Polskie mleko ponad podziałami
r e k l a m a
Partnerzy portalu

Polskie mleko ponad podziałami

01.03.2021

„Tygodnik Poradnik Rolniczy” jest największym czasopismem rolniczym. Każde jego wydanie jest czytane przez ponad 220 tysięcy Czytelników. Nasz portal internetowy odwiedza miesięcznie ponad pół miliona unikalnych użytkowników, zaś na Facebooku lubi nas ponad 54 700. Te dane niezbicie świadczą jak dużą rolę pełnimy w informowaniu rolników na temat sytuacji w polskim rolnictwie, w tym i w mleczarstwie.

To dzięki nam rolnicy wiedzą co się w dzieje w mleczarskiej branży

Na naszych łamach można znaleźć reportaże z gospodarstw, informacje natury ekonomicznej, a także materiały interwencyjne. Systematycznie publikujemy materiały związane z działalnością Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich. W sondzie przeprowadzonej wśród naszych Czytelników, którą zamieszczamy poniżej, chcemy przypomnieć władzom Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich, a w szczególności wiceprezesowi KZSM Stanisławowi Wieczorkowi, o tej naszej służebnej roli. Może zrozumie argumenty Czytelników? Chcemy też poinformować, że nasza comiesięczna wkładka poczynając od tego wydania będzie nosiła jakże znamienną nazwę „Polskie Mleko Ponad Podziałami”.

Redaktorzy naczelni TPR Krzysztof Wróblewski i Paweł Kuroczycki

Większość rolników bazuje na wiedzy przekazywanej przez TPR

Zdzisław Łuba  wspólnie z żoną Agatą prowadzi w Mężeninie w gminie Śniadowo, gospodarstwo specjalizujące się w hodowli bydła mlecznego o powierzchni 92 ha. Stado bydła składa się z około 90 krów i 70 jałówek. Surowiec dostarczany jest do Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Giżycku.

r e k l a m a
Informacje o działalności KZSM czerpię w większości z TPR, ale dodatkowo jako przewodniczący Powiatowej Rady Podlaskiej Izby Rolniczej spotykam się z innymi przedstawicielami samorządu rolniczego i wymieniamy się informacjami dotyczącymi spółdzielni mleczarskich zlokalizowanych na naszym terenie, w tym także Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich. Jednak takich rolników czerpiących informacje podczas spotkań izb rolniczych nie ma wielu. Większość rolników bazuje na wiedzy przekazywanej przez TPR. Jest to czasopismo wiarygodne i dlatego na nim się opierają. Gdyby tak nie było, to gospodarze szybko by to zweryfikowali i zrezygnowali z tego źródła informacji. Ciężko przewidzieć jak COVID dalej będzie się rozwijał i jak wpłynie na rynek mleka. Jeśli uda się szybko zakończyć pandemię to może nie będzie źle. Nie wiadomo dlaczego drożeją pasze pełnoporcjowe. Śruta rzepakowa podrożała już któryś raz, a śruta sojowa osiąga niewiarygodne pułapy. W naszym gospodarstwie już kilka miesięcy temu zrezygnowaliśmy z zakupu śruty sojowej, a zastępujemy ją śrutą rzepakową i gotową mieszanką treściwą zawierającą 23% białka. Z kolei cena mleka nie rośnie proporcjonalnie do kosztów produkcji. Ciężko więc przewidzieć, jaki będzie ten rok. Oczywiście chciałbym, żeby sytuacja w rolnictwie się poprawiła, ale nie wiadomo jak faktycznie będzie. Mam informację, że po 2023 roku rolnicy mając więcej sztuk bydła na uprawianym areale stracą dopłatę do bydła mlecznego. Dotychczas nie była ona powiązana z obsadą bydła na 1 ha, a za dwa lata ma się to zmienić i dopłata będzie przyznana hodowcom, którzy mają obsadę od 0,1 do 1,5 DJP na ha. Hodowcy na Podlasiu w dużym stopniu bazują na dzierżawach ustnych, których nie mogą udowodnić, co wpływa na zwiększenie DJP na ha i tym samym eliminuje ich ze wspomnianych dopłat – mówi Zdzisław Łuba.


