Od początku sezonu do 15 września Ukraina wyeksportowała prawie 11 mln t zbóż, z czego 6,5 mln t stanowiła pszenica i aż 3 mln t jęczmień. W samym tylko sierpniu ukraińskie porty przeładowały ponad 6 mln t zbóż.
Sierpniowy eksport z Rosji także bije rekordy, rosyjskie porty wysyłając ponad 5 mln t pszenicy w ciągu tego jednego miesiąca, przebiły wolumeny zanotowane we wrześniu ubiegłego roku. Eksperci twierdzą, że w tym roku we wrześniu eksport rosyjskiej pszenicy może wynieść 4,7 mln t.
Polskie osiągnięcia są oczywiście zdecydowanie niższe, ale na uwagę zasługuje fakt, iż z naszych portów w sierpniu wypłynęło nieco ponad 300 tys. t zbóż, z czego 80% stanowiła pszenica (dane uzyskane dzięki Sparks Polska). Tegoroczny wynik był prawie o 100 tys. t wyższy od ubiegłorocznego, więc i w naszych portach załadunki trwają. Dochodzą do mnie sygnały, że z zakontraktowanego do Arabii Saudyjskiej w ostatnim przetargu wolumenu i nam się coś dostanie. To może być taka wartość dodana wspólnego zarządzania organizacją w Rosji, na Ukrainie i w Polsce u jednego z dużych światowych graczy na zbożowym rynku.
W efekcie silnego popyty na międzynarodowym rynku, w tym tygodniu pszenica na Matifie silnymi akcentami wzrostowymi, raz drożejąc o 4 euro/t, a kolejnego dnia 5,5 euro, wraca do gry na poziomach bliskich 250 euro/t.
Notowania grudniowe w czwartek (16.09.21 r.) na zamknięciu giełdy kosztują 248,75 euro/t. Złotówka osłabia się do 4,57 zł/euro, więc w portach zboża drożeją
Za pszenicę konsumpcyjną eksporterzy proponują już 1145–1150 zł/t z dostawami na wrzesień. W krajowym skupie zmiany są niewielkie, średnia cena pszenicy drgnęła zaledwie o złotówkę. W dalszym ciągu pszenica konsumpcyjna jest kupowana po 940–1060 zł/t.
Parę złotych do góry poszła natomiast pszenica paszowa, ale jest to efekt nieznacznych korekt cen do góry, u tych co płacili najtaniej. Generalnie w skupach paszówka jest wyceniana po 850–1000 zł/t. Jednak najczęściej płaci się 900–960 zł/t.
Coraz bardziej poszukiwane jest żyto lepszej jakości. W portach eksporterzy płacą 880–890 zł/t. Pomimo, iż na eksport dynamicznie skupowane jest żyto paszowe, to trudno jest wyselekcjonować w skupach partie konsumpcyjne. Młyny żyto kupują coraz bardziej aktywnie, ale ceny podnoszą również biopaliwowcy. Dlatego żyto w skupach dalej drożeje, obecnie jest skupowane po 620–850 zł/t.
Pszenżyto na eksport poszło do góry, porty proponują 945–950 zł/t. W krajowym skupie natomiast mamy stagnację cen i w dalszym ciągu proponuje się 620–880 zł/t. Mniej jest fajerwerków z propozycjami po 900 zł/t.
Te za to przeniosły się na jęczmień, którego ceny pomimo, że są bardzo zróżnicowane, to idą do góry. Rozjazd propozycji jest niesamowity, bowiem mamy 640, ale i 900 zł/t. Te niższe oferty zostały od żniw, a prawdziwie kupujący płacą zdecydowanie powyżej 700 zł/t.
Stara kukurydza nieco tanieje, w obliczu zbliżających się żniw, ale wciąż można otrzymać 920–1090 zł/t za ziarno z ubiegłego roku. Na nową kukurydzę w portach ceny wzrastają do 990 zł/t. Coraz więcej pojawia się ofert na mokrą kukurydzę z nowych zbiorów, propozycje mieszczą się w zakresie 570–650 zł/t za 30% ziarno.
Ceny na owies jakby delikatnie spadły, choć może być to tylko moje odczucie, bo ten handel jest bardzo nieregularny. Z ofert wynika, że obecnie można otrzymać 530–680 zł/t.