Mniejsza podaż i rosnący eksport powodują wzrosty cen zbóż
Ceny pszenicy na Matifie w całym tygodniu pozostają w rosnącym trendzie i obracają się wokół 185 euro/t po to by, w ostatnich dniach tygodnia złagodzić nieco wzrosty i wrócić do poziomów 183 euro/ t na notowaniu marcowym. W kraju ceny jednak rosną w dalszym ciągu.
Podczas, gdy nadmierne opady deszczu powodują problemy z zasiewami na sezon kolejny w Wielkiej Brytanii i Francji, to jednak w eksporcie tegorocznej francuskiej pszenicy jest pod dostatkiem. Unijny eksport pszenicy przekroczył już 11 mln ton (58% przyrost w porównaniu z rokiem poprzednim) z czego ponad 3 mln ton wyeksportowała właśnie Francja. Tylko trochę mniej aktywnym eksporterem jest Rumunia (2,6 mln ton). Polska także uczestniczy w międzynarodowym handlu.
Przetwórcy nie są na razie gotowi tyle płacić co eksporterzy. Ich zainteresowanie jednak trochę rośnie, chociaż bieżące dostawy „bramowe” zaspokajają ok. 30% ich miesięcznego zużycia, co w zestawieniu ze zgromadzonymi zapasami daje im czas na spokojne wybieranie ofert. Ceny w krajowym handlu wzrosły o ok. 10 zł/t w ciągu tygodnia, ale są niższe niż w portach i aktualnie płaci się za pszenicę konsumpcyjną najczęściej 670-720 zł/t. Ci handlowcy, którzy pozostawili ceny na niższym poziomie, twierdzą, że nie kupują zbyt wiele, ale „czasem ktoś przywiezie, jak jest przyparty do muru”
Na północy kraju często pszenica paszowa jest w cenie konsumpcyjnej, bo klasycznej paszówki tutaj nie ma. Jednak w całym kraju ceny pszenicy paszowej są bardzo zróżnicowane, najczęściej mieszczą się w zakresie 650-680 zł/t.
Wraz za wzrostem cen pszenicy rośnie także cena pszenżyta, ponieważ coraz mniej jest pszenicy paszowej w handlu, a konsumpcja wyjeżdża, to firmy paszowe i hodowcy skierowali swe zainteresowanie na pszenżyto. W portach także wciąż aktualna jest oferta 640-650 zł/t więc firmy paszowe oferują 630 zł/t dostarczonego pszenżyta. Na punktach skupu oferowane są ceny najczęściej w zakresie 570-600 zł/t.
Wreszcie trochę podrożało żyto. Słyszalne są pierwsze sygnały o wahadłach szykowanych na eksport, jednak handlowcy twierdzą, że obecnie do Niemiec wiozą żyto bardziej z sentymentu i chęci utrzymania kontaktów handlowych, niż z chęci większego zysku. Bowiem ceny uzyskiwane w końcowym efekcie „na podwórzu” w eksporcie i w handlu krajowym są takie same. Żyto konsumpcyjne kosztuje najczęściej 500-520 zł/t. Jednak eksporterzy przy zachodniej granicy są w stanie zapłacić zdecydowanie drożej.
Jęczmień wciąż drożeje i jest to chyba zboże, które wciąż ma największe perspektywy wzrostu cen. Choć niepewność wraz z rozwojem ASF w Polsce powoduje, że niektórzy hodowcy wstrzymują się z decyzjami o kontynuacji produkcji to jednak w kraju trwają poszukiwania jęczmienia. O rychłym wzroście cen mogą świadczyć zdecydowane chęci niektórych kupujących do przekraczania kolejnych barier cenowych. Ceny najczęściej płacone są na poziomach 580-620 zł/t, ale pojawiają się coraz częściej 650 i wyżej.
Kukurydza zaraz po żniwach jest najstabilniejsza w cenie powszechny poziom cenowych propozycji wynosi 600-630 zł/t suchego ziarna. Ostatni kupujący mokre ziarno oferują 400-450 zł/t kukurydzy o wilgotności 30%.
dr Juliusz Urban
ekspert ds. rynku zbóż top agrar Polska, doktor agronomii UP i absolwent MBA UE we Wrocławiu, wiele lat zarządzał skupem u dużego dystrybutora, był prezesem firmy przetwórstwa rzepaku, miał także własną firmę brokerską.
Najważniejsze tematy