Z rolnictwa ekologicznego mogą być niższe zyski, ale też są niższe koszty
r e k l a m a
Partnerzy portalu

Z rolnictwa ekologicznego mogą być niższe zyski, ale też są niższe koszty

25.01.2022autor: Dr inż. Monika Kopaczel-Radziulewicz

W 2018 roku Regina i Konrad Liedmannowie postanowili całkowicie przejść na ekologię. Nie była im ona obca, bo część pastwisk od kilku lat prowadzona była ekologicznie. Proces przejścia na ekologię nie odbywa się z dnia na dzień, jest to proces rozłożony w czasie. Z dnia na dzień możemy tylko zadeklarować chęć przejścia poprzez złożenie wymaganych dokumentów.

Z artykułu dowiesz się

  • Dlaczego rolnicy zdecydowali się na hodowle ekologiczną?
  • Na jaką rasę bydła mięsnego postawili hodowcy i dlaczego?
  • Czy z ekologicznej hodowli faktycznie zysk jest mniejszy?

Zrezygnowali z produkcji mleka przez brak rąk do pracy

Myśl o prowadzeniu gospodarstwa ekologicznego dojrzewała w nas już od dawna. Za dużo chemii dookoła, za bardzo poszliśmy w intensyfikację produkcji, cały czas kupujemy, bo wszystko do produkcji potrzebne, pracy przybywa, a zyski wcale nie są większe – wyjaśnia Konrad Liedmann, któremu w podjęciu ostatecznej decyzji pomógł fakt, że w sąsiedztwie są gospodarstwa ekologiczne, nawet z dwudziestoletnim stażem i nawet nie myślą, by rezygnować z ekologii.

Przechodząc na ekologię w gospodarstwie przebywało 90 sztuk bydła, w tym 40 krów. Przeważały simentale mleczne, gdyż gospodarze specjalizowali się w produkcji mleka.

W 2020 roku podjęliśmy decyzję, że rezygnujemy całkowicie z mleka i zmienimy nieco profil działalności gospodarstwa. Głównym powodem był brak ludzi do pracy. Niestety człowiek robi się coraz starszy i nawet z pomocą najbliższej rodziny z roku na rok było coraz trudniej – wyznaje właściciel gospodarstwa, w którym utrzymuje 100 sztuk bydła, w tym 30 mamek z cielętami.

Sprzedajemy odsadki, byczki w wadze ok. 300 kg, przeznaczone do dalszej hodowli. Za jakiś czas część będę zostawiał do opasu, ale wszystko zależy od cen wołowiny. Kiedy moje stado będzie „bardziej mięsne”, wtedy zostawię więcej mamek, by na początek sprawdzić, jak to wszystko będzie funkcjonowało – wyznaje rozmówca.

Hodowca postanowił iść w stronę stada czystorasowego, decydując się na krzyżowanie wypierające, czyli najtańszą, ale długoterminową metodę tworzenia mięsnego stada

  • Hodowca postanowił iść w stronę stada czystorasowego, decydując się na krzyżowanie wypierające, czyli najtańszą, ale długoterminową metodę tworzenia mięsnego stada

r e k l a m a


Mleczne simentale zmienili na bydło mięsne

Początkowo hodowca sam zajmował się inseminacją, ale przyznaje, że ze skutecznością bywało różnie i jest przekonany, że naturalny sposób krycia będzie skuteczniejszy. Dlatego zdecydował się na zakup czystorasowego byka rasy blonde d’aquitaine.

Już mam wybranego 16-miesięcznego byczka, który wiosną będzie gotowy do rozrodu – wyjaśnia pan Konrad, który postawił na krzyżowanie wypierające, czyli najtańszą metodę tworzenia mięsnego stada. Do krzyżowania przeznacza krowy ras mlecznych i mięsno-mlecznych i jak przyznaje, sztuki mieszańcowe dobrze przystosowują się do lokalnych warunków środowiskowych. Takie rozwiązanie wymaga jednak cierpliwości, bo na końcowy efekt trzeba poczekać.

Dlaczego hodowca wybrał rasę blonde d’aquitaine?

Konrad Liedmann podkreśla, że wybrał rasę blonde d’aquitaine, bo jest piękna i okazała. Ponadto jest to rasa intensywnie przyrastająca, buhajki w wieku 16–18 miesięcy osiągają wagę ok. 700 kg, zwierzęta mają spokojny temperament, co ułatwia pracę przy obsłudze. Kolejną zaletą tej rasy są łatwe wycielenia, co przy dużych, masywnych rasach jest rzadkością.

Rasa, do której dążę charakteryzuje się bardzo dobrym umięśnieniem i umiarkowanym otłuszczeniem tusz, dając bardzo smaczne delikatne mięso – podkreśla pan Konrad.

  • W ostatnim sezonie wegetacyjnym udało się zrobić ponad 500 bel siana i ponad 600 balotów kiszonki

Obornika nie brakuje

Rolnik jest w dobrej sytuacji, ponieważ utrzymuje bydło na głębokiej ściółce, więc ekologicznego nawozu w postaci obornika nie brakuje.

