r e k l a m a
Partnerzy portalu
W walce z ASF ważny jest odstrzał dzików i usuwanie padliny
25.11.2019
Duże wahania liczby dzików w ciągu roku są normalną cechą ich demografii, a zmiany klimatu i nadmiar pokarmu to dwa główne czynniki, które są odpowiedzialne za stałe zwiększanie liczebności tych zwierząt. W najnowszej publikacji Organizacja Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) oraz Światowa Organizacja Zdrowia Zwierząt (OIE) zwracają uwagę, że kraje zagrożone ASF powinny opracować strategię szukania padłych dzików i usuwania ich jeszcze przed wprowadzeniem wirusa na dany teren. Właściwe organy muszą ułatwiać zgłaszanie znalezienia padliny oraz zapewniać bezpieczne jej usuwanie.
Poprawa monitorowania dzików w Europie stanowi podstawowy warunek lepszego zarządzania tą populacją oraz zmniejszenia ryzyka związanego z rozprzestrzenianiem się afrykańskiego pomoru świń. Liczba myśliwych w wielu krajach stale się zmniejsza, zmalało też zainteresowanie polowaniami na dziki. A tymczasem badania wskazują, że w Europie Środkowej konieczne byłoby usunięcie do 80% dzików, aby utrzymać stabilność populacji. Taki wynik niestety rzadko można osiągnąć w praktyce.
r e k l a m a
Eksperci Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa, między innymi z krajów dotkniętych afrykańskim pomorem świń, przeanalizowali rozwój choroby u dzików oraz możliwości powstrzymania epidemii ASF. Sergei Khomenko z Rosji oraz Marius Masiulisz z Litwy podkreślają, że trudno jest znacznie zredukować liczbę dzików bez stosowania skuteczniejszych metod polowania z wykorzystaniem chociażby nagonki, sprzętu noktowizyjnego w celu ułatwienia lokalizacji zwierząt czy zaangażowania wojska. Niestety, wówczas nieuniknione jest rozproszenie zwierząt na większy obszar.
Zwiększone ryzyko w miejscach żerowania
Wirus ASF jest bardzo odporny na warunki środowiskowe, a niskie temperatury panujące zimą zwiększają jego przeżycie. Zainfekowane tusze dzików utrzymują wirusa przez długi czas, umożliwiając jego transmisję na kolejne dziki. Eksperci FAO zwracają uwagę, że zbieranie pozostawionych w lesie padłych dzików oraz zmniejszenie liczebności populacji tych zwierząt to tylko dwa z elementów walki z afrykańskim pomorem świń. Jeżeli bowiem zakażona padlina nie zostanie usunięta w sposób bezpieczny, wirus przetrwa w środowisku, nawet jeśli populacja dzików będzie niewielka.
Badania pokazują, że nie tylko zbyt mało polowań, ale przede wszystkim dostępność coraz większych powierzchni upraw, ocieplenie klimatu i sprzyjające warunki pogodowe wpływają na zwiększanie populacji dzików. To te czynniki są odpowiedzialne w 50% za wzrost liczebności dzików. Pozostałe związane są z gospodarką łowiecką. Głównym czynnikiem naturalnie ograniczającym liczbę zwierząt dzikich w lasach są niskie temperatury zimą. Im cieplej w tym okresie, tym większa i stabilniejsza populacja dzików. Dostępność wody to kolejny czynnik wpływający na ten wskaźnik – w bardziej suchych strefach klimatycznych dzików jest mniej.
Dokarmianie zwiększa liczebność dzików
Jak przekonują specjaliści, w żadnym wypadku nie należy dokarmiać tych zwierząt w warunkach, które stają się coraz bardziej sprzyjające dla ich przetrwania i reprodukcji. Karmienie poprawia wskaźniki rozrodczości do poziomu, którego zwierzęta nie byłyby w stanie osiągnąć w warunkach naturalnych. Zaczynają rozmnażać się wcześniej i więcej samic zachodzi w ciążę. Mają też liczniejsze mioty i mogą rozmnażać się poza przewidzianym okresem rozrodczym. Średnia płodność samic może się podwoić, a odsetek młodych zwierząt w populcaji znacznie wzrasta.
