Wojenne manewry wpływają na rynek zbóż
r e k l a m a
Partnerzy portalu

Wojenne manewry wpływają na rynek zbóż

04.02.2022autor: dr Juliusz Urban

Zamiary agresji Rosji na Ukrainę nie pozostają bez wpływu na międzynarodowe rynki zbóż. Giełdy poszukują innych podstaw, do których mogłyby się zakotwiczyć i upewnić w kierunkach notowań.

Przełom stycznia i lutego w pszenicznych kontraktach na giełdzie Matif zdaje się przenosić nerwy z informacji o potencjalnych zagrożeniach działań wojennych na międzynarodowy rynek zbóż. Giełdowy tydzień wystartował 12-eurowymi obniżkami, które nieco zostały skorygowane kolejnego dnia, ale środowe obniżki o 5 euro/t i czwartkowe niższe otwarcie powodują, że przed południem (03.02.22 r.) notowania na marzec kosztują 261 euro/t, a więc o 16 euro taniej niż przed tygodniem. 

Europejska giełda w czasie niepewności, w stosunku do dalszych posunięć w sferze działań wojennych, reaguje nerwowo doszukując się podstaw, a tu mamy wzrosty zapasów etanolu i spadek zużycia kukurydzy oraz korzystniejsze warunki wilgotnościowe dla pszenicy w Stanach Zjednoczonych.

W kraju umacniająca się nasza waluta, bo złotówka wraca do kursu 4,53 zł/euro, wspólnie ze spadającymi notowaniami giełdowymi, powoduje spadek cen w eksporcie.

Eksporterzy ceny pszenicy dostarczonej do portów obniżyli do 12801290 zł/t. Te niskie ceny i takie same poziomy ofert na dostawy w lutym i marcu wskazują, że zbyt wiele w najbliższym czasie w eksporcie portowym pszenicy się nie wydarzy.

U nas w portach względna cisza, a na zagrożonej działaniami moskiewskiego agresora Ukrainie portowe podajniki aż huczą. W styczniu ukraińskie porty przeładowały 6 mln ton zbóż, co jest wynikiem dwukrotnie wyższym od roku ubiegłego. W całym okresie od lipca do końca stycznia  w bieżącym sezonie Ukraina wyeksportowała już 17 mln t pszenicy, 15,6 mln t kukurydzy i 5,5 mln t jęczmienia.

r e k l a m a
Ale wystarczy, że Basen Morza Czarnego ogarnie wojenna zawierucha i importerzy stracą możliwości dostawy zarówno z Ukrainy, Rosji jak i Rumunii. Co w świetle grożących nam niższych plonów, pod wpływem wysokich cen nawozów na całym świecie i silnego ograniczenia dostępności nawozów azotowych np. w Rumunii, może być powodem, że pszenica i z kolejnych zbiorów będzie bardzo droga. Jak na razie wskazuje na to wyrównanie na Matifie cen kontraktów marcowych z majowymi, a pszenica z nowych zbiorów jest już tylko o 15 euro od nich tańsza.

Polski rynek krajowy przyzwyczajony już do mniejszego ruchu w porcie zaczyna rządzić się swoimi prawami. I przy bardzo ograniczonej podaży zmienność cen jest niewielka. Poznikały najwyższe dotąd oferty 13000 zł u młynarzy, którzy nieznacznie obniżyli ceny, ale to z kolei spowodowało, że doganiać ich zaczynają firmy paszowe i niektórzy handlowcy, trzymający rękę na pulsie eksportowego ruchu na ścianie zachodniej kraju.
–Obniżyliśmy ceny i przyglądamy się jak rynek zareaguje – słyszymy od przedstawiciela branży młynarskiej. Także ci skupujący, którzy w poprzednim tygodniu nieco wyprzedzając rynek obniżyli ceny, teraz widząc całkowite zamarcie handlu, musieli je podnieść dostosowując do bieżącego rynku. Za pszenicę konsumpcyjną najczęściej się bowiem płaci 12001250 zł/t. Chociaż widełki oczywiście są znacznie bardziej rozwarte, bo znajdziemy w cennikach zarówno 1170, jak i 1300 zł/t.

Średnia cena skupu zarówno konsumpcji jak i paszówki w ciągu tygodnia skorygowała się nieznacznie, o 5 zł/t. Póki co ruch jest naprawdę niewielki i już u handlowców pojawiają się obawy, czy do żniw zdążymy z zagospodarowaniem całej pszenicy. Ludzie czekają aż pójdzie do góry ale towaru jest w gospodarstwach sporo. Mamy już luty, za chwilę pojawi się szczyt prac wiosennych w polach i znów ograniczenie w handlu. Żeby nie było tak, że rynek ruszy dopiero w maju i z niesprzedaną pszenicą wejdziemy z pełnymi magazynami w żniwa, bo to byłby duży kłopot dla wszystkich– mówi mający wieloletnie doświadczenie handlowiec, z grupy gospodarującej na kilku elewatorach.

