Agregat uprawowy do ultrapłytkiej uprawy do 5 cm: TEST 7 maszyn
21.09.2023autor: Jan Beba Dawid Konieczka Krzysztof Gębski
Czy można płytko podciąć ściernisko, dobrze je wymieszać i uzyskać wysoką wydajność pracy? Jaki rodzaj talerzy czy zębów najlepiej spisze się podczas uprawy na głębokości do 5 cm? Porównanie 7 technologii!
Z artykułu dowiesz się
Ultrapłytka uprawa do 5 cm
Porównanie 7 technologii
Parametry testowanych agregatów
Uprawa ścierniska w mokrym roku
Co ocenialiśmy w teście?
Brona talerzowa Agro-Masz BT z talerzami drobnofalistymi
Brona talerzowa Mandam GAL z talerzami drobnofalistymi
Brona talerzowa Agro-Masz Faster z talerzami falistymi
Brona talerzowa Väderstad Carrier z talerzami falistymi
Brona łopatkowa Claydon TerraStar
Brona mulczowa Claydon SH
Kultywator wielobelkowy Kuhn Prolander
Wyzwania ultrapłytkiej uprawy
Ultrapłytka uprawa do 5 cm
Ultrapłytka uprawa, czyli zerwanie i wymieszanie ścierniska na głębokości do 5 cm budzi coraz większe zainteresowanie rolników i producentów maszyn, głównie z powodu pobudzenia do wzrostu chwastów i samosiewów, ale także letnich upałów, które przy odkrytym ściernisku przyczyniają się do odparowywania sporych ilości wody, jakże potrzebnej podczas siewu kolejnych roślin.
Na rynku mamy różne agregaty ze specjalnymi talerzami, zgrzebła czy wielobelkowe kultywatory. To zazwyczaj maszyny o dużej szerokości roboczej, wymagające nierzadko traktora o mocy powyżej 250 KM, ale także posiadacze mniejszych ciągników mogą znaleźć coś dla siebie. Szeroka oferta wcale nie ułatwia wyboru najlepszej dla gospodarstwa maszyny. Dlatego wspólnie z redakcją magazynu profi przeprowadziliśmy test maszyn do ultrapłytkiej uprawy ścierniska. Przyjrzeliśmy się ich pracy i obsłudze.
r e k l a m a
Porównanie 7 technologii
W gospodarstwie zlokalizowanym w maleńkiej wsi Naćmierz w woj. zachodniopomorskim w połowie sierpnia zebraliśmy siedem różnych agregatów, przeznaczonych do pracy w ściernisku na głębokości 3–5 cm. Do udziału w teście zaprosiliśmy producentów, którzy w ofercie mają interesujące nas maszyny, umożliwiające płytkie, ale skuteczne zerwanie i wymieszanie ścierniska. Finalnie do porównania stanęły:
brona talerzowa z talerzami drobnofalistymi: Agro-Masz BT,
brona talerzowa z talerzami drobnofalistymi: Mandam GAL,
Każdy z testowanych modeli wyróżniał się rodzajem zastosowanego elementu roboczego. Dane techniczne sprzętu prezentujemy w tabeli 1.
Dla pełniejszego obrazu porównania w powyższym gronie chętnie widzielibyśmy także bronę łańcuchową czy kultywator wielobelkowy zintegrowany z broną talerzową, jednak ze względów organizacyjnych niestety do nas nie dotarły. Z agregatami współpracowały ciągniki Case IH Puma 200 i 260, użyczone przez dealera tej marki, firmę Agromarket Wiewiecko.
Uprawa ścierniska w mokrym roku
Pracowaliśmy na polu po pszenicy i rzepaku. Ziemia piaszczysta, lecz żyzna. Gospodarstwo, w którym gościliśmy, udostępniło nam blisko 150-hektarowe pole po pszenicy ściętej 3–4 dni przez testem oraz podobnej wielkości pole po rzepaku zebranym 10 dni przed testem. Z uwagi na wilgotną aurę, jaka towarzyszyła w trakcie zbiorów i w przededniu testu, gdy gwałtowna burza dolała 30 l/m2 deszczu, maszyny pracowały w odmiennych od ostatnich sezonów warunkach. Dzięki temu szybciej można zaobserwować wschody samosiewów i chwastów – o wynikach tej próby poinformujemy na łamach październikowego numeru.
Tegoroczne żniwa nie ułatwiły ultrapłytkiej uprawy, bo na polu widać było ślady zbioru w wilgotnych warunkach, m.in. w postaci kolein czy nierównomiernie rozrzuconej słomy, która w trakcie omłotu raczej nie była sucha. Niełatwym zadaniem była też praca w ściernisku o różnej wysokości.
Założyliśmy, że podczas przejazdów testowych głębokość robocza nie mogła przekroczyć 5 cm, a prędkość ustawiona była na 15 km/h. Na polu poruszaliśmy się w ścieżce ustawionej 30 stopni względem kierunku siewu, by lepiej rozprowadzić i wymieszać słomę. Z uwagi na odmienną konstrukcję maszyn i na zalecenia producenta w przypadku kultywatora maksymalna prędkość robocza wyniosła 12 km/h, a w przypadku brony mulczowej zwiększyliśmy prędkość do 20 km/h. Celem było jak najlepsze wykonanie uprawy.
Co ocenialiśmy w teście?
Sprawdzenie jakości pracy testowanych narzędzi podzieliliśmy na część polową, gdzie ocenialiśmy sposób zerwania i wymieszania ścierniska. Zebrane podczas testu metodą odkrywki informacje pozwoliły nam na odwzorowanie kształtu, jaki po przejeździe pozostawia każdy element roboczy (rys. 1.–7.).