Zdaniem unijnych ekspertów, takie zwiększenie liczby dzików z powodu sprzyjających warunków środowiskowych najprawdopodobniej nastąpiłoby naturalnie tylko raz na 3–4 lata. Dokarmianie zmniejsza lub całkowicie eliminuje naturalny efekt regulacyjny związany z ograniczoną dostępnością do pożywienia w zimie, kiedy to powinna wystąpić większa śmiertelność dzików. Natomiast przedłużenie sezonu łowieckiego poza zimową porę roku nie zawsze prowadzi do zwiększenia liczby odstrzelonych osobników, gdyż wiosną dziki stają się trudne do wyśledzenia z powodu odbywających się porodów i łatwiejszego ukrycia się wśród liści i upraw.
Dokarmianie prowadzi do wzrostu zagęszczenia populacji dzików przekraczającej możliwości środowiska naturalnego i napędza migrację zwierząt do sąsiednich obszarów. Ponadto w miejscach pobierania paszy występuje zarówno bezpośredni, jak i pośredni kontakt – czy to zwierząt przebywających tam w tym samym czasie, czy przychodzących w to miejsce o różnych porach. Łatwiejsze rozprzestrzenianie się wirusa ASF wynika nie tylko z kontaktów między żywymi zwierzętami, ale może występować także przez silne zanieczyszczenie środowiska wirusem spowodowane gromadzeniem się tusz padłych zwierząt, które pozostają zakaźne przez długi czas.
Strzelanie do samic
Ograniczenie przemieszczania się dzików przy użyciu różnych rodzajów ogrodzeń lub środków odstraszających nie jest wystarczająco skuteczne w zapobieganiu rozprzestrzenianiu się ASF, nawet jeśli ogrodzenie jest odporne na działania zwierząt. Zahamowanie migracji dzików na dużych obszarach i przez dłuższy czas jest problematyczne i kosztowne, a eksperci jego skuteczność w zakresie zapobiegania chorobie określają jako niską. Takie metody mogą być jedynie przydatne przy chęci zamknięcia wirusa na niewielkim obszarze.
Zalecają oni natomiast łączenie różnych metod mających na celu zmniejszenie liczby dzików. Po pierwsze – regularne i dobrze zorganizowane polowania, mając na uwadze, że intensywny odstrzał, szczególnie z użyciem psów, może prowadzić do rozproszenia zwierząt na dużą przestrzeń, co będzie szkodliwe dla zwalczania choroby i raczej spowoduje dalsze rozprzestrzenianie się infekcji.
Po drugie, bardzo dobre efekty przynosi odstrzał ukierunkowany na samice. Odstrzał loch powyżej normalnych założeń może pomóc w zmniejszeniu liczby dzików, ale tylko wtedy, gdy takie działania utrzyma się przez co najmniej 5 lat. Oczywiście wdrożenie ukierunkowanych polowań jest najskuteczniejsze, jeśli znana jest struktura demograficzna lokalnej populacji. Selektywny odstrzał jest bardziej czasochłonny w porównaniu z tradycyjnymi polowaniami. Eksperci obawiają się też, że w dłuższej perspektywie nadmierne pozyskiwanie samic może prowadzić do wcześniejszej adaptacji rozrodczej młodszych loch i może stymulować je do rodzenia liczniejszych miotów. Aktualne dane na ten temat są jeszcze jednak bardzo ograniczone.
- Przy strefach zagrożenia odstrzał powinien objąć 80% dzików w bardzo krótkim czasie, co jest możliwe jedynie przy wykorzystaniu specjalnych służb lub wojska
Masz pytania?
Zadaj pytanie redakcjir e k l a m a
r e k l a m a
Najważniejsze tematy
r e k l a m a