r e k l a m a
Partnerzy portalu
Strona główna>Artykuły>Bydło>Bydło mleczne>V Forum Rolników i Agrobiznesu: Zwiększyć zyski, bez dodatkowych kosztów
V Forum Rolników i Agrobiznesu: Zwiększyć zyski, bez dodatkowych kosztów
29.11.2020autor: Dorota Kolasińska
Czy można zwiększyć zyski z produkcji mleka, bez dodatkowych kosztów – na to pytanie próbował odpowiedzieć Marek Skwira z firmy Limagrain podczas Sesji Mleko w ramach V Forum Rolników i Agrobiznesu.
– Koszty pożerają nasze zyski – powiedział na wstępie Marek Skwira z Limagrain, który już 5 rok z rzędu był prelegentem naszego panelu podczas Forum Rolników i Agrobiznesu. Według Skwiry z uśrednionych danych wynika, że zysk z produkcji 1 l mleka wyniósł w ostatnich 5 latach 16%, dzisiaj jest to około 10%. Najlepiej jest na Mazowszu, Podlasiu, Wielkopolsce i na Śląsku. Są regiony w Polsce, gdzie koszty są pokryte w zaledwie 97%. Ta sytuacja zmusza nas do analizy kosztów produkcji mleka, których nawet 40 - do 60% stanowi koszt żywienia (koszty produkcji, zakupu i zadawania pasz, koszty leczenia chorób będących następstwem błędów żywieniowych oraz związane z problemami z rozrodem).
Limagrain szuka rozwiązań, jak zwiększyć zyski, bez dodatkowych kosztów.
Skwira uważa, że kluczem do sukcesu jest dobór odpowiedniej odmiany, termin koszenia i określanie suchej masy oraz wysokość koszenia kukurydzy,
W naszym podejściu kluczowe są dwa elementy i właściwe ich połączenie. Pierwszym z nich jest dobór właściwej odmiany – spośród wszystkich zagadnień agrotechnicznych takich jak przygotowanie gleby, nawożenie, zwalczanie chwastów w całym procesie produkcji paszy objętościowej, wszystko zaczyna się od doboru odmiany.
Oprócz odmiany, ważne jest również wg Skwiry przeniesienie potencjału genetycznego jaki drzemie w odmianie na stół paszowy.
– Zaczynamy od optymalnego terminu zbioru kukurydzy na kiszonkę – mówił Skwira. Najlepszą metodą według eksperta z Limagrain jest przeanalizowanie i określenie zawartości suchej masy w naszej plantacji. Mamy kilka możliwości – za pomocą suszarki do grzybów, za pomocą mikrofalówki, czy skorzystać z mobilnych laboratoriów Limagrain, dzięki którym w ciągu 2 minut uzyskujemy wynik.
– Nowością, która będzie dostępna jest platforma agility, która pozwala określić kalendarz prognozy zawartości suchej masy, mapę zawartości suchej masy, za pomocą obrazowania satelitarnego, właściwej interpretacji zdjęć, indeksu fotosyntezy – mówił Skwira.
Drugą ważną kwestią, jest wysokość ustawienia hedera kombajnu do kukurydzy, dyskusja na ten temat toczy się od zawsze.
– Jestem zwolennikiem niskiego koszenia kukurydzy, na wysokości 20 cm. Podniesienie wysokości koszenia powoduje, że zostawiamy zieloną masę na polu, która nie trafi do koryta zwierzęcia. Podniesienie wysokości koszenia o 20 cm, powoduje, że 8 ton zielonej masy zostaje nam na polu. Krowa rocznie spożywa około 7-7,5 tony kiszonki z kukurydzy. Jedną krowę mniej z hektara, jesteśmy w stanie wyżywić – tłumaczył z kolei prof. dr hab. Zbigniew Podkówka z UPTch z Bydgoszczy. Przeliczając to na mleko – powyżej 1,7 tys. l mleka tracimy, są to konkretne pieniądze. Wielu rolników obawia się niższego koszenia ze względu na zanieczyszczenia zielonki, jednak jak podkreślił profesor, na tej wysokości już nam to nie grozi.
Z 1 tony kiszonki, ściętej nisko na poziomie 17 cm, możemy wyprodukować ponad 1,3 tys. kg mleka. Z 1 tony kiszonki ciętej na wysokości, która pozwala na koncentrację energii w postaci skrobi możemy wyprodukować 1,4 tys. kg mleka, co daje około 5% więcej. Zbierając kukurydzę na wys. 17-20 cm można wyprodukować ponad 23,5 tys. kg z ha o 2% więcej niż kosząc ją wyżej. Krowa jest przeżuwaczem i potrzebuje mimo wszystko włókna w dawce.
– W 80% odwiedzonych przez nas silosów, blisko 3 tys. gospodarstw i 3 tys. silosów jesteśmy w stanie w 4 na 5 odwiedzonych gospodarstw jesteśmy w stanie znaleźć pewne obszary, w których możemy znaleźć rezerwy do poprawy jakości zakiszanej kukurydzy bez ponoszenia dodatkowych kosztów – powiedział Skwira.
