W tym tygodniu początkowo giełdowym wzrostom rzepakowych notowań przysłużył się wzrost cen ropy, który był konsekwencją kilku ważnych dla paliwowego rynku informacji.

W następstwie ataku cybernetycznego na infrastrukturę informatyczną firmy Colonial Pipeline, największego w USA operatora paliwowego odpowiadającego za sieć rurociągów stacje benzynowe na wschodnim wybrzeżu zaczęły odczuwać braki paliwa. Natychmiast spowodowało to panikę i wzrost cen. Stacje benzynowe od Wirginii, Florydy, po Alabamę narzekają na wyczerpanie zapasów. W około 7-proc. stacji benzynowych w Wirginii zabrakło paliwa. Amerykańscy eksperci twierdzą, że z powodu zakłóceń wschodnie wybrzeże traci około 1,2 miliona baryłek benzyny dziennie.

Niepokojące informacje dotyczące paliw napłynęły także z Rosji, gdzie minister zasobów naturalnych i ekologii poinformował, że rosyjskich zapasów ropy wystarczy na 59 lat, a zasoby gazu starczą na 103 lata. Rosjanie już teraz oszczędzają zapasy paliw. W 2020 r. wydobycie ropy i kondensatu gazowego w Rosji spadło o 8,6%, do poziomu najniższego od 10 lat. 

Wszystkie te informacje powodują, że ropa podrożała wracając do poziomów ze stycznia 2020 r., a więc sprzed wybuchu pandemii. Ropa WTI na amerykańskiej giełdzie w dniu 13.05.2021 r. kosztuje 63,66 dolarów/baryłkę, na giełdzie w Londynie ropa Brent kosztuje 66,81 dolarów/baryłka. Wszystko wskazuje na to, że ropa naftowa na dłużej przyjmie trend rosnących cen.

Drugą istotną składową były rosnące ceny soi. Soja jeszcze przed raportem USDA, spodziewając się raczej niekorzystnych informacji, podskoczyła do najwyższych poziomów od września 2012 roku. Jednak w dzień po opublikowaniu raportu już 13.05.21 r. soja ostro staniała, jej ceny na Chicago spadły z prawie 600 USD/t do 585 USD/t.

Te ostatnie obniżki powodują optymistyczne informacje płynące z najnowszych prognoz. Amerykańscy eksperci podnieśli zapasy końcowe soi w bieżącym sezonie o 3 mln t, do 86,55 mln t, jeszcze wyższe są prognozy zapasów kończących sezon 2021/22, które mają wynieść ponad 91 mln t.

W efekcie tych ruchów tygodniowy spadek cen wynosi 8 euro/t. Na czwartkowym zamknięciu (13.05.21 r.) rzepak na paryskiej giełdzie kosztuje 532,75 euro/t. Umocniła się złotówka, jedno euro możemy kupić już za 4,52 złotego, co będzie jeszcze potęgować obniżki.

Nieliczne firmy handlowe proponujące zakupy starego rzepaku oferują 2350–2800 zł/t. 
Przetwórcy zachowują się bardzo różnie, jedni ceny podnieśli, drudzy je obniżyli, ale wszyscy twierdzą zgodnie, że do każdej oferty podchodzą bardzo indywidualnie.

Ceny skupu w zakładach tłuszczowych (w czwartek 13.05.21 r.) wynosiły: 

• ZT Kruszwica dostawy na maj                      – 2770 zł/t 

       Brzeg dostawy na maj                              – 2840 zł/t

• ADM Szamotuły dostawy na maj                  – 2685 zł/t

            Czernin dostawy na maj                      – 2685 zł/t

• Komagra Tychy dostawy na maj                   – 2650 zł/t  

                 Kosów Lacki na maj                       – 2650 zł/t  

• Viterra (dawniej Glencore) Bodaczów           – tylko indywidualne oferty

Rzepak z nowych zbiorów z dostawami na żniwa można było zakontraktować po 2350–2435 zł/t. Dziś może być nawet o kilkadziesiąt złotych taniej.

Juliusz Urban Fot. Siklicki