Wreszcie krajowe ceny pszenicy z siódemką z przodu?
Dynamiczny eksport powoduje, że pszenicy w kraju zaczyna ubywać i ceny rosną. Coraz więcej kupujących zdaje sobie sprawę z konkurencji i pojawiają się w cennikach ceny ok. 700 zł/t.
Pszenica na giełdach jest dość stabilna, po chwilowym spadku z końca ubiegłego tygodnia wróciła na poziomy 180 euro/t. W dalszym ciągu rozwija się eksport z polskich portów, obecnie nastąpiło spiętrzenie załadunków.
Cenę w portach wspiera słabsza złotówka eksporterzy płacą za pszenicę dostarczoną w grudniu 760-765 zł/t (za 12,5% białka).
W kraju nikt już nie wątpi w podwyżki cen, coraz częściej pojawiają się ceny z „7” z przodu, czyli powyżej 700 zł/t.
Na średnią cenę z naszej cotygodniowej sondy rynkowej, która jest na poziomie 670 zł wpływ mają niższe ceny ze wschodu i południa Polski. Choć kupujący najtaniej, przekazując mi cenę odpowiadają, że „cenę mamy, ale nic nie kupujemy”. Przy małej podaży trudno jest dziś kupić pszenicę konsumpcyjną poniżej 660 zł/t, nawet na południu kraju. Najczęściej ceny cennikowe mieszczą się w zakresie 660-700 zł/t.
Pszenica paszowa zaczyna podążać za konsumpcyjną, słyszałem dzisiaj, że na północy kraju za dużą partię pszenicy o dobrych parametrach, ale z gorszą gęstością zapłacono 718 zł/t.
Nic dziwnego, że jak prognozowaliśmy tydzień temu, zaczyna drożeć także pszenżyto, zwłaszcza, że zaczyna się także zainteresowanie eksportowe tym ziarnem. W Gdańsku pszenżytem ładowany jest właśnie 30-tysięcznik. W kraju pszenżyto kupowane jest najczęściej po 560-580 zł/t, ale coraz więcej jest cenników z poziomami 600 zł i wyższymi.
Ceny jęczmienia chwilowo stanęły w miejscu, a spowodowane jest to bardzo małą podażą i chyba wstrzymanym oddechem krajowych hodowców trzody pod wpływem nowych informacji związanych z kolejnymi przypadkami ASF. Także w eksporcie polski jęczmień na razie hitem nie jest, z kraju wyjechało dotychczas tylko 58 tys. ton. Najczęstsze ceny proponowane w krajowym skupie są w granicach 580-610 zł/t.
Znacznie więcej niż jęczmienia wyeksportowaliśmy już w okresie ostatnich 3 miesięcy kukurydzy. Podawana Ilość łączna 140 tys. ton może jednak mylić, gdyż mamy tu do czynienia z miesiącami VII-IX, a więc w większości byłaby to kukurydza zeszłoroczna. Kukurydzy z tegorocznych zbiorów nie wyjechało tak dużo, bo trochę ponad 40 tys. ton.
Niemniej jednak, przy ograniczonym imporcie tego ziarna z powodu dalej dość niskich cen krajowych, w dalszym ciągu możemy liczyć się z wywózką kukurydzy na eksport. Ceny zarówno na skupowaną ostatnią kukurydzę mokrą zaczęły iść do góry, najczęściej płaci się 400-420 zł/t.
Suche ziarno też lekko drgnęło w cenach, a średni poziom kształtuje się w okolicach 600 zł.
Ceny zbóż na wszystkich punktach znajdziesz tutaj
Sprawdź też aktualne ceny rzepaku!
Juliusz Urban foto. Daleszyński
dr Juliusz Urban
ekspert ds. rynku zbóż top agrar Polska, doktor agronomii UP i absolwent MBA UE we Wrocławiu, wiele lat zarządzał skupem u dużego dystrybutora, był prezesem firmy przetwórstwa rzepaku, miał także własną firmę brokerską.
Najważniejsze tematy