Na niektórych polach daję obornik co roku, na niektórych co 2 lata i widzę, że są efekty – zboża i trawy doskonale rosną. Po pastwiskach najlepiej widać, że po kilku latach uzbierało się sporo próchnicy, bo trawa bardzo się poprawiła, wcześniej jak było za dużo azotu to koniczyny w mieszankach bardzo szybko ginęły – podkreśla właściciel gospodarstwa w Zalesiu.

Rolnik przechodząc na ekologię miał pewne obawy, czy poradzi sobie z zachwaszczeniem zwłaszcza w zbożach. Dziś podpowiada, że najważniejsze to zainwestować w chwastownik.

Pracując chwastownikiem najważniejsze jest dopilnowanie terminu. Gdy chwasty są w odpowiedniej fazie wzrostu, to skuteczność działań jest bardzo wysoka – przestrzega rolnik.

Czy z ekologicznej hodowli faktycznie zysk jest mniejszy?

Wszystkie pasze rolnik robi we własnym zakresie. W ostatnim sezonie wegetacyjnym udało się zrobić ponad 500 bel siana i ponad 600 balotów kiszonki. Kupuje tylko naturalne, ekologiczne lizawki dla bydła.

Czy w ekologii jest mniej zysku? Ja patrzę na to inaczej, mogę mieć mniej zysku, ale mam też mniejsze koszty. Nie muszę już tyle wydawać na środki do produkcji, nie wspominając o ciężkiej, codziennej pracy przy stadzie bydła mlecznego. Cieszymy się z żoną, że podjęliśmy decyzję o przejściu na ekologię – wylicza właściciel gospodarstwa w Zalesiu.

Regina i Konrad Liedmannowie prowadzą gospodarstwo ekologiczne w miejscowości Zalesie, w gminie Barczewo. Uprawiają łącznie 57 ha, z czego większość stanowią użytki zielone, ok. 10 ha zajmują zboża, głównie pszenżyto i mieszanka owsa z grochem, kilka hektarów rośliny strączkowe. Stado liczy ok. 100 sztuk bydła, w tym 30 mamek.

  • Regina i Konrad Liedmannowie prowadzą gospodarstwo ekologiczne w miejscowości Zalesie, w gminie Barczewo. Uprawiają łącznie 57 ha, z czego większość stanowią użytki zielone, ok. 10 ha zajmują zboża, głównie pszenżyto i mieszanka owsa z grochem, kilka hektarów rośliny strączkowe. Stado liczy ok. 100 sztuk bydła, w tym 30 mamek.

Dr inż. Monika Kopaczel-Radziulewicz
Zdjęcia:  Dr inż. Monika Kopaczel-Radziulewicz

Artykuł ukazał się w Tygodniku Poradniku Rolniczym 04/2022 na str. 38. Jeśli chcesz czytać więcej podobnych artykułów, już dziś wykup dostęp do wszystkich treści na TPR:  Zamów prenumeratę.

autor Dr inż. Monika Kopaczel-Radziulewicz

Dr inż. Monika Kopaczel-Radziulewicz

redaktor "Tygodnika Poradnika Rolniczego", ekspertka z zakresu agronomii i hodowli bydła

redaktor "Tygodnika Poradnika Rolniczego", ekspertka z zakresu agronomii i hodowli bydła

przeczytaj inne artykuły tego autora
r e k l a m a
r e k l a m a

Przeczytaj także

Bakterie azotowe alternatywą dla standardowego nawożenia

Bakterie z rodzaju Azotobacter są przedmiotem wielu badań zarówno tych prowadzonych w Polsce, jak i za granicą. Zainteresowanie nimi jest związane z ich właściwościami, które z powodzeniem można wykorzystać w uprawach sadowniczych. Obniżenie kosztów produkcji to tylko jedna z zalet stosowania bakterii. 

czytaj więcej
Aktualności

Rolnictwo ekologiczne w EZŁ – czy założone cele są możliwe do spełnienia?

Rząd planuje podwojenie upraw ekologicznych do 2027 r. Taki cel zapisano w Krajowym Planie Strategicznym. Tymczasem na poziomie całej Unii Europejskiej planuje się osiągnięcie powierzchni 25% upraw ekologicznych. Czy to możliwe do wykonania?

czytaj więcej

Rolnictwo ekologiczne - utopia czy realna szansa na rozwój wsi?

Polska ma potencjał, by stać się dużym graczem na rynku żywności ekologicznej. Tak się jednak nie dzieje, a produkty wytworzone w naszym kraju wykorzystywane są z zyskiem głównie przez zagraniczne firmy. Jak to zmienić? Czy będą one ogrywały ważną rolę w rozwoju polskiej wsi?

czytaj więcej

Najważniejsze tematy

r e k l a m a
Pytania i regulaminy
Kategorie
Produkty Agrarsklep
Przydatne linki
Social Media

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)