Usuwanie opozycji z zarządu PFHBiPM
W Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka rozpoczął się proces... usuwania dwóch członków Zarządu - Rafała Stachury oraz Waldemara Plantowskiego. Czym zasłużyli sobie na taki los?
Zjednoczona Prawica, której trzonem jest Prawo i Sprawiedliwość zdecydowanie jest górą w przedwyborczym wyścigu. Dziś wygląda na to, że największym wrogiem tego ugrupowania nie jest opozycja, ale przekonanie, że jest wręcz skazana na sukces wyborczy. No cóż, niezrozumiałe zachowanie rozproszonej opozycji sprzyja takiemu samozadowoleniu. Jak na razie jej działania sprowadzają się do mało skutecznej krytyki rządów Prawa i Sprawiedliwości. To za mało, aby wygrać wybory. A przecież silna opozycja, która patrzy władzy na ręce jest potrzebna wciąż jeszcze rozwijającej się polskiej demokracji.
Czystki w PFHBiPM
Na pewno opozycja, nawet ta niezbyt liczna, nie jest potrzebna władzom Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka. I to mimo tego, że ekipa prezydenta Hądzlika ma znaczną przewagę szabel.
Napisali oni pojednawczy list do ministra Ardanowskiego aby załagodzić spór na linii Ministerstwo Rolnictwa – Federacja. Nie dość, że napisali, to jeszcze opublikowali owe listy na łamach „Tygodnika Poradnika Rolniczego”. Mechanizm wykluczania Plantowskiego i Stachury z zarządu PFHBiPM odbędzie się tradycyjnie – poprzez Sąd Koleżeński. Naszym zdaniem, owe działania są także odwetem za to, że Plantowski i Stachura nadal domagają się przejrzystości w działaniach Federacji i jej spółki.
Waldemar Plantowski: w pierwszej kolejności PFHBiPM służy interesom wąskiej grupy ludzi trzymających władzę
Rafał Stachura zapowiada dalszą walkę o transparentną PFHBiPM
A co o Polskiej Federacji mówi prokurator?
Wypada w tym miejscu poinformować, że prokurator Wiesław Szloński z Departamentu Przestępczości Gospodarczej w Prokuraturze Krajowej podczas ostatniego posiedzenia sejmowej komisji rolnictwa jednoznacznie stwierdził, że wynagrodzenia zarządzających spółką Polska Federacja są ogromne, zaś skala tych podwyżek – chodzi o płace – jest niewyobrażalna. Prokurator swoje słowa sformułował na podstawie oceny biegłego i wspomniane wynagrodzenia także nazwał zdecydowanie nadmiernymi. Prokuratora Szlońskiego pragniemy uspokoić. Jest Pan poza zasięgiem Sądu Koleżeńskiego PFHBiPM. Tak daleko władza prezydenta Hądzlika i jego zwolenników nie sięga.
Zobacz także: Prokurator o Polskiej Federacji – wynagrodzenia zdecydowanie nadmierne
Krzysztof Wróblewski
Paweł Kuroczycki
redaktorzy naczelni "Tygodnika Poradnika Rolniczego"
(fot. Pixabay)
Najważniejsze tematy