Rzepakowe drogi pną się do góry
W tym tygodniu rzepak na Matifie pokazuje, że ubiegłotygodniowe spadki były spowodowane tylko obawami o jakieś nadzwyczajne doniesienia płynące z raportu USDA.
Nic rewolucyjnego w tym raporcie jednak nie było. Amerykańscy eksperci prawie o 3% podnieśli końcowe zapasy soi, ale zredukowali zbiory canoli i słonecznika, więc rzepak wraca na utarty szlak wiodący niechybnie do 600 euro/t. Ostatnie wzrosty cen powodują kolejne redukcje w Kanadzie. Choć wydawało się, że już gorzej być nie może to w połowie września Statistic of Canada obniżyło prognozę zbiorów rzepaku w 2021 roku do najniższego poziomu od 2010 roku – 12,8 mln t. Tym samym kanadyjskie zbiory canoli będą o 34,4% mniejsze od 19,5 mln t zebranych w zeszłym roku. A przecież niespełna tydzień temu eksperci USDA w swoim wrześniowym raporcie oszacowali kanadyjskie zbiory na 14 mln ton.
Wzrosty cen oleistych wspierają także redukcje prognoz zbiorów słonecznika. Według agencji APK-Inform szacunkowa produkcja nasion słonecznika w Rosji została zmniejszona do 15,2 mln t, czyli o 9% mniej niż wskazywała poprzednia prognoza. Pomimo, ze zbiory będą o 13% większe niż w ubiegłym roku, to jest to wzrost w stosunku do kryzysowego sezonu.
W odpowiedzi na te doniesienia rzepak na paryskiej giełdzie drożał w kolejnych dniach o 5-11,5-3 euro/t. W czwartek (16.09.21 r.) skacząc o 8,25 euro, listopadowe kontrakty kosztują już 598,25 euro/t, a luty jest o 12,50 euro tańszy. Do zapowiadanych przez nas w ubiegłym tygodniu 600 euro/t jest już naprawdę niedaleko. W trakcie giełdowych transakcji rzepak odbił się nawet od tej ceny, osiągając maksimum na 599,75 euro/t. Ceny w Polsce podnosi dodatkowo złotówka słabnąca do 4,57 zł.
Aktywni na rzepakowym rynku handlowcy nieco ceny podnieśli i obecnie najczęściej płacą 2500–2600 zł/t.
Ceny oferowane przez przetwórców poszły zdecydowanie do góry. Wszyscy już wypatrują momentu, kiedy zaczną być realizowane zyski na partiach surowca zgromadzonych przez firmy handlowe. Ruch w interesie potrwa zapewne począwszy od listopada do stycznia. O poziomach tych większych i zwykle toczących się głęboko w zaciszu prezesowskich gabinetów transakcji, nikt jeszcze nie chce mówić, ale jasne jest, że raczej poniżej 2800 zł/t większe partie się nie ruszą.
Krajowe zakłady tłuszczowe w czwartek za rzepak proponowały:
- ZT Kruszwica dostawy na październik – 2740 zł/t
Brzeg dostawy na październik – 2740 zł/t
- ADM Szamotuły dostawy na październik – 2735 zł/t
Czernin dostawy na październik – 2735 zł/t
- Komagra Tychy dostawy bieżące – 2580 zł/t
Kosów Lacki dostawy bieżące – 2570 zł/t
- Viterra Bodaczów dostawy bieżące – 2715 zł/t
- Bestoil Lasocice dostawy bieżące – 2640 zł/t
Jestem Wam winien podsumowanie naszej sondy rzepakowej o tegorocznych plonach. Mamy już połowę września i jak rozumiem wszyscy, co chcieli oddać swój głos już to zrobili. Popatrzcie więc na załączony wykres, świadczy on, że z rzepakiem w tym roku nie było tak źle, większość z Was (58%) zebrała powyżej 3 t/ha. Analizując wyniki można wysnuć wniosek, że średni plon rzepaku w Polsce w 2021 r. wyniósł 3,5–3,7 t/ha
Juliusz Urban Fot. archiwum taP
dr Juliusz Urban
ekspert ds. rynku zbóż top agrar Polska, doktor agronomii UP i absolwent MBA UE we Wrocławiu, wiele lat zarządzał skupem u dużego dystrybutora, był prezesem firmy przetwórstwa rzepaku, miał także własną firmę brokerską.
Najważniejsze tematy