Z artykułu dowiesz się
Valtra ma powody do zadowolenia, bo model T175e to najmocniejszy traktor z grona dziesięciu najpopularniejszych marek najlepiej sprzedających się ciągników zeszłego roku. Odwiedziliśmy dwóch rolników z Wielkopolski z powiatu kolskiego, którzy podzielili się swoimi doświadczeniami z pracy tym modelem. W obu gospodarstwach ciągnik jest głównym koniem pociągowym. To popularny model, który trafia do rozwijających się rodzinnych gospodarstw, które chcą powiększać areał upraw w kolejnych latach. Ciągnik dobrze sprawdza się przy ciężkich pracach uprawowych. Rolnicy cenią silnik AGCO Power, który wyróżnia duża pojemność skokowa 7,4 l. Poza tym ciągnik cechuje się dużym rozstawem osi i wysoką masą.
Valtra zyskuje uznanie rolników za dobrze wyposażoną przekładnię, która ma funkcje automatyczne i wygodnie obsługiwany tempomat. Na uznanie zasługuje zintegrowany z podłokietnikiem, wygodny w obsłudze dotykowy terminal SmartTouch, na którym można obsługiwać m.in. maszyny z ISOBUS i układ prowadzenia GPS.
Na końcu artykułu prezentujemy wynik Agrorankingu, gdzie rolnicy oceniali ten model ciągnika.
Pierwsza w naszym gospodarstwie była Valtra N113. Przez lata zdała test, dlatego kupując kolejne ciągniki, zdecydowaliśmy się na tę samą markę – mówi Tomasz Janiak, młody rolnik z okolic Kłodawy (woj. wielkopolskie).
T175e to już trzecia Valtra w gospodarstwie Janiaków. Po udanym i oszczędnym modelu N113 rolnicy zdecydowali się na zakup następnej Valtry, tym razem G125. Traktor kupili z fabrycznym ładowaczem czołowy, przednim TUZ oraz amortyzacją przedniej osi i kabiny.
– Jak się zepsuje jeden ciągnik, to musimy mieć w zapasie drugi o podobnej mocy, który pociągnie te same maszyny. Valtra G125 służy głównie do załadunku i zwożenia słomy, ładowania obornika, rozsiewania nawozów czy oprysku. W porównaniu ze starszą N113 jest bardziej komfortowa, ale trochę mniej żwawa – opowiada rolnik.
Rok po zakupie G125 szeregi gospodarstwa zasiliła kolejna Valtra, tym razem większy model T175e. Oprócz ciągnika Janiak kupił jeszcze 3-m agregat uprawowo-siewny Amazone Cataya z broną wirnikową, prasę Fendt Rotana 160 oraz 3-m agregat bezorkowy Agro-Masz Runner 30. Rolnik skorzystał z PROW, gdzie otrzymał 60% dofinansowania. Sam traktor kosztował 470 tys. zł netto.
– Zdecydowałem się na ciągnik dużej mocy, ponieważ w najbliższych latach planuję rozwijanie gospodarstwa i powiększenie areału. Valtra T175e kupiona była z myślą o najcięższych pracach, czyli: uprawie, orce, siewie i transporcie. Ciągnik skonfigurowałem typowo pod siebie – mówi Janiak.
Przy wybieraniu traktora najważniejszy był duży, 6-cylindrowy silnik, nawigacja, przedni TUZ oraz amortyzacja osi i kabiny. Rolnik wybrał fabryczną nawigację NovAtel z sygnałem RTK.
– Wiosną, gdy sieję nawóz pod kukurydzę i nie ma jeszcze zrobionych ścieżek, nawigacja sprawdza się rewelacyjnie. Dawniej musiałem wychodzić z traktora i ręcznie wyznaczać ścieżki. Nawigację wykorzystuję też w uprawie i siewie. W przyszłości będę myślał o precyzyjnym rozsiewaczu i opryskiwaczu – opowiada rolnik.
Valtra Janiaka wyposażona jest w 7,4-l silnik AGCO Power. Rolnik wybrał mocniejszy tylny podnośnik o udźwigu 9,5 t i dołożył przedni TUZ. Maszynę doposażył w większą pompę hydrauliczną, o przepływie 160 l/min oraz szybką przekładnię Versu z maks. prędkością jazdy 50 km/h. Valtra ma ogumienie 650/65R42 tył i 540/65R30 przód. Wyposażona jest w pięć par elektrozaworów i ma hydrauliczny łącznik górny.
– Konfigurując Valtrę wybrałem biały lakier. Dopłata za tę opcję wyniosła ok. 3 tys. zł. Gdybym chciał zmienić kolor felg, to jest to już opcja unlimited i wtedy cena robi się dużo większa – tłumaczy młody rolnik.
Ciągnik wyposażony jest w 9-calowy monitor, który zdaniem rolnika jest bardzo prosty w obsłudze i wygodny. – Jak czegoś nie wiesz, to wystarczy wcisnąć ikonkę „i” i wszystko krok po kroku jest wyjaśnione. Bez problemu nastawia się też nawigację. Szybko nauczyłem się wszystkich ustawień pracy – chwali rolnik.
Janiak zadowolony jest z przekładni Versu. Biegi zmieniają się płynnie, a skrzynia jest prosta w obsłudze. Co ważne, jest to szybka skrzynia 50 km/h, która sprawdza się w transporcie, ponieważ do skupu rolnik ma ok. 30 km. W pracach polowych korzysta z trybu ręcznej zmiany biegów, w transporcie zaś z automatu.
Na razie traktor przepracował niecałe 600 h. Po roku pracy rolnik dostrzega problem z utrzymaniem czystości w kabinie. Mimo że zawsze zamknięte są szyby, kabina dość mocno się kurzy. Problematyczne jest też czyszczenie chłodnicy. W porównaniu z mniejszymi Valtrami dostęp jest mocno ograniczony. – W starszym modelu N jest dobre dojście do chłodnicy, można ją odchylić i podnieść do góry. Tutaj wszystko jest na sztywno i gorzej się czyści – wyjaśnia rolnik.
Młody rolnik chwali natomiast komfort pracy. Ciągnik ma bardzo dobrą amortyzację i duży, pneumatyczny fotel. Wygodny jest też podłokietnik z joystickiem, z opcją programowania wielu sekwencji. Wszystko dostępne jest pod ręką, co znacząco zwiększa komfort pracy.
Mimo dużych gabarytów Valtra ma dobry skręt oraz widoczność. Przy ostatnich pracach z agregatem bezorkowym Valtra spaliła ok. 11–12 l/ha przy prędkości roboczej 8 km/h, co rolnik uważa za dobry wynik.
– Do tej pory ciągnik nie miał żadnej awarii. Na razie jestem zadowolony z zakupu, a na dokładniejszą opinię trzeba poczekać jeszcze kilka lat – kończy rolnik.
kg
fot. Gębski
Krzysztof Gębski
<p>redaktor top agrar Polska w dziale "Technika".</p>
Najważniejsze tematy
