Ceny tuczników w strefie czerwonej drastycznie niskie

Kilka tygodni temu przedstawiciele branży trzodziarskiej apelowali do sieci handlowych  o zakupy wieprzowiny pochodzącej ze strefy III ASF, czyli czerwonej. Na tych terenach ceny skupu tuczników są niższe od tych uzyskiwanych w strefie wolnej od ASF o ponad 1 zł na kilogramie. Zdarzają się nawet przypadki, że rolnicy są zmuszani do sprzedaży świń po 2,50 zł/kg. Takie stawki nie pokrywają kosztów produkcji. Przez to wielu hodowców stoi na granicy bankructwa.

– Powodem, dla którego nastąpiło tak duże rozwarstwienie cen skupu, jest brak zainteresowania sieci handlowych produktami pochodzącymi ze strefy czerwonej – wyjaśniał na początku września Krajowy Związek Pracodawców - Producentów Trzody Chlewnej POLPIG. Wtedy też przedstawiciele związku poinformowali, że trwają rozmowy z sieciami handlowymi w sprawie zakupu wieprzowiny pochodzącej ze strefy III ASF.

Biedronka sprzedaje mięso ze strefy czerwonej

Dziś można powiedzieć, że mamy pierwsze pozytywne rezultaty tych rozmów. Biedronka poinformowała właśnie o zmianie polityki zakupowej, w wyniku której  w sklepach tej sieci sprzedawane jest mięso ze stref ASF.

- Mięso wieprzowe pochodzi ze strefy III ASF, ale nie z gospodarstw, w których wykryto ASF – zastrzega Biedronka. I gwarantuje konsumentom, że taki produkt jest przebadany i absolutnie bezpieczny.

Specjalne oznaczenie wieprzowiny z III strefy

Jak rozpoznać, czy mięso jest ze strefy czerwonej? Sieć wprowadziła specjalne oznaczenie takiego produktu. Składa się ono z liter PL IW z unikalnym numerem wpisanym w okrąg.

- Nowy kształt – koło zamiast owalu – to najłatwiejszy sposób na rozróżnienie tych dwóch symboli. Mięso oznaczone okrągłymi znakami pochodzi od zwierząt, które zostały przebadane i oznaczone jako wolne od ASF, znajdując się pod stałym nadzorem Inspekcji Weterynaryjnej. Nie ma różnic w jakości między mięsem wieprzowym oznaczonym którymkolwiek z tych znaków – wyjaśnia Biedronka.

Do tej pory jedynym symbolem dla mięsa, powszechnie rozpoznawanym przez klientów Biedronki, były litery PL WE (Wspólnota Europejska) z unikalnym numerem wpisanym w owal.

Jak do tej inicjatywy podchodzą hodowcy świń?

Czy sprzedaż mięsa ze strefy ASF przez Biedronkę spowoduje, że wzrośnie cena tuczników i skończą się kłopoty w handlu tymi zwierzętami? Wszyscy byśmy sobie tego życzyli, ale rolnicy podchodzą z umiarkowanym optymizmem do tej informacji.

- Mam nadzieję, że w ślad za Biedronką pójdą inne sieci i dzięki temu łatwiej będzie nam sprzedać nasze tuczniki. Ale to też zależy od samych konsumentów. Jak zobaczą na oznaczeniu, że mięso jest ze strefy ASF, to mogą sięgnąć po tackę z "białej strefy". Bo się będą bać, że mięso jest "skażone". Warto by też sprawdzić, ile tego mięsa Biedronka wpuszcza do sklepów i czy jest ono w całej Polsce, czy tylko w niektórych punktach. Co by jednak nie było, dobrze że taka inicjatywa się pojawiła. Bo w obietnice Antoniego Macierewicza, że państwo zacznie skupować świnie ze stref na pomoc żywnościową to już nie wierzę - mówi nam jeden z producentów trzody chlewnej z okolic Piotrkowa Trybunalskiego, chcący zachować anonimowość. 

Kamila Szałaj, fot. Biedronka