Firmy paszowe cen nie obniżyły, a na terenie kraju pszenicę paszową można wciąż sprzedać po 1100–1260 zł/t. Są jednak skupujący na paszę, którzy od kilku tygodni zeszli z rynku i wyczekują na faktyczny spadek cen. No nie wiem czy jest to dobra strategia, bo wyjadają zapasy, a zdecydowane obniżki mogą nie nastąpić i wtedy ponowne wejście na rynek będzie wiązało się z wyższą ceną, by zwabić dostawców. Z drugiej strony, jeśli jednak i tak nic nie mogli kupić, to po co się licytować z ceną, lepiej zaczekać na wyjaśnienie sytuacji na rynku, kwestia ile rzeczywiście mają zapasów. No cóż każdy prowadzi własną wojnę rynkową, na własne ryzyko, a przy tak dużych ruchach notowań ryzyko jest naprawdę spore. 

Żyto w tym tygodniu dostało najbardziej. To jest nawet zabawne, bo żyta na rynku brakuje, ale większość handlowców stwierdziła, że koniecznie cenę należy obniżyć. Pomimo, że  eksporterzy w portach utrzymują nadal cenę 990 zł/t, to w skupach żyto kosztuje 900 zł/t–1080 zł/t, a średnia spadła o 15 zł w ciągu tygodnia, do 987 zł/t.

Jęczmień średnią cenę  ustabilizował na 1032 zł/t, a skupy proponują nadal 950–1120 zł/t. 

Pszenżyto potaniało wraz z pszenicą i tak jak ona bardzo nieznacznie. Większość skupów cenę jednak pozostawiło niezmienną i nadal proponują  980–1180 zł/t. Natomiast w portach jest taniej, eksporterzy kupują tyko w dostawach na Gdańsk/Gdynię w cenie  1080 zł/t.

Kukurydza ponieważ nie podrożała praktycznie od żniw, to i teraz jej ceny się nie zmieniają. Eksporterzy nadal proponują 1100 w Szczecinie i 1125 zł/t na Gdańsk/Gdynię, a w kraju  kukurydza sucha kosztuje 960–1100 zł/t. Kukurydzę mokrą do biopaliwowców wciąż można sprzedać po 800 zł/t.

Owies ceny ustabilizował już od paru tygodni i wciąż aktualne są propozycje po 750–900 zł/t.

Tutaj podglądniesz ceny skupu zbóż na punktach!

Juliusz Urban Fot. archiwum taP

autor dr Juliusz Urban

dr Juliusz Urban

ekspert ds. rynku zbóż top agrar Polska, doktor agronomii UP i absolwent MBA UE we Wrocławiu, wiele lat zarządzał skupem u dużego dystrybutora, był prezesem firmy przetwórstwa rzepaku, miał także własną firmę brokerską.

przeczytaj inne artykuły tego autora
r e k l a m a
r e k l a m a

Przeczytaj także

Aktualności

Rosja wstrzymuje eksport saletry amonowej

Wszystko wskazuje na to, że globalnie ceny nawozów znów mogą wzrosnąć. A to za sprawą m.in. wstrzymania przez Rosję eksportu saletry amonowej na okres dwóch miesięcy.

czytaj więcej
Aktualności

Grupa Azoty spotkała się z organizacjami rolniczymi. Czy są szanse na obniżki cen nawozów?

W najbliższych miesiącach raczej nie ma szans na poprawę sytuacji na rynku nawozów - twierdzi Grupa Azoty, której zdaniem główną winą za obecne ceny ponoszą rosyjskie manipulacje. Tymczasem organizacje rolnicze oczekują podjęcia szybkich decyzji przez Komisję Europejską.  

czytaj więcej
Ceny rzepaku

Przełomowy czas dla rzepaku

Wydaje się, że dla rynku rzepaku nadchodzi teraz przełomowy okres. Właściciele partii towaru, w ciągu zaledwie półtora miesiąca, będą musieli podjąć strategiczną decyzję, sprzedają na znanych zasadach, czy czekają i grają w ciemno.

czytaj więcej

Najważniejsze tematy

r e k l a m a
Pytania i regulaminy
Kategorie
Produkty Agrarsklep
Przydatne linki
Social Media

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)