Rzepak jeszcze w polu, a już problemy z terminami dostawy
Pomimo, że żniwa rzepakowe są jeszcze przed startem to niektórzy przetwórcy już na bieżące dostawy nie kupują. Wyraźnie na słabszym rynku zostawiają pole do działania dla firm handlowych, które mają magazyny i niektóre z nich otworzyły sobie z wyprzedzeniem kontrakty sprzedażowe.
Ciekawe, czy to nie odbije się czkawką przetwórcom, kiedy okaże się, że podaż tzw. drugiej ręki po żniwach będzie ograniczona w oczekiwaniu na większe wzrosty cenowe.
Na szczęście osłabia się także złotówka do euro, której aktualny kurs oscyluje pomiędzy 4,48 zł/euro.
Wszystko to powoduje, że na krajowym rynku rzepak na początku żniw drożeje.
Firmy handlowe, które wcześniej zakontraktowały dostawy na żniwa i ich nie pokryły umowami zakupu, mogą mieć problemy z realizacją. Handlowcy proponują obecnie najczęściej ceny 1600 –1670 zł/t.
Mówi się głośno na rynku, że ilość podpisanych umów jest znacznie większa niż w poprzednim sezonie i wynosi ok 30–35% całości planowanych zbiorów.
Jednak tak jak w piłkarskim powiedzeniu „koszulki na boisku nie grają tylko ludzie”, to pomimo pełnych umów segregatorów, dostaw surowca jest niewiele.
Z papieru jak świat światem oleju nikt jeszcze nie wytłoczył. Może otrzeźwienie przyjdzie na skutek pierwszych informacji o zbiorach.
Bardzo otrzeźwiające są bowiem informacje o pierwszych plonach rzepaku w północnych i północno-wschodnich Niemczech. Osiągane są tam ilości od 1,5 t/ha ze słabych gleb do 3,0 t/ha z gleb nieco lepszych. U naszych sąsiadów brak jest praktycznie chęci do sprzedaży. Zbierany z pól rzepak jest kładziony do magazynów i przechowywany, bo Niemcy uwzględniają słabe perspektywy zbiorów w Europie Północnej i Wschodniej. Obecnie uwaga skupia się na pierwszych wynikach zbiorów rzepaku z regionu Morza Czarnego. Niemieckie olejarnie czekają na importowany rzepak, a eksperci radzą, by zaczekać ze sprzedażą.
W olejarniach zaczyna się robić nerwowo, bo czas ucieka, a olej trzeba dostarczać. Zakłady są nieprzygotowane do późniejszych żniw, a tu pierwsze rzepaki nie za bardzo sypią, widać też efekty opadów i działania chorób grzybowych.
Niektóre Zakłady Tłuszczowe kontraktowo są już pokryte na lipiec/sierpień i nie kupują na bieżące dostawy ceny, które oferują zamieszczamy poniżej.
- ZT Kruszwica dostawy bieżące – 1700 zł/t
- ADM Szamotuły dostawy wrzesień – 1700 zł/t
Czernin dostawy na październik – 1705 zł/t
- Komagra Tychy dostawy bieżące – 1675 zł/t
Kosów Lacki – 1665 zł/t
- Glencore Bodaczów dostawy bieżące – 1670 zł/t
- Bestoil Lasocice dostawy bieżące. – 1710 zł/t
Juliusz Urban Foto. Archiwum taP
dr Juliusz Urban
ekspert ds. rynku zbóż top agrar Polska, doktor agronomii UP i absolwent MBA UE we Wrocławiu, wiele lat zarządzał skupem u dużego dystrybutora, był prezesem firmy przetwórstwa rzepaku, miał także własną firmę brokerską.
Najważniejsze tematy