- Jak odchowywane są cielęta w gospodartwie państwa Klupczyńskich?
- Jakie są naważniejsze korzyści grupowania krów?
- Jak rolnicy dbają o racice?
Podział na grupy wsparty okólnikami
– W okresie letnim na okólniki wypuszczamy również krowy dojne, przy czym dla nich są to tylko i wyłącznie okólniki utwardzone i obficie ścielone słomą. Nic nie ma tak dobrego wpływu na zdrowotność bydła, jak ruch na świeżym powietrzu, co przekłada się na lżejsze wycielenia, wyraźniejsze okazywanie rui oraz lepszą zdrowotność nóg i racic – powiedział Krzysztof Klupczyński.
Cielęta w pierwszym okresie odchowu korzystają z indywidualnych budek typu igloo, których rolnik ma 20. Tam pozostają przez miesiąc, a następnie trafiają do budek grupowych.
– Cielęta odpajamy przez pierwsze 2 miesiące życia, w tym celu od 2 lat używamy taksówki mlecznej Urban. To świetne urządzenie, które usprawnia przygotowywanie pójła, zapewnia dobre wymieszanie i utrzymuje stałą temperaturę. Cielęta chowane w budkach są znacznie zdrowsze, ponadto budki są łatwe w dezynfekcji. Budki i mleczna taksówka poprawiły higienę, zdrowotność oraz przyrosty cieląt – wyjaśnił Krzysztof Klupczyński.
Lepsze wykorzystanie paszy
Zaledwie kilka tygodni wstecz, rolnik podzielił krowy dojne na dwie grupy technologiczne, wcześniej zawsze była to jedna grupa.
– Podział na grupy wprowadziliśmy, ponieważ w ten sposób łatwiej jest przypilnować i obserwować krowy będące po wycieleniu i te w szczycie laktacji. Oddzielając krowy wydajniejsze od tych, które są w późniejszej fazie laktacji stosujemy żywienie dopasowane do aktualnego stanu fizjologicznego krowy. Dzięki temu oszczędzamy poprzez lepsze wykorzystanie paszy. Krowy kończące laktację się nie zapasają, a te będące w szczycie laktacji w pełni wykorzystują swój potencjał produkcyjny – wyjaśnił Krzysztof Klupczyński, dodając, że już od dawna stosował podział na dwie grupy wśród krów zasuszonych. Najpierw jest okres zasuszenia właściwego, a później tzw. przejściowy, gdzie na 2–3 tygodnie przed wycieleniem krowy są przyzwyczajane do pasz, które będą otrzymywać w okresie intensywnej produkcji mleka. Ma to na celu przygotowanie żwacza do wytworzenia odpowiednich kosmków żwaczowych i sprawnego przeprowadzenia procesów trawiennych.
W skład TMR-u wchodzą takie pasze jak:
- kiszonka z kukurydzy,
- sianokiszonka z traw i lucerny,
- słoma (1 kg/szt.),
- młóto browarniane,
- wysłodki buraczane,
- melasa,
- dodatki żywieniowe o
- raz pasza treściwa Lactoma z Sano.
Poziomy paszowóz samojezdny Sgariboldi o pojemności 11 m3 wymaga utwardzonych podjazdów i był na pewno droższy niż ciągany, ale jak podkreślił Krzysztof Klupczyński, jego największą zaletą jest to, że do obsługi i załadunku wystarczy jeden operator, czyli on.
- Jałówki i krowy zasuszone korzystają z okólników
Olbrzymia rybia ość
Od 2011 roku krowy utrzymywane są luzem, a od 2 lat dój odbywa się na hali udojowej DeLaval typu rybia ość 2 x 16 stanowisk. Obora wolnostanowiskowa została rozbudowana przed rokiem.
– Zamontowaliśmy halę udojową z dużym zapasem możliwości przerobowych, gdyż myślimy przyszłościowo oraz interesuje nas możliwie jak najszybszy dój. Przez wiele lat krowy wganialiśmy w stare stanowiska uwięziowe i doiliśmy dojarką rurociągową przy użyciu 10 aparatów. Wtedy dój trwał 3 godziny, a teraz mając znacznie więcej krów doimy przez niecałe półtorej godziny. Krowy zazwyczaj doi żona i mamy jeszcze dwie panie do pomocy – powiedział Krzysztof Klupczyński.
Bardzo ważny w cyklu hodowlanym krów mlecznych jest okres okołoporodowy, to krytyczny moment, w którym Krzysztof Klupczyński szczególnie dba o swoje krowy, podając im profilaktycznie bolusy przygotowujące do porodu i ułatwiające jego przebieg oraz drugi rodzaj bolusów wspomagających oczyszczanie macicy. W zanadrzu ma też wlewki energetyczne dla krów zagrożonych ketozą, które podaje 2–3 dni po wycieleniu przez 3 dni pod rząd oraz drinki z witaminami i wapniem w celu profilaktyki zalegań poporodowych.
- Poziomy paszowóz samojezdny Sgariboldi o pojemnośi 11 m3, pracuje w tym gospodarstwie od 7 lat
- Suchy TMR dla cieląt przygotowywany jest raz na miesiąc przy użyciu takich składników jak: sieczka słomy, śruta kukurydziana, poekstrakcyjna śruta sojowa, gniecione ziarno jęczmienia, premiks i melasa
Trociny i wapno
Gnojowica usuwana jest z korytarzy spacerowych za pomocą ładowarki, a docelowo przepompowywana jest do naziemnego zbiornika o pojemności 1,5 mln litrów. Już niebawem hodowca zamontuje zgarniacz typu delta, który już zakupił, co znacznie ułatwi czyszczenie powierzchni spacerowej.
– Dzięki zgarniaczowi zwiększymy częstotliwość usuwania gnojowicy, co korzystnie przełoży się na higienę i zdrowotność racic. Zamiast dwa razy dziennie czynność będzie wykonywana co 2 godziny przy automatycznym załączaniu. Krowy leżą na piankowych matach, które co tydzień posypujemy wapnem i trocinami w celu dezynfekcji i osuszenia legowiska – wyjaśnił hodowca.
W stadzie dominuje bydło rasy hf, a na jałówkach rolnik stosuje nasienie seksowane. W przyszłości rolnik chce doposażyć halę udojową w system zarządzania stadem, co da możliwość wprowadzenia komputerowego systemu wykrywania rui.
- Agnieszka i Krzysztof Klupczyńscy mają czwórkę dzieci: Ksawerego, Oliwię, Aleksego i Igę, wraz z rodzicami Elżbietą i Marianem gospodarują na 70 ha we wsi Kunowo (gm. Gostyń). Uprawiają kukurydzę, lucernę i trawy. Utrzymują 300 sztuk bydła, w tym 150 krów. Mleko dostarczają do Spółdzielni Mleczarskiej w Gostyniu w ilości 125 tys. l miesięcznie. Stado od ponad 15 lat objęte jest oceną użytkowości mlecznej, a średnia wydajność laktacyjna od krowy to 10,5 tys. kg mleka.
Andrzej Rutkowski
fot. Andrzej Rutkowski
Artykuł ukazał się w Tygodniku Poradniku Rolniczym 15/2022 na str. 56.
Jeśli chcesz czytać więcej podobnych artykułów, już dziś wykup dostęp do wszystkich treści na TPR: Zamów prenumeratę.