Rynek zbóż: spory eksport i ograniczona podaż
W pierwszym miesiącu nowego sezonu Polska od razu stała się jednym z czołowych europejskich eksporterów pszenicy. Niestety ograniczona podaż może powodować, że rozpędzona machina eksportowa może zacząć zwalniać.
Eksport już nie tak duży
W pierwszym miesiącu sezonu 2022/23 UE wyeksportowała do krajów trzecich 1,77 mln t pszenicy miękkiej. Ostatni tydzień lipca przyniósł tu pewne zahamowanie i aktualny eksport już tylko o 200 tys. t przewyższa ilości z poprzedniego roku. Liderem unijnego eksportu jest Rumunia, a drugie miejsce zajmuje Francja. Polska z 354 tys. t jest trzecia w pobitym polu zostawiając ponad pięciokrotnie mniej eksportujące Niemcy, Łotwę i Litwę. W ostatnim tygodniu lipca wywieźliśmy tylko 25 tys. t co może być związane z ograniczoną podażą pszenicy z nowych zbiorów. Ale eksport hamuje nie tylko u nas cała UE przyhamowała, bo nadwyżka w stosunku do ubiegłego roku jeszcze tydzień temu wynosiła 400 tys. t, a teraz jest to o połowę mniej.
Przyglądając się jednak bilansowi import/eksport możemy zauważyć, że także przychody pszenicy do krajów Unii spadły o 200 tys. t (do 229 tys. t) i to w zasadzie wszystko w segmencie pszenicy durum. W ubiegłym sezonie w lipcu UE zaimportowała 231 tys. t pszenicy twardej( głownie z Kanady), a obecnie jedynie niecałe 3 tys. ton. Aktualnie Unijna pszenica trafia głównie do Maroko, Algierii, Pakistanu, Jordanii i Nigerii. W pierwszym miesiącu prawie połowę importowanej pszenicy na teren UE stanowiła pszenica z Wielkiej Brytanii (55 tys. t) i Ukrainy (45 tys. t).
Jednak należy zwrócić uwagę, że ukraińska pszenica za darmo nie chce przyjechać. Jak podaje APK-Inform oferowane ceny z dostawą do Polski, Litwy, czy portu w Konstancy wzrosły o ponad 35 €/t i wynoszą 340–350 EUR/t, a ceny na granicy z Rumunią i Węgrami, wyniosły odpowiednio 280–295 i 290–310 EUR/t.
Od początku sezonu 2022/23 roku do końca lipca Ukraina wyeksportowała 1,613 mln t zbóż i roślin strączkowych. Przed rokiem w tym samym okresie eksport wyniósł 2,471 mln ton.
Największe spadki mamy w eksporcie pszenicy aktualnie 361 tys. t (694 tys. t w 2021/22) i jęczmieniu 142 tys. t (vs. 821 tys. ton), za to kukurydzy wyjechało więcej 1,102 mln ton ( przy 939 tys. t przed rokiem).
Cały świat zbożowy zapatrzony jest w pierwsze statki wypływające z ukraińskich portów, a pierwszy z nich dotarł już do Turcji. – Dziś około 15 statków jest technicznie gotowych do opuszczenia ukraińskich portów w celu eksportu produktów spożywczych, pozostałe dwa statki kończą przygotowania - powiedział 2 sierpnia br. Taras Wysocki, pierwszy wiceminister polityki rolnej i żywności Ukrainy.
Jak reaguje rynek
Uspokojenie rynku związane z nadziejami na udrożnienie eksportu przynosi korekty cen na giełdach. Na Matifie ceny pszenicy w tym tygodniu nieco spadły. W czwartek na zamknięciu giełdy (4.08.2022 r.) wrześniowe kontrakty są wyceniane na 342,25 euro/t, a więc podobnie jak przed tygodniem. nie wiadomo jednak jak się dzień giełdowy zamknie, bo mamy tendencję wzrostową.
W Polsce żniwa na południu zmierzają do końca, a na północy kraju dopiero się zaczynają. Niemal wszyscy skupujący narzekają na ograniczona podaż. – Takiego skupu u nas jeszcze nie było. Magazynier siedział na wadze i gapił się na pusty podjazd – mówi jeden z szefów firmy skupowej.
Jednak z północy kraju dochodzą do nas głosy, że zwłaszcza mniejsi rolnicy zaczęli sprzedawać ale i tutaj potwierdzają się problemy z białkiem.– Mógłbym zaryzykować i powiedzieć, że z dotychczasowych dostaw średnia zawartość białka wynosi 11,5%. Bardzo rzadko zdarzają się dostawy przekraczające 12,5% – informuje skupujący posiadający magazyny na północy kraju.
Wstrzymywana podaż do skupów przynosi już wymierne efekty cenowe, w skupach w kraju ceny dalej rosną. Choć zarówno minimalna, jak i maksymalna cena za pszenicę konsumpcyjną nie uległa zmianie i wynoszą nadal 1300–1600 zł, to średnia w ciągu ostatniego tygodnia podskoczyła aż o 46 zł/t i wynosi 1493 zł/t. Eksporterzy w portach pszenicę o zawartości 12,5% białka kupują po 1660–1670 zł/t, a za 14-stkę płacą 1700 zł/t.
Niska podaż pszenicy paszowej powoduje, że firmy produkujące pasze się niecierpliwią i ceny podnoszą. Paszówka podrożała jeszcze mocniej od konsumpcji, a jej ceny skupu wynoszą 1250–1560 zł/t.
Żyto w tym tygodniu podrożało średnio o 45 zł/t i wreszcie wszędzie pojawiły się jedynki z przodu. Skupy proponują 1000–1250 zł/t, za to eksporterzy płacą mniej niż w ubiegłym tygodniu 1245–1250 zł/t.
Jęczmień najmniej poskoczył i jest wyceniany 1000–1250 zł/t.
Pszenżyto jest skupowane po 1050–1300 zł/t, a wzrost cen wynosi ok. 20 zł/t. W portach pszenżyto jest wyceniane na 1335–1340 zł/t.
Kukurydza podrożała średnio o 20 zł/t, ale graniczne ceny dalej wynoszą1200–1400 zł/t. Natomiast w portach kukurydza na eksport jest po 1465–1475 zł/t.
Owies jest tak bardzo poszukiwany, że znów pojawiały się ceny 1150 zł/t. W większości skupów oferty są jednak na poziomie 900–1100 zł/t.
Juliusz Urban fot. firmowe
dr Juliusz Urban
ekspert ds. rynku zbóż top agrar Polska, doktor agronomii UP i absolwent MBA UE we Wrocławiu, wiele lat zarządzał skupem u dużego dystrybutora, był prezesem firmy przetwórstwa rzepaku, miał także własną firmę brokerską.
Najważniejsze tematy