Czy oczekiwania przetwórców i producentów rzepaku dadzą się pogodzić?– na to pytanie na III Ogólnopolskiej Giełdzie Rzepaczano-Zbożowej odpowiadał Adam Stępień, dyrektor generalny PSPO
Rynek rzepaku w Polsce wciąż mocno się rozwija. Kolejne stające przed producentami rolnymi i przetwórcami wyzwania powodują, że często muszą oni podążać ramię, w ramię. Czy udaje się w tych działaniach łączyć interesy obu grup?
Na tak zadane pytanie, odpowiedział w swojej prezentacji na III Ogólnopolskiej Giełdzie Rzepaczano-Zbożowej dyrektor generalny Polskiego Stowarzyszenia Producentów Oleju, Adam Stępień.
W ostatnich sezonach globalne zużycie rzepaku przewyższa zbiory, ale szacunki na nadchodzący sezon są nieco bardziej optymistyczne. Prognozowane światowe zbiory wyniosą 73,2 mln t, co będzie wynikiem tylko o 0,2 mln t niższym od zapotrzebowania.
Dyrektor PSPO przypomniał nam wszystkim, że kończący się sezon jest tak trudny, gdyż zbiory rzepaku w UE wyniosły 15,9 mln t i spadły o ponad 14% w stosunku do średniej z ostatnich pięciu lat.
Adam Stępień znakiem zapytania oznaczył przewidywania tegorocznych zbiorów rzepaku, dochodzące do 3 mln t w Polsce, ale wskazał, że już w roku 2014 mieliśmy tak duże zbiory, wynoszące nawet 3,2 mln t.
Dyrektor stowarzyszenia, skupiającego ponad 90% działających w Polsce przetwórców rzepaku, poinformował także, że przerób rzepaku w firmach należących do w tej organizacji osiągnął w 2020 r. rekordowe 3,153 mln t.
Zwrócił także uwagę na spadające z roku na rok zaolejenie surowca. W ostatnim sezonie średnia wyniosła zaledwie 39,7%. Podczas, gdy jeszcze w roku 2016 było to 42,8%.
Dyrektor PSPO powiedział, że współpraca organizacji skupiających producentów rzepaku i reprezentowanej przez niego organizacji przetwórców jest doskonała i obie z powodzeniem działają współtworząc Polską Koalicję Biopaliw i Pasz Białkowych, przed którą wciąż jest sporo wyzwań.
Do takowych należą starania pełniejszego wykorzystania śruty rzepakowej i jej zatrzymania w kraju. W ubiegłym roku produkcja śruty rzepakowej wyniosła 1,77 mln t, ale rosnący eksport zabrał z naszego rynku prawie 41%.
Adam Stępień w grupie wspólnych interesów, łączących spójne oczekiwania wymienił także:
- utrzymanie rynku biopaliw pierwszej generacji – co jest punktem krytycznym dla obecnego poziomu uprawy rzepaku nie tylko w Polsce, ale całej Europie
- współpraca w zakresie jakości surowca – im będzie ona lepsza, tym większe będą korzyści w obu ogniwach łańcucha dostaw (na pewno nie stronach!) – podkreśli
- budowanie zaufania – w dobie globalizacji zawsze najpewniejszym pozostanie lokalny partner!
oprac. Juliusz Urban Fot. Bujoczek
dr Juliusz Urban
ekspert ds. rynku zbóż top agrar Polska, doktor agronomii UP i absolwent MBA UE we Wrocławiu, wiele lat zarządzał skupem u dużego dystrybutora, był prezesem firmy przetwórstwa rzepaku, miał także własną firmę brokerską.
Najważniejsze tematy