Informacje  w TPR podane w przystępny i czytelny sposób

Paweł Sudoł gospodaruje z żoną Iwoną na 45 ha własnych i 16 ha dzierżawy we wsi Zwierzno (pow. elbląski). Utrzymuje 110 sztuk bydła, w tym 65 krów. Rocznie dostarcza prawie 550 tys. l mleka do Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej Maluta w Nowym Dworze Gdańskim.

Informacje na temat działalności KZSM pozyskujemy głównie z „Tygodnika Poradnika Rolniczego”, poza tym jeszcze z Internetu, ale tu trzeba poszukać. W „TPR” te informacje, jak i wszystkie inne podane są w przystępny i czytelny sposób. Mocno w górę poszły koszty żywienia. Podrożało zwłaszcza białko paszowe, ale nie tylko, zwyżkują też ceny pszenicy. W związku z tym pasza pełnoporcjowa, jaką stosujemy w ostatnim czasie podrożała 40 zł na tonie. Dodatkowo drożeje paliwo, to wszystko przekłada się na wysokie koszty produkcji. Rok 2021 pomimo tych wysokich kosztów produkcji zaczął się bardzo dobrze. Nasza spółdzielnia płaci dobrą i stabilną cenę w skupie. Obecnie otrzymujemy ok. 1,60 zł za litr mleka i więcej nie chcemy. Bo niektórzy mocno skredytowani chcieliby i cenę 2 zł, ale to ma krótkie nogi. Lepiej otrzymywać przez dłuższy czas cenę 1,50–1,60 zł niż przez dwa miesiące 2 zł, a potem przez rok 1,30 zł. Ustabilizowanie się obecnej ceny w skupie pozwoli na spokojne planowanie inwestycji – powiedział Paweł Sudoł.

Hodowcy mleka nie pracują tylko 8 godzin przez 5 dni w tygodniu

Milena i Sylwester Mieczkowscy z miejscowości Kiełpiniec w gminie Sterdyń w pow. sokołowskim, prowadzą gospodarstwo mleczne. Stado krów mlecznych liczy obecnie 190 sztuk. Surowiec dostarczany jest do Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Kosowie Lackim.

Informację o działalności KZSM czerpię z TPR oraz sporadycznie z pisma dołączonego do wyników z oceny użytkowości mlecznej (hodowcy chodziło zapewne i miesięcznik „Hodowla i Chów Bydła”, w którym publikowany był wspólny protest 5 organizacji przeciwko „Piątce dla zwierząt”). Nie jestem w stanie trafnie przewidzieć sytuacji w moim gospodarstwie i mleczarstwie w bieżącym roku. Budując oborę kilka lat temu cena mleka była niska, a zaraz po jej ukończeniu poszła w górę i sytuacja szybko się odwróciła. Cena mleka nie jest zależna od nas tylko od rynku, giełdy i aktualnych notowań. Największy wpływ na rynek światowy mleka ma Nowa Zelandia. Moim zdaniem, podstawą prawidłowego funkcjonowania gospodarstwa mlecznego jest produkcja pasz, prawidłowe zarządzanie stadem i zapewnienie zwierzętom komfortu. Śruta sojowa i rzepakowa są tylko dodatkiem do pasz objętościowych wyprodukowanych w gospodarstwie takich jak: sianokiszonka i kiszonka z kukurydzy. Od początku pandemii cena mleka wzrosła o około 10 groszy na litrze, a ceny śrut o kilkaset zł na tonie. Uważam, że średnia cena mleka powinna być wyższa, żeby wszyscy jego producenci mieli stałą gwarancję uzyskania rentowności i zachętę do pracy, która jest bardzo trudna. Hodowcy bydła mlecznego nie pracują tylko 8 godzin dziennie przez 5 dni w tygodniu, lecz przez cały tydzień po kilkanaście godzin dziennie – mówi Sylwester Mieczkowski.

Na cenę mleka w skupie nie ma co narzekać

Andreas Springer gospodaruje z rodzicami Gabrielą i Marcinem na 40 ha własnych i 15 ha dzierżawy we wsi Piechocice (pow. nyski). Utrzymują 50 sztuk bydła, w tym 20 krów. Mleko dostarczają do Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Kole – Oddział w Grodkowie.

