O ile zdrożał węgiel w europejskich portach?

W związku z wprowadzeniem ostatecznego embarga na węgiel z Rosji, ceny tego surowca w europejskich portach natychmiast poszły w górę. Rynek reagował już w tygodniu poprzedzającym wejście w życie unijnych sankcji. 

Środa 10 sierpnia, kiedy europejskie rynki ostatecznie zamknęły się dla rosyjskiego węgla, była trzecim pod rząd dniem, w którym odnotowano wzrost cen wrześniowych kontraktów na ten surowiec na giełdzie ICE. Tego dnia cena wzrosła o blisko 4 proc. i osiągnęła 325 dol. za tonę. W połowie sierpnia za węgiel trzeba zapłacić o 13 proc. więcej, niż pod koniec pierwszego tygodnia tego miesiąca. 

Czy grożą nam rekordowo wysokie ceny węgla?

Tuż przed wprowadzeniem embarga w portach Amsterdamu, Rotterdamu i Antwerpii tona węgla kosztowała 285,3 dolarów. To o 23 dolary więcej niż zaledwie kilka dni wcześniej, w piątek 5 sierpnia. W przeliczeniu na złotówki, za tonę węgla w niderlandzkich portach trzeba było zapłacić około 1315 zł. Wzrost w skali tygodnia jest spory, jednak cena węgla nie osiągnęła jeszcze rekordowego poziomu. Jeszcze miesiąc temu tona węgla kosztowała 350 dol. Niepobity dotąd rekord padł 27 czerwca: wówczas za tę samą ilość trzeba było zapłacić 372 dolary.

Ceny węgla w Polsce: ile kosztuje węgiel w składach?

Zgodnie z zebranymi danymi, w połowie sierpnia ceny w składach przedstawiały się następująco:

• łódzkie (pow. piotrkowski): węgiel kostka 1800-1900 zł/t; węgiel orzech 1800-1900 zł/t, ekogroszek 2500-3300 zł/t
• wielkopolskie (pow. kościański): węgiel kostka 3050 zł/t; ekogroszek 3200-3500 zł/t; węgiel orzech 3050 zł/t
• podlaskie (pow. łomżyński): węgiel kostka 3300 zł/t; ekogroszek 3300 zł/t; węgiel orzech 3300 zł/t
• kujawsko-pomorskie (pow. żniński): węgiel kostka 3800-4000 zł/t; ekogroszek 4000 zł/t; węgiel orzech 3600-3800 zł/t
• mazowieckie (pow. węgrowski): węgiel kostka 3300 zł/t; ekogroszek 3100-3600 zł/t; węgiel orzech 3400 zł/t

Czy w skupach brakuje węgla?

Póki co wydaje się, że większość składów węgla w Polsce poradziła sobie z brakami towarowymi. Są jednak miejsca, gdzie wysprzedały się wszystkie rodzaje węgla. Właściciele składów nie ukrywają, że zapotrzebowanie jest bardzo duże. 

- Zainteresowanie jest ogromne. Zima nadchodzi wielkimi krokami, więc ludzie dużo kupują. Niektórzy czekają na spadek cen albo na obiecane przez rząd dofinansowanie. Liczą, że kupią chociaż tonę, ale przy tym ciągłym wzroście cen to i na tonę może nie wystarczyć - mówi właściciel składu z powiatu jeleniogórskiego. 

Przeczytaj więcej: Dodatek węglowy w kwocie 3 tys. zł. Dla kogo?

Podobne odczucia ma właścicielka składu, zlokalizowanego w powiecie piotrkowskim. Jak deklaruje, w jej firmie węgiel sprzedaje się czasem nawet w 15 minut. 

- Jak kosztuje ponad 2500 za tonę to klienci się jeszcze zastanawiają, jak jest taniej to biorą - mówi.

Jednak sytuacja składów węgla w Polsce wcale nie jest optymistyczna. Jak informują właściciele, dostają sygnały, że coraz więcej firm oferujących węgiel zamyka się ze względu na obecną sytuację na rynku. 

Polacy wciąż obawiają się, że zimą nie będzie gdzie i za co kupić węgla. Zapewnienia polityków o tym, że surowca dla nikogo nie zabraknie, niewielu dają dziś otuchę. Co więcej, Izba Gospodarcza Sprzedawców Polskiego Węgla wciąż bije na alarm, twierdząc, że realia są zupełnie inne. Według IGSPW tej zimy zabraknie nam około 2,5 mln ton węgla opałowego, czyli 27 proc. zapotrzebowania gospodarstw domowych. Jak twierdzi Izba, tych braków już w tej chwili nie da się nadrobić.


Zuzanna Ćwiklińska
fot. envato elements