PROW 2014-2020: Tegoroczny nabór na przetwórstwo nie dla mleczarni!
Pod koniec sierpnia br. resort rolnictwa poinformował o zmianie terminów naborów wniosków na dofinansowanie z poddziałania 4.2 „Wsparcia inwestycji w przetwarzanie produktów rolnych, obrót nimi lub ich rozwój” w ramach PROW 2014–2020. Dla zakładów przetwórstwa rolno-spożywczego, rozpoczęcie naboru przesunięto z września na październik 2021 r. W wyniku nowelizacji rozporządzenia regulującego przyznanie tej pomocy, zmieniono też niektóre przepisy dotyczące tego dofinansowania. To jednak nie wszystko, w tegorocznym naborze nie będą mogły startować m.in. mleczarnie. Dlaczego?
Kto w takim razie może ubiegać się o wsparcie z PROW?
Podjęto bowiem decyzje, iż nabory wniosków dla zakładów przetwórczych zostaną ograniczone wyłącznie dla przedsiębiorców prowadzących działalność w zakresie wytwarzania pasz na bazie surowców niemodyfikowanych genetycznie (bez GMO) oraz dla przedsiębiorców zajmujących się przetwarzaniem i sprzedażą hurtową ziół. W obu naborach mogą wystartować mikro- i małe przedsiębiorstwa oraz w przypadku producentów pasz również duże przedsiębiorstwa, a producentów ziół – średnie przedsiębiorstwa. Warto zaznaczyć, iż producenci ziół nie byli dotychczas objęci tym wsparciem, podobnie jak duzi producenci pasz bez GMO.
Poszło o kasę...
Resort rolnictwa tłumaczy, iż ograniczenie zakresu beneficjentów dopuszczonych do ubiegania się o przyznanie wskazanej pomocy wynika głównie z kwestii finansowych, a konkretnie ilości pieniędzy przeznaczonych na realizację tego poddziałania w okresie przejściowym, czyli w latach 2021–2022. Ponowny rozdział pieniędzy pomiędzy poszczególnymi działaniami programu został dokonany w oparciu o dotychczasowe zapotrzebowanie i analizę bieżących potrzeb sektora rolno-spożywczego.W ramach PROW 2014–2020 w okresie przejściowym na wsparcie przetwórstwa w poddziałaniu 4.2 przeznaczono 65 278 956 euro, tj. ok. 294 mln zł. Jest to już kwota zatwierdzona przez Komisję Europejską [decyzja C(2021) 6553 z dnia 31 sierpnia 2021 r.].
Dla porównania, przedsiębiorstwa przetwórcze w naborach otwartych dla całego sektora przetwórczego w 2018 r. wnioskowały o 4 mld zł, a w 2020 r. o ponad 2,5 mld zł. Z tego porównania ewidentnie wynika, iż kwota wynegocjowana na wsparcie przetwórstwa na ten rok jest niewspółmiernie niska. Trzeba również wspomnieć, iż nowelizacja rozporządzenia regulującego „Wsparcie inwestycji w przetwarzanie produktów rolnych, obrót nimi lub ich rozwój” podniosła ze 100 do 200 tys. dofinansowanie dla rolników prowadzących lub rozpoczynających działalność w ramach rolniczego handlu detalicznego.
…ale nie tylko
Resort rolnictwa wyjaśnia, iż przyznana na bieżący rok kwota nie jest wystarczająca do ogłoszenia naboru dla całego sektora przetwórstwa. Decyzja o ograniczeniu wsparcia jest tłumaczona tym, iż zarówno wytwarzanie pasz bez GMO, jak produkcja ziół, są ważne ze względu na potrzebę stymulacji rozwoju rynku roślin białkowych oraz konieczność realizacji celów proekologicznych i prozdrowotnych wynikających m.in. z unijnych strategii „Zielony Ład” i „Od pola do stołu”.Z informacji przesłanej „Tygodnikowi” przez resort rolnictwa wynika, iż wprowadzenie wsparcia dla dużych przedsiębiorstw wytwarzających pasze bez GMO wynika z licznych postulatów zgłaszanych w tym zakresie przez przedstawicieli branży oraz z potrzeby transformacji tego rynku w kierunku zapewnienia wewnętrznej samowystarczalności produkcji pasz. Ponadto, Komisja Europejska odnosząc się do rozwoju rynku białka roślinnego w UE, wskazuje na potrzebę stymulowania regionalnych i krajowych działań, które przy wykorzystaniu instrumentów WPR, będą wspierać produkcję roślin białkowych jako alternatywnych do soi, własnych źródeł białka. Resort rolnictwa chce też w ten sposób stymulować dużych producentów pasz do podejmowania inwestycji w kierunku pasz bez GMO, które powiązane będzie z koniecznością zawierania kontraktów na dostawy z lokalnymi producentami roślin białkowych.
Z kolei wsparcie branży przetwórstwa i wprowadzania do obrotu ziół wydaje się, zdaniem resortu, konieczne dla przeprowadzenia inwestycji modernizacyjnych, pozwalających na zachowanie wysokich standardów jakościowych surowca.
Z KPO coś dla mleczarni?
Co też ciekawe, podejmując decyzję o wykluczeniu z dofinansowania w tegorocznym naborze innych przedsiębiorstw rolno-spożywczych, resort rolnictwa chce zachować konieczność podziału pomiędzy mechanizmami wsparcia finansowanymi przy współudziale różnych środków UE. Zwraca przy tym uwagę, że szeroki zakres wsparcia dla sektora przetwórstwa rolno-spożywczego będzie dostępny w ramach Krajowego Planu Odbudowy i Wzmacniania Odporności (KPO). Trzeba więc mocno zabiegać o to, by branża mleczarska nie była tutaj pominięta. Jeśli oczywiście Bruksela nie cofnie nam tych pieniędzy.
Zaledwie 242 miliony złotych
Warto zaznaczyć, iż, wg stanu na dzień 9 września 2021 r., od początku funkcjonowania PROW 2014–2020 wnioski o przyznanie pomocy ze „Wsparcia inwestycji w przetwarzanie produktów rolnych, obrót nimi lub ich rozwój” złożyło łącznie 3213 podmiotów na kwotę ponad 10 mld zł. Przedstawiciele branży mleczarskiej stanowili tutaj 6,5%, 208 podmiotów z tej branży wnioskowało łącznie o 381,5 mln zł, czyli o 3,8% łącznej kwoty ze wszystkich wniosków. Ostatecznie jednak umowy o dofinansowanie podpisano z 84 podmiotami (umów zawarto 109, gdyż jeden podmiot mógł się ubiegać o pomoc kilkukrotnie w ramach określonego limitu środków). Opiewały one na kwotę 242,3 mln zł, co stanowi około 8% liczby wszystkich umów zawartych w ramach poddziałania 4.2 i wynikającej z tych umów kwoty.Magdalena Szymańska
Zdjęcia: Shutterstock
Magdalena Szymańska
Redaktorka w dziale Ekonomia i Rynki
Ekspert w dziedzinie dopłat bezpośrednich, dotacji z PROW i wydarzeń rynkowych
Najważniejsze tematy