Szczerze mówiąc, gdyby nie publikacje w „Tygodniku Poradniku Rolniczym” to w ogóle nie wiedziałbym nic o działalności Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich. Można narzekać na wysokie ceny pasz, ale trzeba wiedzieć, jaka jest sytuacja w krajach głównych producentów soi, czyli Argentynie i Brazylii. Tam najpierw długo było sucho, potem wystąpił wręcz nadmiar ulewnych deszczy i plony soi były bardzo niskie. Stąd te wysokie ceny. Wzrosły też znacznie ceny pszenicy, z czego ja się akurat cieszę, bo sprzedaję to zboże. Jako mniejszy kontrahent mogę liczyć na cenę 940 zł za tonę, więksi dostaną jeszcze więcej. Trzeba jednak mieć na uwadze, że od nas z województwa opolskiego jest daleko do portu i to też ma wpływ na uzyskaną cenę. Uważam, że rok 2021 dla mleczarstwa będzie podobny do 2020, dużo się nie zmieni. Póki co mamy stabilną cenę mleka w skupie i nie ma co narzekać. Trzeba mieć nadzieję, że wzrośnie zapotrzebowanie na artykuły mleczarskie, a wtedy i cena surowca jeszcze pójdzie w górę – powiedział Andreas Springer.

Wymuszanie przez sieci handlowe cen niepokrywających kosztów produkcji to współczesna forma niewolnictwa

Janusz Krasnodębski wspólnie z żoną Justyną i synem Danielem prowadzi w miejscowości Sosna-Korabie w powiecie siedleckim, gospodarstwo o powierzchni ponad 50 ha. Hodowcy posiadają 30 krów mlecznych i około 25 jałówek, a surowiec dostarczany jest do Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Siedlcach. Ponadto w gospodarstwie prowadzona jest produkcja tuczników, których roczna sprzedaż dochodzi do 500–600 sztuk.

Główne informacje o działalności KZSM pochodzą z TPR. Dodatkowo przed wybuchem pandemii jakieś informacje na ten temat podawane były na walnych zebraniach organizowanych przez naszą spółdzielnię, w których uczestniczę jako delegat. Trudno powiedzieć jak będzie wyglądał ten rok dla mleczarstwa, gdyż cała polityka kształtowania cen płodów rolnych nie jest uzależniona od popytu i podaży, ale od decyzji politycznych poszczególnych państw, czego nie da się przewidzieć. Przykładem jest np. wsparcie do niemieckiej wieprzowiny wypłacone przez niemiecki rząd, które prawdopodobnie w przeliczeniu na złotówki wynosi około 130 zł do sprzedanego tucznika. Sektor mleczny podlega mniejszym oddziaływaniom politycznym i korporacyjnym, ale także nie jest od nich niezależny. Jeśli nie zrobi się czegoś z sieciami handlowymi, które się tylko umacniają, to nie będzie dobrze w naszym rolnictwie. Wszelkie promocje wymuszane przez sieci na dostawcach są równoznaczne ze zmuszaniem rolników do niewolnictwa. Jeśli ktoś znając koszty produkcji nie chce ich zwrócić płacąc za towar, tylko wymusza niższą cenę, to nie zachowuje się jak partner handlowy. Popieranie takich praktyk handlowych jest moim zdaniem równoznaczne z popieraniem nowoczesnych form niewolnictwa, które wykreowały sieci handlowe nie płacąc godziwych pieniędzy rolnikom i spółdzielniom. Jestem w tej dobrej sytuacji, gdyż nawozy i ziarno zbóż dla zwierząt kupiłem jeszcze w dobrych cenach. Oczywiście śrutę sojową i rzepakową jestem zmuszony kupować po obecnych cenach, co negatywnie wpływa na opłacalność produkcji naszego gospodarstwa. W swoim gospodarstwie staram się wyprodukować na polach maksymalną ilość paszy – mówi Janusz Krasnodębski.

Śruta sojowa bez GMO kosztuje już ponad 3 tys. zł

Dorota i Jan Jakub Orliccy prowadzą w miejscowości Kolonia Kuźnia w gminie Jastrząb w powiecie radomskim, gospodarstwo mleczne o powierzchni około 120 ha. Stado bydła składa się z około 100 krów i około 100 jałówek. Są dostawcami SM Ryki.

