, że mieszankę dla bydła oraz wiele innych środków do produkcji kupowane jest za pośrednictwem SM Spomlek.
– Chciałam podkreślić, że współpraca z naszą mleczarnią układa się bardzo dobrze. Korzystamy też z usług doradcy żywieniowego z SM Spomlek, który układa dawkę żywieniową dla każdej krowy – dodaje Aneta Pękała.
Po zakończeniu sezonu pastwiskowego hodowcy korzystają z wozu paszowego Trioliet o pojemności 10 m3, w którym mieszane są: kiszonka z kukurydzy, sianokiszonka, wysłodki buraczane, śruta sojowa, zbożowa i melasa. Po wymieszaniu miks wysypywany jest za oborą i za pomocą ciągnika z ładowaczem rozwożony krowom.
- Aneta i Adam Pękałowie wspólnie z córką Kingą i przy dużym wsparciu syna Bartosza prowadzą w Polskowoli (w powiecie radzyńskim) gospodarstwo o powierzchni około 40 ha. Na 8 ha uprawiana jest kukurydza, 18 ha stanowią użytki zielone, a na pozostałej powierzchni wysiewane są zboża takie jak pszenżyto ozime i jara mieszanka zbożowa. Stado składa się z 26 krów mlecznych oraz 26 jałówek. Jest ono objęte oceną użytkowości mlecznej, a średnia wydajność wynosi 9,3 tys. kg mleka. Surowiec, w ilości około 200 tys. litrów, dostarczany jest do Spółdzielczej Mleczarni Spomlek w Radzyniu Podlaskim.
Na zdjęciu z gospodarzami Przemysław Gruchoła – doradca rolny z SM Spomlek (pierwszy od prawej)
Józef Nuckowski
Zdjęcia: Józef Nuckowski