Unikaj błędów żywieniowych: będą lepsze wyniki w rozrodzie krów
– Skutki błędów, które popełniamy w żywieniu krów nie są widoczne od razu. Często mija sporo czasu, nim dojdzie do niekorzystnych zmian. Dlatego wskaźniki rozrodu w gospodarstwie mlecznym należy rozpatrywać w dłuższej perspektywie – podkreślał prof. Jan Twardoń z UP we Wrocławiu podczas konferencji zorganizowanej przez firmę Agrolok w Ciechanowcu (woj. podlaskie).
W przypadku krów o wysokim potencjale genetycznym, które dają ok. 11–14 tys. kg mleka w laktacji mamy do czynienia z ogromnym przedsięwzięciem w zakresie przemian metabolicznych. Bez odpowiedniego żywienia, a więc zaspokojenia potrzeb pokarmowych zwierząt w poszczególnych okresach fizjologicznych nie ma co liczyć na wysoką wydajność, dobry stan ogólny i prawidłowe czynności rozrodcze.
W kontekście potencjalnych kłopotów z rozrodem, ekspert zwracał szczególną uwagę na żywienie w okresie przejściowym, a więc końcowym okresie ciąży, w którym organizm przygotowuje się do porodu.
– Wysoka wydajność mleka w pierwszych miesiącach laktacji wiąże się z ujemnym bilansem energii, czemu sprzyja intensywne żywienie w okresie zasuszenia. Mamy do czynienia z dynamicznym wzrostem produkcji mleka przy jednoczesnej ograniczonej możliwości pobrania pasz, związanej m.in. ze słabym apetytem krów – mówił prof. Twardoń.
Wśród konsekwencji nieprawidłowej dawki pokarmowej ekspert wymieniał m.in. zwiększone ryzyko występowania schorzeń metabolicznych, w tym ketozy, zespołu stłuczonej wątroby, przemieszczenia trawieńca i zalegania poporodowego. Dalsze skutki to potencjalnie gorszy wskaźnik zapładnialności, wydłużenie czasu do wystąpienia pierwszej rui oraz okresu międzywycieleniowego.
Prof. Twardoń podkreślał też istotną rolę, jaką w organizmie krowy pełni wątroba, a która w związku z wysoką wydajnością mleka jest mocno obciążona. W konsekwencji bardzo często dochodzi do jej stłuszczenia, co upośledza ważne funkcje. Jedną z nich jest synteza steroidów hormonów, które odgrywają ważną rolę w przebiegu cyklu płciowego czy wystąpieniu rui.
– Aktualnie nie ma chyba gospodarstw, w których wszystkie krowy pokazują ruję w odpowiednim czasie, o odpowiedniej długości i intensywności. Nadal dużym problemem jest pozorna cicha ruja, która choć występuje to nie jest zauważona ze względu na jej krótki czas występowania – mówił prof. Twardoń, zaznaczając, że ruję należy obserwować kilka razy dziennie. Niestety, dotyczy to zarówno dnia jak i nocy, zaś jednokrotna obserwacja powinna trwać co najmniej 30 minut.
Nieprawidłowe żywienie krów prowadzi także wprost do osłabienia odporności krów, a jednym z jego konsekwencji jest zwiększona częstość występowania chorób gruczołu mlekowego. Jak mówił specjalista z UP we Wrocławiu, mleko ze zdrowego wymienia powinno zawierać od 50 do 100 tys. komórek somatycznych/ml mleka. – LKS w granicach 200 tys./ml mleka świadczy o zagrożeniu, zaś powyżej tej wartości – o rzeczywistym problemie – mówił prof. Twardoń.
mj/eg/fot. Jajor
Marcin Jajor
<p>redaktor działu top bydło i topagrar.pl, zootechnik, specjalista w zakresie hodowli bydła mlecznego i mięsnego</p>
Najważniejsze tematy