Co zrobić, aby ograniczyć występowanie chorób przechowaliczych?
Choroby przechowalnicze potrafią zniweczyć całoroczny wysiłek włożony w produkcję owoców. co zrobić, aby ograniczyć ryzyko ich wystąpienia?
Przyczyn występowania chorób przechowalniczych jest kilka. Jednak większość z nich ma wspólny mianownik. Najczęstszym miejscem infekcji jest uszkodzona skórka, przez którą wnikają patogeny.
Należy wyróżnić dwa rodzaje uszkodzeń skórki:
- dostrzegalne gołym okiem oraz mikropęknięcia.
Do uszkodzenia skórki może dojść na kilku etapach. Najbardziej niebezpieczne, z czynników abiotycznych, są opady gradu. Duże ryzyko uszkodzeń skórki występuje podczas samych zbiorów oraz sortowania. W sposób szczególny dotyczy to gruszek. Nie należy zatem rzucać owocami lub całymi skrzynkami. O ile to możliwe, zalecamy stosowanie opakowań tekturowych. W przeciwieństwie do skrzynek plastikowych, karton pod wpływem nacisku jest się w stanie odkształcić. Trzeba również zadbać o to, aby taśmy podczas sortowania owoców pracowały.
Jakie są najczęstsze źródła infekcji?
Część chorób, np. szarą pleśń, można przenieść w sposób kontaktowy. W takim przypadku kluczowa jest dezynfekcja rąk i narzędzi oraz zmiana rękawic. Wskazana jest też dezynfekcja kół ciągników i opryskiwaczy, aby nie przenosić chorób pomiędzy sadami. Dodatkowo szara pleśń może zainfekować owoce już na etapie kwitnienia. Jej dalszy rozwój jest uzależniony od warunków atmosferycznych. Zwykle jest to infekcja utajona, która ujawnia się w warunkach zwiększonej wilgotności oraz temperatury na poziomie około 25°C. Warto pamiętać, że np. patogeny wywołujące gorzką zgniliznę mają dodatkową zdolność do wywołania infekcji przez przetchlinki. Pierwsze objawy rozwoju choroby pojawiają się około cztery do sześciu tygodni przed zbiorami. Powinien być to czas intensywnej lustracji sadów.
Jeśli chodzi o źródła infekcji, to jest ich kilka:
- porażone chwasty;
- gleba;
- pozostałości roślin;
- brudne zbieracze i opakowania.
- Owoce, które spadły na glebę, powinny być składowane osobno, a ich ochrona przeciwko rozwojowi chorób powinna być wzmożona.
- Ponadto zarodniki grzybów mogą znajdować się na liściach i samych owocach.
Podstawą ochrony jest zapobieganie
Zwalczanie chorób przechowalniczych stanowi wyzwanie dla sadowników. W pierwszej kolejności powinniśmy korzystać z metod agrotechnicznych, fizycznych i biologicznych, jeśli są dostępne. Ograniczymy w ten sposób zawartość pozostałości środków ochrony roślin w owocach.
- Należy również zwrócić uwagę na odpowiedni termin zbioru;
- prawidłową wentylację magazynów
- oraz zaprzestanie zbioru owoców po deszczu.
Opady i zwiększona wilgotność sprzyjają rozprzestrzenianiu patogenów. Prawidłowa wentylacja obejmuje zachowanie odpowiednich odstępów skrzyń od ścian, pomiędzy skrzyniami, a także od sufitu. Ponadto konieczna jest dezynfekcja narzędzi, zbieraczy, skrzyń oraz magazynów. Dezynfekcję można wykonać poprzez ozonowanie i środki chemiczne. Ozonowanie ma dosyć szerokie spektrum działania. Ponadto neutralizuje etylen, co opóźnia proces starzenia się owoców. Kluczowe jest dobranie odpowiednich stężeń ozonu, ponieważ niskie nie wywołają efektu dezynfekcji, a wysokie stężenie może powodować uszkodzenia skórki.
Ze środków chemicznych dopuszczony jest podchloryn sodu, nadtlenek wodoru i kwas podchlorawy (uzyskany na drodze elektrolizy). Ten ostatni wydaje się najbardziej korzystnym wyborem ze względu na jego skuteczność oraz bezpieczeństwo dla konsumentów. Ponadto wykazuje zdolności do rozkładu substancji stanowiących pozostałości w owocach. Co ciekawe, w niektórych krajach dopuszczony jest w uprawach ekologicznych. W przypadku dezynfekcji omawianymi metodami, należy kontrolować poziom chloru lub ozonu z wykorzystaniem odpowiednich urządzeń pomiarowych. Istotną kwestią w zapobieganiu chorobom przechowalniczym jest możliwie jak najszybsze schładzanie owoców po zbiorze do 4–5°C dla jabłek i około 0°C dla gruszek. Należy pamiętać, aby proces ten zachodził stopniowo. W pierwszej dobie do około 10°C, a w drugiej – do uzyskania docelowej temperatury. Gdy owoce schłodzimy zbyt szybko, dojdzie do szoku cieplnego.
