Trzy stodoły w ogniu. Wielki pożar pod Nowym Sączem
Strażacy przez blisko sześć godzin gasili pożar budynków gospodarczych w Barcicach pod Nowym Sączem. Uratowali stolarnię i domy mieszkalne ale stodoły wraz z wyposażeniem poszły z dymem. Co się wydarzyło w nocy z wtorku na środę w Barcicach?
Pożar gospodarstw w Barcicach wybuchł w środku nocy
- 30 listopada na trzy minuty przed północą zastępy z JRG nr 2 w Nowym Sączu oraz druhowie z pobliskich jednostek OSP zadysponowani zostali do działań w Barcicach – informuje bryg. Marian Marszałek z KP PSP w Nowym Sączu.
Na miejscu okazało się, że płoną trzy stodoły, a zagrożone są pobliskie domy, stolarnia i garaże. Na czas akcji zablokowano ruch na drodze krajowej. Działania strażaków polegały w pierwszej fazie na przeciwdziałaniu przeniesienia się ognia na kolejne budynki oraz na gaszeniu stodół. Ewakuowano też substancje łatwopalne z budynku stolarni.
Spłonął ciągnik i wyposażenie budynków gospodarczych
Po opanowaniu pożaru strażacy przystąpili do prac rozbiórkowych. Użyli koparki, podręcznego sprzętu burzącego oraz pilarek do drewna. Po rozebraniu spalonych konstrukcji budynków gospodarczych, zostały one przelane wodą i złożone w bezpiecznym miejscu.
Wyposażenie wszystkich stodół zostało całkowicie spalone. Ogień strawił też ciągnik. Sąsiadujące budynki mieszkalne oraz stolarnię strażacy sprawdzili kamerą termowizyjną na obecność ewentualnych zarzewi ognia. - Działania 14 zastępów straży, w sumie 60 strażaków, trwały prawie pięć godzin – informuje bryg. Marian Marszałek.
Jak doszło do pożaru? Na razie nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że nie mogło dojść do zwarcia, bo w budynkach gospodarczych objętych pożarem nie było instalacji elektrycznych. Strażacy informują też, że nikt w nich nie przebywał.
Krzysztof Janisławski
Fot. KP PSP w Nowym Sączu
Krzysztof Janisławski
dziennikarz "Tygodnika Poradnika Rolniczego", korespondent z Lublina
dziennikarz "Tygodnika Poradnika Rolniczego", korespondent z Lublina
Najważniejsze tematy