Rynek zbóż: o cenach zdecydują magazyny
Żniwa się dopiero rozkręcają, ale już teraz zarysowuje się model podejmowania decyzji przez rolników na starcie sezonu. Mamy też informacje o zbiorach na Ukrainie i pierwsze sygnały dotyczące pszenicy zbieranej w kraju.
Ukraińskie Ministerstwo Polityki Agrarnej i Żywności produkcję zbóż w sezonie 2022/23 aktualnie prognozuje na poziomie 52 mln ton. Te ilości będą wymagały jeszcze doprecyzowania o ilości zebranej kukurydzy. Część zboża Ukraina chce zmagazynować w rękawach. – Otrzymaliśmy potwierdzenie od naszych międzynarodowych partnerów o dostawie dużych worków o pojemności 200 ton każdy oraz sprzętu do ich załadunku i rozładunku. W przybliżeniu daje to możliwość zmagazynowania 10–15 mln ton zboża – powiedział wiceminister polityki rolnej Ukrainy Taras Wysocki.
Także i u nas słyszymy, że coraz powszechniej składa się nie tylko kukurydzę, ale też skupowane inne zboża do rękawów na placach przy elewatorach.
Trwa akcja udrażnianie ukraińskiego eksportu zbóż. Do tej powszechnej walki z przeciwnościami losu i rosyjskim najeźdźcom przyłączyły się koleje niemieckie. Reuters podał, że Deutsche Bahn zapowiedział, że przekształci swoją sieć tak, by sprowadzać zboże z Ukrainy do niemieckich portów Rostock, Hamburg i Brake w pobliżu Bremerhaven. DB planuje uruchomić po kilka składów wagonowych tygodniowo.
W Polsce także rozpoczyna się walka o magazyny. – Z rozpoczynających się zbiorów, jak na razie 80% ziarna trafia na magazyny rolników, a dopiero reszta na handel – mówi znajomy handlowiec. – Pierwsze pytanie w rozmowie telefonicznej jest obecnie nie: – po ile kupujecie, tylko, – czy przyjmujecie na składowanie – dopowiada.
W większości rolnicy sprzedawać tanio nie zamierzają, a do sprzedaży może ich zmusić sytuacja finansowa, lub kończące się miejsce w magazynach. Okazuje się, że całkiem sporo posiada jeszcze starą pszenicę, a to zjawisko występuje nie tylko u producentów rolnych, ale i w firmach handlowych oraz u przetwórców. Pierwsze informacje na temat koszonej pszenicy nie są jednak optymistyczne. Z Dolnego Śląska mamy informacje, że pierwsza pojawiająca się w skupie pszenica była drobna i sypała 5 t/ha. Inny skupujący, który przyjął już 2000 t nowej pszenicy zwraca uwagę, że na tej podstawie widać już oszczędności na nawozach azotowych. Trzeba w tym roku uważać przy zawieraniu kontraktów sprzedażowych zanim się potwierdzi jakość, bowiem pszenice gęstość mają piękną nawet 80 kg/hl, ale białka tylko 9–11%.
– Bardzo niewiele dostarczonych dotychczas partii osiągało ponad 12% białka– mówi skupujący.
Wydaje się więc, że o możliwościach przetrzymania żniwnej presji cenowej zadecydują u rolników możliwości magazynowe, a u handlowców dodatkowym czynnikiem będzie jeszcze dostęp do finansowania, bo szybko zbożem w tym roku może nie dać się obrócić, a nie każdy ma limit kredytowy jak worek bez dna.
Pszenica na Matifie w tym tygodniu, po ubiegłotygodniowych mocnych spadkach zaczęła odrabiać straty. W czwartek (21.07.2022 r.) notowania pszenicy odreagowały rosnąc o 10 euro/t i wrześniowe kontrakty są po 350,75 euro/t, a więc nawet 8 euro wyżej niż przed tygodniem. Martwi jedynie zdecydowanie niżej wyceniany kontrakt grudniowy, tu pszenica jest po 335,25 euro/t
W kraju pszenica potaniała na starcie tygodnia, po czym ceny zaczęły się stabilizować. I choć w cennikach skupu na pszenicę konsumpcyjną nadal mamy 1300–1600 zł, to średnia spadła o prawie o 20 zł/tydzień, do 1442 zł/t. Portowe propozycję cenowe też się skorygowały w środku tygodnia, ale wczoraj porty płaciły już 1670–1680 zł/t.
Podobnie potaniała paszówka, oferty skupu wynoszą 1120–1400 zł/t.
Dalej potwierdzają się dane o niezłych plonach i dobrych gęstościach zbieranego jęczmienia. – Ze skoszonych 4 ha, rolnik przywiózł do nas 30 ton jęczmienia, którego gęstości dochodziły nawet do 68 kg/hl – poinformował skupujący z północy kraju. Podobne informacje dochodzą do nas z Niemiec. – W północno-wschodnich Niemczech jęczmień sypie potężnie, niektórzy bauerzy zbierają tam nawet 11 t/ha – ciekawe informacje zza naszej zachodniej granicy przekazuje kolejny, funkcjonujący również na niemieckim rynku handlowiec. W polskich skupach jęczmień, tym razem już tylko delikatnie skorygował ceny i jest kupowany po 1000–1230 zł/t.
Żyto zaliczyło największy tygodniowy spadek cen. W tym tygodniu średnio potaniało o niemal 50 zł/t. Eksporterzy proponują 1240–1250 zł/t. Za to w krajowych skupach jest po 900–1250 zł/t, ale średnia to już tylko 1090 zł/t.
Pszenżyto w portach jest już niewiele powyżej 1300 zł/t, ostatnie oferty eksporterów wynoszą 1310 zł/t , a w kraju skupy proponują 1000–1300 zł/t.
Kukurydza staniała o 15 zł/tydzień. Porty kupują kukurydzę starą i kontraktują nową w tych samych cenach po 1420–1430 zł/t. A skupujący krajowi proponują 1200–1350 zł/t.
Utrzymują się ceny owsa i wyraźnie widać poszukiwanie surowca do produkcji płatków. Dlatego owies paszowy wyceniany jest po 800–1050 zł/t, a ten na płatki po 1200–1250 zł/t.
Juliusz Urban Fot. archiwum taP
dr Juliusz Urban
ekspert ds. rynku zbóż top agrar Polska, doktor agronomii UP i absolwent MBA UE we Wrocławiu, wiele lat zarządzał skupem u dużego dystrybutora, był prezesem firmy przetwórstwa rzepaku, miał także własną firmę brokerską.
Najważniejsze tematy