Przy wystąpieniu brunatnej zgnilizny należy dodatkowo usuwać porażone pędy oraz zwalczać szkodniki, za sprawą których dochodzi do uszkodzeń skórki. Te ostatnie mogą stanowić wektor, dzięki któremu dochodzi do rozprzestrzeniania się chorób.
W przypadku miękkiej zgnilizny, warto zadbać o to, aby skrzynie w sadzie nie były ustawiane bezpośrednio na glebie. Należy również pamiętać, że baseny do rozładunku stanowią idealne warunki dla rozwoju tej choroby. Częsta wymiana wody i dezynfekcja basenów ograniczają to zjawisko. W przypadku ochrony biologicznej mamy dostępny preparat oparty o szczep Pythium oligandrum. Wykazuje on działanie przeciwko szarej pleśni, gorzkiej zgniliźnie i mokrej zgniliźnie. Co istotne, można go stosować po transporcie owoców do chłodni. Dostępny jest także produkt zawierający szczep Aureobasidium pullulans. Polecany jest szczególnie dla gruszy w uprawie małoobszarowej. Jego działanie obejmuje także brunatną zgniliznę i antraknozę. Należy go stosować wraz z adiuwantem. Wspólną cechą obu produktów jest brak okresu karencji. Ponadto są bezpieczne dla konsumenta, ponieważ nie generują pozostałości w owocach. Kolejnymi łagodnymi środkami chemicznymi są preparaty zwierające laminarynę – naturalny polisacharyd indukujący odporność roślin. Wykazuje działanie przeciwko parchowi przechowalniczemu i gorzkiej zgniliźnie jabłek. Nie ma okresu karencji, jednak środka nie należy stosować w dniu zbioru owoców przeznaczonych do spożycia.
Ochrona chemiczna
Najwięcej obaw sadowników budzi stosowanie konwencjonalnych środków ochrony roślin, ze względu na ryzyko pozostałości ś.o.r. w owocach. Im wcześniej wykonamy oprysk, tym mniejsza szansa na pozostałości.
Przeciwko szarej pleśni pierwszy zabieg można wykonać już na etapie kwitnienia. Na rynku mamy dostępnych kilka grup substancji czynnych: boskalid + piraklostrobina, fludioksonil, pirymetanil, fludioksonil + pirymetanil, cyprodynil + fludioksonil, kaptan, fluopyram + tebukonazol i trifloksystrobina. Większość wymienionych substancji zwalcza głównie trzy choroby przechowalnicze:
- szarą pleśń;
- gorzką zgniliznę
- i mokrą zgniliznę.
Zalecane jest, aby opryski wykonywać od 6 tygodni do 7 dni przed zbiorem. W celu poprawy skuteczności ich działania często zalecane jest wykonanie zabiegów dwukrotnie. Okresy karencji są bardzo rozbieżne w zależności od preparatu. Najdłuższy okres karencji jest dla kaptanu. Wynosi on nawet 28 dni. Najkrótszy okres karencji mają fludioksonil, fludioksonil + pirymetanil i cyprodynil + fludioksonil. Jest to tylko 3 dni. Warto zaznaczyć, że niektóre podmioty skupujące owoce mają zaostrzone wymagania, jeśli chodzi o MRL względem tego, co narzuca ustawodawca. Z tego powodu należy ograniczać do niezbędnego minimum stosowanie tradycyjnych środków ochrony roślin na rzecz pozostałych metod zwalczania chorób. Konwencjonalne ś.o.r. powinny być stosowane z zachowaniem różnorodności substancji aktywnych. Działanie takie ogranicza rozwój odporności patogenów na fungicydy. Ponadto wczesna diagnostyka chorób oparta o badania DNA pozwala na bardzo wczesną interwencję, zanim wystąpią objawy infekcji. Przy nowych nasadzeniach możemy wybierać odmiany, które są mniej podatne na choroby przechowalnicze.
Najmniej podatne odmiany jabłoni to:
- Braeburn;
- Enterprise;
- Gloster;
- Granny Smith;
- Idared;
- Rubinola (mało podatne na gorzką zgniliznę);
- Elise, Elstar, Gala, Pinova, Cortland (średnio podatne na szarą pleśń).
Spośród grusz szczególnie narażone na uszkodzenia skórki owoców są odmiany:
- Bonkreta Williamsa;
- Komisówka;
- General Leclerc;
- Triumf Packhama.
Najlepsze rezultaty w ochronie przed omawianymi zagrożeniami uzyskamy przy podejściu integrowanym. Zaangażowanie metod agrotechnicznych, fizycznych, biologicznych i w ostateczności chemicznych pozwoli w maksymalny sposób ustrzec owoce przed zagrożeniem, jakim są choroby przechowalnicze. Nie zapomnijmy wyciągać wniosków z przeszłości, chociażby z ostatnich dwóch lub nawet trzech sezonów wegetacyjnych. Jeśli problem pojawiał się w przeszłości, szczególnie w poprzednim roku, należy wdrożyć działania zapobiegawcze już od wczesnej wiosny.
Michał Dworniczak Nexbio – laboratorium badań roślin i gleby
Najważniejsze tematy