Polskie Stowarzyszenie Producentów Oleju dziękując rolnikom za ich profesjonalizm i stosowanie dobrych praktyk rolniczych w uprawie rzepaku zapewnia, że olej rzepakowy jest wolny od pozostałości glifosatu.
– Olej rzepakowy nie zawiera glifosatu. Nasiona rzepaku przerabiane w firmach zrzeszonych w PSPO są poddawane monitoringowi zarówno wewnętrznemu, przez zakłady, jak również zewnętrznemu, przez laboratoria na zlecenie Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Próby pobierają niezależni pracownicy Wojewódzkich Inspektoratów Ochrony Roślin i Nasiennictwa. W okresie wieloletniego monitoringu nigdy nie stwierdzono obecności glifosatu w nasionach rzepaku powyżej dopuszczalnego limitu. W większości przypadków nie stwierdza się w ogóle jego obecności w nasionach, a gdy był obecny, to tylko w śladowych ilościach, wielokrotnie niższych od dopuszczalnego limitu – mówi Mariusz Szeliga, Prezes Zarządu Polskiego Stowarzyszenia Producentów Oleju.
Krajowi przetwórcy rzepaku zdają sobie jednak sprawę z odpowiedzialności jaka ciąży na producentach żywności i dlatego tak zorganizowali w swych zakładach w kolejne etapy produkcji oleju, by kompletnie wykluczyć ryzyka ewentualnych zanieczyszczeń.
– W procesie przetwórczym nasion rzepaku są stosowane wielokrotne etapy oczyszczania. Finalnym etapem oczyszczania jest rafinacja oleju, co czyni olej rzepakowy produktem całkowicie wolnym od tego zanieczyszczenia – dodaje prezes Szeliga z PSPO.
Dodatkowo w celu uspokojenia klientów, konsumentów oleju zorganizowali i zlecili szereg analiz jakości olejów rzepakowych obecnych aktualnie w handlu. Analizy były wykonane przez niezależne i powołane do tego instytucje badawcze.
–Sprawdziliśmy zarówno dostępny w sklepach olej rzepakowy tłoczony na zimno, jak i olej rafinowany. Dokonaliśmy analizy oleju obecnego na Polskim rynku i w dniach 3-17 marca 2020 roku przebadaliśmy 16 nabytych w sklepach próbek oleju rzepakowego pochodzących od różnych producentów. Badanie zostało przeprowadzone w Zakładzie Badania Bezpieczeństwa Żywności Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach zgodnie z zalecaną przez laboratoria referencyjne UE metodą QuPPe-PO. W żadnym z badanych olejów rzepakowych – zarówno rafinowanych jaki i tłoczonych na zimno nie stwierdziliśmy obecności pozostałości glifosatu – powiedział dr Artur Miszczak, kierownik Zakładu Badania Bezpieczeństwa Żywności z Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach.
Także badania na pozostałości pestycydów wykonane przez Sanepid potwierdziły, że wyprodukowany w Polsce olej rzepakowy jest wolny od omawianej substancji czynnej.
– Na zlecenie Polskiego Stowarzyszenia Producentów Oleju, próbki oleju rzepakowego badane były przez Pracownię Badania Pozostałości Pestycydów Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Warszawie (Krajowe Laboratorium Referencyjne ds. pozostałości pestycydów w żywności). W kwietniu 2020 r. przebadaliśmy 6 próbek oleju rzepakowego tłoczonego na zimno i rafinowanego z innych partii produkcyjnych niż badane w Instytucie Ogrodnictwa w Skierniewicach. Jak można się było spodziewać, badane próbki oleju nie zawierały pozostałości glifosatu. Ponieważ glifosat nie rozpuszcza się w tłuszczach, jest mało prawdopodobne, aby jego pozostałości znalazły się w oleju rzepakowym – powiedziała dr Bożena Morzycka, kierownik Pracowni Badania Pozostałości Pestycydów Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologiczna w Warszawie.
Dlatego konsumenci nie powinni się już obawiać. Polskie rolnictwo jest stawiane za przykład pracy zgodnej z naturą, bowiem nasi rolnicy są przywiązani do ziemi i od wielu pokoleń korzystają z dóbr środowiska. Obawy konsumentów dot. potencjalnej obecności glifosatu w oleju rzepakowym zostały rozwiane – świadczą o tym wyniki przeprowadzonych badań oleju rafinowanego i tłoczonego na zimno, w których nie wykryto glifosatu.
oprac. Juliusz Urban Fot. Beba