- Na czym polega wzajemne uzupełnianie się dwóch różnych stad hodowanych w jednym gospodarstwie?
- Skąd pochodzą buhaje wykorzystywane do krycia w gospodarstwie pana Goławskiego?
- Jakie są plusy rotacyjnego systemu krycia?
– Tata chciał zrezygnować z bydła mlecznego na rzecz mięsnego, jednak zanim zbudowaliśmy odpowiednio liczne stado mamek, minęło kilka ładnych lat, a z czegoś trzeba było żyć. Mleko płaciło raz lepiej raz gorzej, ale pieniądze były co miesiąc i zawsze na czas. Życie pokazało, że jedno stado z drugim bardzo dobrze się uzupełnia i koniec końców produkujemy zarówno wołowinę kulinarną, jak i mleko – powiedział Paweł Goławski, dodając, że wzajemne uzupełnianie się zupełnie różnych stad ma dwa wymiary. Pierwszy typowo ekonomiczny – gdy spadają ceny wołowiny tak jak ostatnio, to jest jeszcze mleko i na odwrót. Nie mniej ważny okazuje się aspekt żywieniowy. Pasze objętościowe najlepszej jakości takie jak kiszonka z kukurydzy oraz sianokiszonka z pierwszego pokosu trafiają pod pysk wymagających krów mlecznych. Zaś sianokiszonki z pokosów późniejszych, to główna pasza stosowana w żywieniu krów mamek.
Buhaje z Francji
Goławscy raczej nie sprzedają odsadków, byki na rzeź opasają do wagi ciężkiej, ale tylko te które nie trafiają do innych stad w celu krycia. W poprzednim roku udało się sprzedać pokaźną ilość buhajków w celach hodowlanych, zatem nieliczne sztuki trafiły do ubojni. Jest to zapewne związane z tym, że od kilku lat za krycie mamek odpowiadają buhaje o wysokim potencjale genetycznym pochodzące z Francji ze stacji hodowlanej w Lanaud, specjalizującej się w odchowywaniu i selekcji buhajów rasy limousine, znanej na całą Europę.
– Obecnego jak i poprzedniego rozpłodnika zakupiliśmy z Francji. Cielęta po nich są bardzo dobrze zbudowane, jak i szybko rosną. Zakupując buhaja z Lanaud płacę więcej, ale to się opłaca, gdyż jest to buhaj z wyceną genomową i wiem ile punktów uzyskał za każdą cechę przekazywaną na potomstwo. Nie kupuję kota w worku – powiedział Paweł Goławski.
- Jałówki mleczne rasy hf odmiany czerwono-białej, która przypadła do gustu Pawłowi Goławskiemu
System krycia
Stado podstawowe krów mamek podzielone jest na 3 grupy, w każdej chodzi ok. 10 sztuk, a buhaj kryjący z każdą z tych grup przebywa przez 4 miesiące w roku. Jest to swego rodzaju system rotacyjny, gdzie buhaj przechodzi z grupy do grupy. Ta grupa, w której aktualnie jest buhaj, korzysta z sektora obory posiadającego dostęp do wybiegu. Jeśli buhaj opuści daną grupę i okaże się, że któraś z krów jest tam niecielna, to hodowca przegania ją do grupy z buhajem.
- Kojec do dokarmiania cieląt paszą treściwą wymieszaną z kiszonką z kukurydzy
– Taki system krycia sprawdza się bardzo dobrze, jest to korzystniejsze z punktu widzenia odchowu cieląt i dopilnowania krów oraz cieląt, ponieważ jest ich mniej w grupie, a cielęta z każdej z grup są w zbliżonym wieku. Ponadto taki rotacyjny system sprawia, że cielęta przychodzą na świat w trzech rzutach w roku, to pozwala łatwo organizować odsadzanie oraz umożliwia sprzedaż wyrównanej partii sztuk nie raz do roku, ani dwa a trzy razy, zatem mamy większą płynność w pozyskiwaniu płatności za materiał hodowlany czy też sztuki rzeźne – wyjaśnił Paweł Goławski.
- Paweł Goławski (na zdjęciu) gospodaruje z rodzicami Małgorzatą i Krzysztofem we wsi Zarzecz Łukowski (gm. Łuków)
Andrzej Rutkowski
Zdjęcia: Andrzej Rutkowski