Choroby i szkodniki ziarnkowych: na półmetku sezonu
Sezon 2020 jest pełen niespodziewanych zwrotów akcji. Dotyczy to głównie przebiegu pogody.
Zapowiadało się, że będziemy mieli suchy rok, a tymczasem maj i czerwiec ilością opadów nadrobiły za całe poprzednie cztery miesiące. Niestety, wraz z opadami deszczu pojawił się też grad….
Uszkodzenia gradowe
Nawałnice z kulami gradu o średnicy nawet do 30 mm w pierwszej dekadzie czerwca spowodowały znaczące uszkodzenia w sadach jabłoniowych i w pozostałych uprawach. Niszcząca siła przecinała skórkę zawiązków, ucinała zawiązki i młode pędy, a także przecinała korę na pędach. Największe straty notowano w woj. mazowieckim (w pasie gmin: Promna, Jasieniec, Warka, Góra Kalwaria), łódzkim (gm. Cielądz), a także lokalnie na Dolnym Śląsku, w Małopolsce i na Lubelszczyźnie. W przypadku silnych uszkodzeń straty są nieodwracalne.
Jedyne, co można było zrobić, to zabezpieczyć uszkodzone tkanki pędów przed chorobami gnilnymi. W tym celu zalecane są produkty zawierające tiofanat metylu. W przypadku grusz, zwłaszcza tam gdzie w poprzednich latach występowały objawy zarazy ogniowej, konieczne były zabiegi produktami miedziowymi.
Choroby – jaka sytuacja
Sytuacja z parchem jabłoni na obecną chwilę (koniec czerwca) w większości regionów wygląda na opanowaną. Zdarzają się co prawda przypadki, gdzie nie do końca powiodła się ochrona przed tą chorobą, ale są one sporadyczne. W sadach „czystych” w dalszej części sezonu wskazane jest wykonywanie co 7–10 dni zabiegów zapobiegawczych preparatami kontaktowymi, zawierającymi m.in. kaptan czy mankozeb. Jeśli parch jabłoni jest widoczny na liściach, konieczne będą zabiegi wyniszczające produktami zawierającymi difenokonazol, ewentualnie węglanem lub wodorowęglanem potasu.
Kamila Szałaj
Najważniejsze tematy