Podpisać kontrakt na nowy rzepak?
W poprzednim sezonie zgromadzone przez przetwórców zapasy rzepaku na starcie zbiorów w 2019 r. powodowały, że ceny w okresie żniw były niskie. Na większe wzrosty cenowe plantatorzy musieli czekać prawie pół roku, do przełomu grudnia i stycznia. Jak będzie z zapasami u przetwórców na koniec tego sezonu i czy warto podpisać kontrakt na część spodziewanych plonów rzepaku?
Zostanie olej?
Jak twierdzą przetwórcy, ograniczenia w funkcjonowaniu gastronomii z powodu walki z koronawirusem spowodują zwiększenie zapasów oleju.
Rynek HORECA (hotele, restauracje, katering) praktycznie upadł i jego zapotrzebowanie na olej prawie zniknęło. Także zdecydowanie niższe zużycie paliw powoduje mniejsze zainteresowanie olejem w koncernach paliwowych.
– Trudno jest zrównoważyć i precyzyjnie wyliczyć te przeciwstawne siły, ale tak jak na starcie poprzedniego sezonu mieliśmy spory zapas rzepaku, tak teraz może być z olejem – mówi menedżer zakładu ds. zaopatrzenia surowcowego w rzepak, należącego do jednego z koncernów.
Bilans nie podpowie
Analitycy Strategie Grains przewidują wzrost zbiorów rzepaku w UE w 2020 roku w Niemczech, Francji, w krajach bałtyckich oraz w Polsce. Natomiast nieco mniejsze zbiory spodziewane są w Wielkiej Brytanii i Danii. Do utrzymania stabilnego zapasu końcowego również w roku gospodarczym 2020/21 konieczny będzie import ponad 6 mln ton.
Waluta mówi tak
Obecnie sierpniowe ceny rzepaku kształtują się na Matifie ok. 365 euro/t. W ciągu ostatnich 4 lat ceny giełdowe w lipcu i sierpniu kształtowały się w granicach 355–375 euro/t, więc obecne notowania nie są tymi z najwyższej półki, ale w naszym kraju rzepak sprzedajemy za złotówki. Rzepak z nowych zbiorów jest wyceniany obecnie na bazie przeliczenia kursu polskiej waluty 4,53–4,54 zł za jedno euro. Tak słaba złotówka była ostatnio w czerwcu i grudniu 2016 roku. Podczas żniw w poprzednich latach kurs złotego najczęściej wynosił 4,25–4,40 zł/euro. Rzepak na nowe zbiory na polskich parametrach kontraktowany jest od 1625–1660 zł/t zależnie od odbiorcy. Jest to o ponad 100 zł/t wyżej, niż było w połowie lipca poprzedniego roku. Warto zastanowić się, czy nie jest to moment, by zakontraktować część plonów z nadchodzących żniw. Aktualne kursy walut skłaniają do podjęcia decyzji o sprzedaży, która jednak zawsze musi być poprzedzona lustracją stanu plantacji i nie powinna przekraczać połowy spodziewanych zbiorów.
Więcej informacji ułatwiających decyzję, czy podpisać kontrakt sprzedaży rzepaku na nowe zbiory czeka już na naszych prenumeratorów w majowym wydaniu top agrar Polska na str. 48–49. Zapraszam do lektury.
dr Juliusz Urban
ekspert ds. rynku zbóż top agrar Polska, doktor agronomii UP i absolwent MBA UE we Wrocławiu, wiele lat zarządzał skupem u dużego dystrybutora, był prezesem firmy przetwórstwa rzepaku, miał także własną firmę brokerską.
Najważniejsze tematy