Informacje na temat działalności KZSM w 90% czerpię z TPR, natomiast pozostałe 10% stanowi Internet. Mam nadzieję, że 2021 rok w naszym gospodarstwie będzie lepszy od poprzedniego. Biorąc pod uwagę obecną sytuację trudno być jednak optymistą. Obserwujemy aktualnie stagnację na rynku mleka, a koszty produkcji ciągle rosną. Moim zdaniem, ich wzrost spowodowany jest głównie wzrostem kosztów pracy. W związku z podniesieniem płacy minimalnej koszty pracy wzrosły w każdej dziedzinie przemysłu. Pociągnęło to za sobą wzrost pozostałych kosztów i przez to wzrost ceny produktu. Niestety, ceny produktów rolnych nie rosną. Dodatkowo taka sytuacja jest trudna dla dużych gospodarstw, które korzystają z drożejącej siły najemnej. Były już w historii okresy, kiedy śruta sojowa kosztowała ponad 2,5 tys. zł za tonę. Teraz mamy ponowny wzrost, śruta sojowa bez GMO kosztuje już ponad 3 tys. zł i przestaliśmy ją kupować. Hodowcy muszą szukać tańszych źródeł białka. W naszym gospodarstwie obecnie bazujemy głównie na śrucie rzepakowej i dodatkowo uzupełniamy białko młótem browarnianym. Na początku stycznia płaciliśmy około 1300 zł za tonę śruty rzepakowej. Zamówiliśmy już jej kolejną dostawę, ale nawet nie dowiadywałem się, jaka będzie jej cena – mówi Jan Jakub Orlicki.

Ceny tych pasz są bardzo wysokie, a najgorsze, że to jeszcze nie koniec podwyżek

Mariusz Wyszyński gospodaruje z żoną Anetą oraz rodzicami Ireną i Zenonem na 60 ha we wsi Stare Warele (pow. wysokomazowiecki). Utrzymuje 160 sztuk bydła, w tym 105 krów. Mleko dostarcza do Spółdzielni Mleczarskiej Mlekovita w Wysokiem Mazowieckiem w ilości ok. 75 tys. litrów miesięcznie.

Gdyby nie „Tygodnik Poradnik Rolniczy” to nie mielibyśmy informacji na temat KZSM i raczej nie wiedzielibyśmy czym ten związek się zajmuje. Rok 2021 nadal będzie pod znakiem koronawirusa, każdy dzień może przynieść coś nowego. Cena mleka w skupie jest dobra i stabilna, niestety, mocno wzrosły koszty produkcji i nadal będą rosnąć. Głównie podrożały pasze pochodzące z zakupu. Za poekstrakcyjną śrutę sojową bez GMO płacimy już 2900 zł za tonę, a jeszcze niedawno wydawało się, że 1800 zł to dużo. Poekstrakcyjna śruta rzepakowa kosztowała kiedyś 1000 zł za tonę a dziś ponad 1600 zł za tonę. Śrutę sojową i rzepakową zakupujemy z częstotliwością raz na pół miesiąca i w takim odstępie czasu ceny potrafią pójść w górę o 150 zł na tonie. Ceny tych pasz są bardzo wysokie, a najgorsze, że to jeszcze nie koniec podwyżek. Odczuwamy również zwyżki cen nawozów oraz środków ochrony roślin – powiedział Mariusz Wyszyński.

r e k l a m a
r e k l a m a

Przeczytaj także

Rolnicy z Opolskiego chcieli zrezygnować z produkcji mleka, dziś prężnie rozwijają swoje gospodarstwo

W typowo rodzinnym gospodarstwie dzieci pomagają rodzicom w ich obowiązkach, tak też jest u Joanny i Kordiana Staników. Sami jeszcze nie wiedzą kto będzie ich następcą, a wyjść jest kilka.

czytaj więcej

Mlekovita przyjazna dla środowiska

Mlekovita wychodzi naprzeciw konsumentom, którzy są coraz bardziej świadomi w zakresie produktów przyjaznych środowisku naturalnemu i stawia na produkcję przyjazną ekologii.

czytaj więcej

Rolnicy karani za wywożenie obornika na pola

Zawistny sąsiad czy nowy mieszkaniec wsi często dzwonią na policję i donoszą na rolników, którzy wywożą obornik na pole. Zazwyczaj poza nerwami rolnikowi nic nie grozi, ale w niektórych sytuacjach kara może być bardzo dotkliwa z utratą części dopłat bezpośrednich włącznie!

czytaj więcej

Najważniejsze tematy

r e k l a m a
Pytania i regulaminy
Kategorie
Produkty Agrarsklep
Przydatne linki
Social Media

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)