r e k l a m a
Partnerzy portalu
Szczur – niepożądany gość w Twoim domu
04.08.2019autor: Karolina Kasperek
Myszy i szczury to nie sympatyczne stwory z kreskówek. Na wsi to niechciani lokatorzy, którzy szukają ciepła i pożywienia. Jedne i drugie gryzonie to wyjedzone zapasy, pozostawione odchody i zagrożenie wieloma chorobami.
Myszy i szczury towarzyszą nam od początku naszego istnienia. Zamieszkały z nami, odkąd zaczęliśmy uprawiać rolę. Niezwykle łatwo przystosowują się do bardzo zróżnicowanych i trudnych warunków. Potrafią długo funkcjonować na jednym rodzaju pokarmu, przyswajają – bardzo różny. Myszy potrafią zadomowić się nie tylko w arktycznej stacji badawczej, ale i chłodni czy w kopalni. Adaptując się do niskich temperatur, porastają futrem i trochę przypominają chomiki. O szczurach mówi się, że wraz z karaluchami przetrwałyby wojnę atomową. Prawdą jest też jednak to, że poważnie szkodzą naszym zasobom w postaci płodów rolnych i roznoszą groźne choroby.
r e k l a m a
Woda i dach nad głową
Gryzonie, szczególnie szczury, przenoszą 56 czynników chorobotwórczych, m.in. wirusów, bakterii czy pierwotniaków, i ponad 50 wywołanych nimi groźnych chorób. Stanowią zagrożenie nie tylko dla człowieka, ale i dla zwierząt hodowlanych. Za sprawą myszy i szczurów są one narażone na leptospirozę, zakażenia jelitowe, dezynterię, pomór świń, pryszczycę, chorobę Aujeszkyego, trychinozę czy toksoplazmozę. Pchły żerujące na szczurach przenoszą najbardziej kojarzoną z tymi zwierzętami dżumę – chorobę ciągle śmiertelną.
Szczury lęgną się przez cały rok, ale szczególnie uciążliwe bywają wiosną i jesienią. Wiosną mają zwyczaj przenoszenia się z piwnic i kanalizacji na pola czy do parków – wszędzie tam, gdzie znajdują się łatwo dostępne ujęcia wody. Dobrą przystanią mogą więc być dla nich wioski, w centrach których znajduje się staw, zwłaszcza taki, po którym pływają regularnie dokarmiane kaczki.
– Szczury często robią nory w ziemi. Ludzie myślą, że to nory borsucze, ale specjaliście łatwo jest rozpoznać szczurze dzieło. Kopią często tuż przy fundamencie, próbując dostać się do budynku. Częściej będzie to budynek gospodarczy, bo szczur boi się człowieka. Jeśli zrobimy trochę zamieszania, ucieknie. Dlatego namawiamy rolników do profilaktycznego koszenia traw. Szczur pozbawiony jest wtedy kryjówki, dachu nad głową, a rolnicy widzą często po skoszeniu specyficzne korytarze układające się w labirynt – mówi Michał Kulesza, właściciel firmy deratyzacyjnej z Pleszewa.
Pod prąd i z prądem
Szczury żywią się absolutnie wszystkim, ale magazyny ze zbożem są ich ulubionym miejscem żerowania. Mniej prawdopodobne jest, że zadomowią się w piwnicy i wyrządzą człowiekowi krzywdę, choć głodny albo nieznajdujący drogi ucieczki szczur może rzucić się na człowieka i go pogryźć. Michał Kulesza pamięta przypadek pogryzienia dziecka przez szczura, który z piwnicy przedostał się do mieszkania, wygryzając korytarz w betonie. Częste są też przypadki przegryzania instalacji i np. powodowania przez gryzonie pożarów w budynkach. Z elektrycznością mają zresztą często do czynienia, ponieważ skrzynki elektryczne to miejsca, w których robią gniazda.
- Mimo sympatycznego wyglądu te zwierzęta wciąż budzą w nas, nie bez powodu, odrazę
Trutka albo chwytacz
Jak można walczyć ze szczurami? Do walki z tymi gryzoniami wykorzystywało się kiedyś metody całkiem naturalne. Pomocą w gospodarstwie był kot, którego szczur się boi. Z mniejszym gryzoniem drapieżnik jest w stanie wygrać. Poza tym szczury źle reagują już na zapach kotów i zwykle nie zakładają gniazd w bezpośrednim ich sąsiedztwie.
Niestety, na większe stada szczurów trzeba już specjalistycznych metod. Jedną z nich jest trutka, ale wiadomo, że szczury sobie z nią radzą. Mają zwyczaj wysyłania na test pożywienia najsłabszych osobników, które zwykle się nie rozmnażają. Poza tym znalazły antidotum na truciznę, która zaburza krzepliwość krwi i powoduje wylewy i krwawienia. Jako odtrutkę na nią podaje się duże ilości witaminy K. Sporo tej witaminy jest w trawie, którą szczury rozpoznały jako lekarstwo na zatrucia. Najskuteczniejsze są metody stosowane przez firmy deratyzacyjne. Najpierw wykłada się nietoksyczne przynęty pokarmowe w tzw. karmnikach deratyzacyjnych, a potem podmienia je na substancje toksyczne. Tam, gdzie nie da się ich zastosować, czyli np. we wnętrzach budynków, wykorzystuje się tzw. chwytacze, do których łapie się nawet ciężarne samice.
Karolina Kasperek
Zdjęcia: Pixabay
Karolina Kasperek
redaktorka "dział "Wieś i Rodzina"
Karolina Kasperek w "Tygodniku Poradniku Rolniczym" prowadzi dział "Wieś i Rodzina". Specjalizuje się w tematach społecznych, w tym poradach dla KGW.
Masz pytania?
Zadaj pytanie redakcjir e k l a m a
r e k l a m a
Najważniejsze tematy
r e k l a m a