Rynek zbóż: na giełdach winda cenowa ostro w górę, w kraju też podwyżki
Po informacji USDA o niższych niż oczekiwano poziomach zapasów kukurydzy i etanolu, rynek giełdowy natychmiast zareagował silnymi wzrostami. W naszym kraju ceny skupu także ruszyły do góry, jednak wzrosty aż tak mocne nie były.
Według USDA, na dzień 1 września 2020 r. zapasy kukurydzy w Stanach Zjednoczonych wynosiły 1,995 miliarda buszli, a zapasy pszenicy 2,159 miliarda buszli, podczas gdy analitycy spodziewali się, że zapasy kukurydzy będą o 11% wyższe i wyniosą 2,250 mld buszli, a pszenicy o 4,5% i wyniosą 2,240 mld buszli. Natomiast zapasy etanolu w USA spadły o 306 000 baryłek do 19,691 mln baryłek. Tak duża korekta rzeczywistych danych w stosunku do oczekiwań spowodowała gwałtowną reakcję rynku, który i tak był dość niespokojny, ze względu na kolejne ataki huraganów strefie Ameryki Południowej. Ponownie pojawiają się dyskusje na tematy efektu El Nino i związanych z tym ciepłym prądem morskim kolejnymi zagrożeniami dla upraw.
Tradycyjnie już wyższe ceny na giełdach przynoszą efekt podwyżek w portach.
Ceny pszenicy z przeznaczeniem na eksport wynoszą 840–850 zł za 12,5% białka. Pszenica o zawartości 11,5% białka jest kupowana po 840–845 zł/t, a „czternastka” po 855–865 zł/t. Coraz głośniej w rozmowach branżowych się mówi, że jeśli tak intensywny eksport się utrzyma, to do końca roku wyjedzie z Polski 1 mln ton pszenicy.
W krajowym skupie także mamy do czynienia ze wzrostami cen. Choć przetwórcy mówią, że podaż jest ograniczona, bo rolnicy otrzymują od handlowców dużo telefonów z coraz to nowymi, lepszymi propozycjami cen i w związku z tym wstrzymują się ze sprzedażą, to jednak transakcje są wciąż realizowane, zarówno przez handel jak i poszukujących surowca przetwórców. Pszenica konsumpcyjna podrożała w ciągu tygodnia średnio o 10 zł/t i jest najczęściej kupowana po 700–760 zł/t. Mamy też informację, że za dużą partię wyrównanej pszenicy, na północy kraju, sprzedający oczekiwał 810 zł/t. Na wczoraj było to zbyt drogo, ale może za parę dni taki biznes uda się spiąć.
Pszenżyto nie pozostało dłużne i w ślad za pszenicą również podrożało. W trakcie tygodnia odbywał się duży handel pszenżytem na eksport i wówczas ceny dochodziły do 700 zł/t, teraz nieco ruch się zmniejszył, ale i tak ceny są na poziomie 685– 695 zł/t. W głębi kraju najczęściej oferowane ceny mieszczą się w zakresach po 570–620 zł/t, ale możemy też spotkać, zwłaszcza na północy oferty zdecydowanie wyższe.
Żyto troszkę mniej podrożało. Choć do portów jest ono kupowane po 590–595 zł/t, to średnia cena skupu w kraju wynosi 492 zł/t, a najbardziej powszechne ceny to 480–530 zł/t.
Podobnie w jęczmieniu ruch cen do góry jest nieznaczny. Na to ziarno brak jest ofert na eksport i rynek trochę się przytyka. Wystawiane przez handlowców ceny skupu jęczmienia są na poziomach 560–600 zł/t.
Zaczynają się wreszcie pierwsze wjazdy w kukurydzę i od razu więcej jest propozycji cen na mokre ziarno. Pierwsze koszenia na południu pokazują jeszcze na zbyt wysoką wilgotność, a wyliczony średni plon był 11–12 t/ha ziarna o wilgotności 34%. Oferowane aktualnie ceny za kukurydzę o wilgotności 30% wynoszą 380–460 zł/t. Na kukurydzę suchą obowiązują oferty po 570-700 zł/t. Kukurydzę suchą do portów kontraktuje się na dostawy w X/XI w cenach 705–730 zł/t.
Tutaj zobaczysz ceny skupu zbóż na wszystkich punktach
Juliusz Urban Fot. Sierszeńska
dr Juliusz Urban
ekspert ds. rynku zbóż top agrar Polska, doktor agronomii UP i absolwent MBA UE we Wrocławiu, wiele lat zarządzał skupem u dużego dystrybutora, był prezesem firmy przetwórstwa rzepaku, miał także własną firmę brokerską.
Najważniejsze tematy