Rynek zbóż: różna postawa skupujących
Podczas, gdy w portach pszenica jest skupowana taniej, to w handlu obniżki są nieznaczne. W krajowym skupie pszenica lekko tanieje, ale za to zboża paszowe bronią się przed spadkami.
Na świecie ceny pszenicy spadały aż do wczoraj, kiedy to po kwartalnym raporcie USDA o mniejszych niż uprzednio zakładano zapasach kukurydzy, nastąpiło mocniejsze odbicie na rynkach. Na giełdzie w Chicago w ciągu ostatniego miesiąca cena spadła o ponad 6%, do 229 USD/t. Niestabilnie zachowuje się także pszenica na europejskiej giełdzie, w środku tygodnia ceny na Matifie spadły o 5 euro, ale wczoraj silnie wzrastając, wróciły do tych z poprzedniego czwartku. Jednak w ciągu całego miesiąca pszenica potaniała już o 15 euro/t. Na środowym otwarciu giełdy pszenica kosztuje 215,50 euro/t (31.03.2021 r.)
Za obecne wahania cen odpowiada także kontenerowiec, który utknął w Kanale Sueskim. Pomimo udanej akcji zepchnięcia z mielizny statku Ever Given, odblokowanie tak ważnego szlaku przepraw morskich jeszcze trochę potrwa. Blokada kanału trwała tydzień i setki statków wciąż są opóźnione w efekcie oczekiwania na jego pełne udrożnienie. USDA i agencja Bloomberg poinformowały, że prawie 7% przesyłek zboża wysłanych z USA drogą morską może być opóźnionych z powodu blokady. Szacuje się, że przez Kanał Sueski, drogę wodną, która łączy Europę z Afryką i pośrednio Azją, przepływa prawie 12% światowego handlu, a wartość dziennego ruchu towarowego szacuje się na 9 mld dolarów. Dlatego spowolnienia w zaplanowanym wcześniej ruchu statków, a agencje podawały już ich liczbę dochodzącą do 450, spowodowane zatorem wpłyną na opóźnienia dostaw i zapewne także wzrosty cen frachtu, które z kolei przeniosą się na inne rynki eksportowe. W morskim korku utknęło także kilkanaście tankowców i dlatego aktualnie ropa naftowa, która już notowała spadki, obecnie zaczęła ponownie wspinać się do góry.
W polskich portach wciąż notuje się̨ spory ruch i kolejne załadunki statków. Zapewne w marcu eksport pszenicy drogą morską będzie nieco mniejszy, od tego notowanego w lutym i wyniesie ok. 250 tys. ton. Dopiero w ostatnich dniach rozpoczęły się̨ załadunki pszenicy, z przeznaczeniem na dostawy związane z realizowanym przetargiem do Algierii, o którym pisaliśmy wcześniej. Ponieważ załadunki pod ten kontrakt będą trwały cały kwiecień, to w nadchodzącym miesiącu należy liczyć się z eksportem przekraczającym 300 tys. ton.
Ceny pszenicy na eksport zostały w tym tygodniu skorygowane o 20–25 zł/t. W portach oferuje się już 955–965 zł/t.
W krajowym skupie mamy do czynienia z różnymi postawami skupujących. Ci, którzy są w większości wszystkie swoje ceny pozostawili bez zmian.
– Co będziemy ludzi denerwować przed świętami, i tak podaż jest bardzo niewielka, a po świętach jeszcze może się odwrócić. Większych dostaw, ze względu na obecne prace polowe spodziewamy się dopiero po połowie kwietnia – mówią, mający wieloletnią praktykę właściciele tych magazynów zbożowych.
Drudzy skorygowali cenę skupu pszenicy o 10–20 zł/t, inne zboża pozostawiając bez zmian. Są i tacy, na szczęście nieliczni, którzy nieco w panice obniżyli, cenniki jak leci o 20 zł/t. No i, o zgrozo, mamy też do czynienia z mocno na wyrost obniżoną ceną pszenicy pokazującą nawet, to nie prima aprilis! – ceny z siódemką z przodu. Wolałbym tego nie komentować, ale są przecież inne sposoby przekazania rolnikom, że się na razie nie skupuje. W efekcie średnia cena skupu pszenicy konsumpcyjnej spadła o 15 zł/t. W krajowym skupie pszenica konsumpcyjna najczęściej jest skupowana po 880–920 zł/t.
Poza pszenicą, zboża paszowe w zasadzie nie tanieją, bo korekty średnich cen są zaledwie kilkuzłotowe. Pomimo aktualnych obniżek giełdowych, amerykańscy analitycy sądzą, że rynek zbóż paszowych wciąż będzie silny. Wraz ze wzrostem cen wieprzowiny, ich zdaniem również rynek bydła powinien być w stanie ponieść część wyższych kosztów paszy. Mają oni nadzieję, że wkrótce rozpocznie się grillowanie wiosenne i letnie, a ponowne otwarcie restauracji i popyt za strony sieci szybkiej obsługi powinny dobrze wróżyć zapotrzebowaniu na mięso i wzrostom cen zbóż paszowych.
Żyto jako jedyne nawet lekko podrożało, ale w dalszym ciągu najczęstsze oferty cenowe mieszczą się w zakresie 630–700 zł/t. Natomiast na eksport żyto paszowe z dostawami do portów wyceniane jest na 715–725 zł/t, a więc o 10 zł/t taniej, niż przed tygodniem.
Także jęczmień staniał nieznacznie, obniżki są dosłownie symboliczne, bo większość skupujących pozostawiło ceny skupu. Większość cen skupu jęczmienia mieści się w widełkach 730–800 zł/t.
Podobny efekt mamy w pszenżycie, niewielu skupujących obniżyło ceny, ale korekty występujące u kilku handlowców i wycofanie się czasowe ze skupu tych najlepiej płacących, powoduje obniżkę średniej ceny.
W kraju pszenżyto obecnie najczęściej skupuje się po 730–820 zł/t. Natomiast w portach, pszenżyto na eksport jest kupowane po 835 zł/t.
Kukurydza nie poddaje się ogólnemu trendowi, na eksport w dalszym ciągu kosztuje 970 zł/t. Natomiast na krajowym rynku ceny skupu kukurydzy wynoszą 820–970 zł/t.
Za to owies jest skupowany po 580-600 zł/t.
Juliusz Urban Fot. archiwum taP
dr Juliusz Urban
ekspert ds. rynku zbóż top agrar Polska, doktor agronomii UP i absolwent MBA UE we Wrocławiu, wiele lat zarządzał skupem u dużego dystrybutora, był prezesem firmy przetwórstwa rzepaku, miał także własną firmę brokerską.
Najważniejsze tematy