Limagrain porównało w OHZ w Osięcinach na dwóch jednorodnych grupach testowych krów (po 22 szt.) w 139-140 dzień laktacji (2,16-2,58 laktacji, średnia roczna produkcja to około 11,5 tys. l) , każda krowa miała odpowiedniczkę w drugiej grupie. Wybrano dwie odmiany kukurydzy o tym samym FAO, na tym samym polu z zachowaniem tej samej agrotechniki. Okazało się, że skarmianie odmiany kukurydzy o podwyższonej strawności włókna, można uzyskać dokładnie o 2,6 l więcej od każdej sztuki. Przeliczając to na roczną zwyżkę produkcji mleka, mieliśmy do czynienie ze wzrostem 780 l więcej ok każdej krowy, bez dodatkowych kosztów.
dkol
Limagrain szuka rozwiązań, jak zwiększyć zyski, bez dodatkowych kosztów.
Skwira uważa, że kluczem do sukcesu jest dobór odpowiedniej odmiany, termin koszenia i określanie suchej masy oraz wysokość koszenia kukurydzy,
W naszym podejściu kluczowe są dwa elementy i właściwe ich połączenie. Pierwszym z nich jest dobór właściwej odmiany – spośród wszystkich zagadnień agrotechnicznych takich jak przygotowanie gleby, nawożenie, zwalczanie chwastów w całym procesie produkcji paszy objętościowej, wszystko zaczyna się od doboru odmiany.
r e k l a m a
Potencjał z pola na stół
Oprócz odmiany, ważne jest również wg Skwiry przeniesienie potencjału genetycznego jaki drzemie w odmianie na stół paszowy.
– Zaczynamy od optymalnego terminu zbioru kukurydzy na kiszonkę – mówił Skwira. Najlepszą metodą według eksperta z Limagrain jest przeanalizowanie i określenie zawartości suchej masy w naszej plantacji. Mamy kilka możliwości – za pomocą suszarki do grzybów, za pomocą mikrofalówki, czy skorzystać z mobilnych laboratoriów Limagrain, dzięki którym w ciągu 2 minut uzyskujemy wynik.
– Nowością, która będzie dostępna jest platforma agility, która pozwala określić kalendarz prognozy zawartości suchej masy, mapę zawartości suchej masy, za pomocą obrazowania satelitarnego, właściwej interpretacji zdjęć, indeksu fotosyntezy – mówił Skwira.
Niski pokos
Drugą ważną kwestią, jest wysokość ustawienia hedera kombajnu do kukurydzy, dyskusja na ten temat toczy się od zawsze.
– Jestem zwolennikiem niskiego koszenia kukurydzy, na wysokości 20 cm. Podniesienie wysokości koszenia powoduje, że zostawiamy zieloną masę na polu, która nie trafi do koryta zwierzęcia. Podniesienie wysokości koszenia o 20 cm, powoduje, że 8 ton zielonej masy zostaje nam na polu. Krowa rocznie spożywa około 7-7,5 tony kiszonki z kukurydzy. Jedną krowę mniej z hektara, jesteśmy w stanie wyżywić – tłumaczył z kolei prof. dr hab. Zbigniew Podkówka z UPTch z Bydgoszczy. Przeliczając to na mleko – powyżej 1,7 tys. l mleka tracimy, są to konkretne pieniądze. Wielu rolników obawia się niższego koszenia ze względu na zanieczyszczenia zielonki, jednak jak podkreślił profesor, na tej wysokości już nam to nie grozi.
Z 1 tony kiszonki, ściętej nisko na poziomie 17 cm, możemy wyprodukować ponad 1,3 tys. kg mleka. Z 1 tony kiszonki ciętej na wysokości, która pozwala na koncentrację energii w postaci skrobi możemy wyprodukować 1,4 tys. kg mleka, co daje około 5% więcej. Zbierając kukurydzę na wys. 17-20 cm można wyprodukować ponad 23,5 tys. kg z ha o 2% więcej niż kosząc ją wyżej. Krowa jest przeżuwaczem i potrzebuje mimo wszystko włókna w dawce.
– W 80% odwiedzonych przez nas silosów, blisko 3 tys. gospodarstw i 3 tys. silosów jesteśmy w stanie w 4 na 5 odwiedzonych gospodarstw jesteśmy w stanie znaleźć pewne obszary, w których możemy znaleźć rezerwy do poprawy jakości zakiszanej kukurydzy bez ponoszenia dodatkowych kosztów – powiedział Skwira.
Badania wpływu doboru odmian
Limagrain porównało w OHZ w Osięcinach na dwóch jednorodnych grupach testowych krów (po 22 szt.) w 139-140 dzień laktacji (2,16-2,58 laktacji, średnia roczna produkcja to około 11,5 tys. l) , każda krowa miała odpowiedniczkę w drugiej grupie. Wybrano dwie odmiany kukurydzy o tym samym FAO, na tym samym polu z zachowaniem tej samej agrotechniki. Okazało się, że skarmianie odmiany kukurydzy o podwyższonej strawności włókna, można uzyskać dokładnie o 2,6 l więcej od każdej sztuki. Przeliczając to na roczną zwyżkę produkcji mleka, mieliśmy do czynienie ze wzrostem 780 l więcej ok każdej krowy, bez dodatkowych kosztów.
dkol
Dorota Kolasińska
<p>redaktor portalu topagrar.pl i działu top bydło, zootechnik, specjalista w zakresie hodowli bydła mięsnego i mlecznego</p>
Masz pytania?
Zadaj pytanie redakcjir e k l a m a
r e k l a m a
Najważniejsze tematy
r e k l a m a