Podobało nam się, gdy mimo niedużej głębokości jak najwięcej roślin było podciętych, a za dobre wymieszanie ścierniska, szczególnie w pierwszym przejeździe, uznawaliśmy pole z jak największym udziałem części słomy czy korzeni na powierzchni, dzięki czemu powstrzymujemy parowanie.
Agregat talerzowy Agro-Masz BT pracował na głębokości 5 cm. Talerz o średnicy 500 miał drobną falę o zagłębieniu 1 cm. Podcięcie ścierniska przeciętnie, wymieszania resztek dobre.
W agregacie talerzowym Gal firma Mandam zaprezentowała swój najnowszy rodzaj talerzy RZ – ząbkowane dyski o średnicy 610 mm z zagłębieniem rzędu 1,5 cm. W tym przypadku zarówno podcięcie ścierniska, jak i wymieszanie resztek na dobrym poziomie.
W drugiej maszynie ze Strzelec Wielkich zdecydowano się na zespół talerzy falistych. Talerz ma średnicę 460 mm, a poprzeczne wychylenie fali wynosi tu 11 cm. Podcięcie ścierniska na plus, gorzej z wymieszaniem resztek. Z poziomu gruntu można było zauważyć, że słoma nie jest odwrócona, tylko przesunięta.
Swobodnie obracające się talerze w Fasterze sprawiają, że odległość między elementem tnącym talerza w rzędzie nie jest stała i może wynosić od 14 do 36 cm, co z kolei powoduje, że ściernisko może być nieregularnie podcięte.
Firma Väderstad postawiła na sprawdzoną konstrukcję przeznaczoną do płytkiej uprawy, mianowicie zestaw talerzy CrossCutter Disc o średnicy 450 mm. W tym przypadku zerwanie ścierniska oceniliśmy bardzo dobrze. Skuteczne podcięcie ścierniska mogło spowodować, że w widoku pola po przejeździe zauważyliśmy więcej odkrytej ziemi niż w przypadku innych maszyn. Dobrą robotę w tych warunkach zrobiła przednia sekcja palców sprężystych, która rozprowadzała większe sterty słomy.
Bronę łopatkową Claydon wyróżnia ograniczona powierzchnia robocza, bo zamiast talerza mamy cztery łopatki o szerokości 7 cm każda. Maszyna ta ma odmienny charakter pracy, a widok pola po przejeździe przypomina powierzchnię wytłaczanki do jajek. Bardzo dobrze oceniamy sposób wymieszania resztek, natomiast samo podcięcie ścierniska nie jest tu kluczowe, bo tego typu maszyna ma za zadanie przede wszystkim wymieszać i spulchnić resztki. Na plus należy ocenić efekt, szczególnie rozdrobnienie łodyg podczas pracy w ściernisku po rzepaku.
Liczącym 120 palców zgrzebłem Claydon SH pracowaliśmy na głębokości 2,5 cm i z prędkością 20 km/h. Tu za pierwszym przejazdem nie zaobserwujemy jakiegokolwiek podcięcia ścierniska, bo to nie jest cel tej maszyny. W tych warunkach mieliśmy kłopot, bo nieskruszała słoma ciągnęła się za broną, tworząc w przypadku uniesienia maszyny rząd zgrabionej słomy. Efekt rozciągania jest lepszy, gdy uda się maszyną pracować przez cały czas bez unoszenia na uwrociach.
Prolander to jedyny kultywator wielobelkowy. Podstawowym elementem roboczym była tu redlica, zakończona gęsiostopą o szerokości 20 cm. W trakcie testu pracowaliśmy z prędkością 12 km/h. Płytkie podcięcie ścierniska z ledwie centymetrową dokładnością możliwe na równym polu. Podobało się nam również wymieszanie resztek.
Wyzwania ultrapłytkiej uprawy
Biorąc pod uwagę cele, jakie założyliśmy dla ultrapłytkiej uprawy w tych konkretnych warunkach, najlepiej w podcięciu ścierniska poradziły sobie brony talerzowe Agro-Masz Faster, Väderstad Carrier oraz kultywator Kuhn Prolander. Atutem tych agregatów jest kształt elementu roboczego, który za jednym przejazdem obrabia szeroki pas gleby. Najlepszy efekt wymieszania resztek pożniwnych zaprezentowała brona łopatkowa, jednak po przejeździe tylko część ścierniska została zerwana.
Jak zatem dobrze uprawiać do 5 cm? Pamiętajmy, że jeżeli zdecydujemy się na spłycenie głębokości roboczej, nie da się obrobić danego pola za jednym przejazdem, szczególnie gdy plon słomy był znaczny. To maszyny, w których pełny efekt pracy uzyskamy po kolejnych dwóch lub trzech przejazdach, wykonanych najlepiej pod kątem w odniesieniu do poprzedniego.
Pole pod ultrapłytką uprawę powinno być równe. Nie da się skutecznie podciąć ścierniska na głębokość nawet 5 cm, gdy na polu mamy mnóstwo śladów przejazdów kombajnów i zestawów transportujących zboże. Mając to na względzie, warto jak najczęściej poruszać się ścieżkami technologicznymi, które i tak są przeszkodą nie do przejścia, jeżeli pracujemy na głębokości do 5 cm. To problem rolników używających pługa, jak i bazujących na agregatach do uprawy.
Z punktu widzenia traktorzystów pod uwagę braliśmy zaczepianie, regulację, widoczność, prowadzenie maszyny na polu, kopiowanie nierówności terenu, wrażliwość na zapchania, po spalanie. Zużycie paliwa określaliśmy na podstawie wskazań komputera ciągnika po pracy na kilku hektarach.
W kolejnych artykułach prezentujemy raporty z pracy maszynami!
Jan Beba
<p>redaktor „top agrar Polska”, specjalista w zakresie techniki rolniczej.</p>