Dmitrij Patruszew na podstawie prognozy zbiorów zbóż w Federacji Rosyjskiej, mówiącej o 130 mln ton stwierdził, że będzie to jeden z najlepszych wyników w historii kraju. Jednak sytuacja nieco się zmieniła na polach. Okazuje się, że ten rok nie był łaskawy do tamtejszych rolników. Wiosna była w wielu regionach chłodna, ponadto zbiór rozpoczęto później niż zwykle. Obecnie żniwa komplikuje deszcz, wilgotność ziarna i wiatr. Dlatego zbóż zebrano dopiero 25% obsianej powierzchni co oznacza około 55 mln ton zboża. Wydajność z ha jest oceniana jako dobra, jednak w związku z utrudnieniami pojawiły się wątpliwości dotyczące poprzedniej prognozy oraz możliwości eksportowych.

Rosyjski minister rolnictwa w Baszkirii 5 sierpnia skomentował sytuację oceniając zwiększające się ryzyko dotyczące niższych plonów.

- Łącznie wszystko to stwarza ryzyko w zakresie osiągnięcia zbiorów zbóż w wysokości 130 milionów ton. Oczywiście w pełni zapewnimy nasz rynek, nie będzie z tym problemów. Jeśli jednak planowane wielkości nie zostaną osiągnięte, będziemy musieli zrewidować nasze plany eksportowe 50 mln ton, a to może mieć negatywny wpływ na światowy rynek zbóż – wyjaśnił Dmitrij Patruszew. Według niego obecnie światowy rynek rozwija się w trudnej sytuacji dotyczącej produkcji żywności, zwłaszcza w związku z pszenicą. Warto byłoby również wspomnieć o trwającej wojnie w Ukrainie i utrudnionym eksporcie zbóż i rzepaku. 

W ramach porozumienia zawartego przez Rosję, Ukrainę, Turcję oraz USA Morze Czarne opuściło już w sumie 8 statków wypełnionych zbożem lub kukurydzą. Jednak to nadal mało, zważając na to, że nadal w oblężonym kraju tkwi 20 mln ton zbóż.

Oprac. dkol na podst. money.pl/ufatime.ru/dairynews.today/
fot. EnvatoElements