Wichura zerwała dach obory, pożar strawił stodołę. Rolnicy proszą o pomoc
Ostatnie wichury, które przeszły nad Polską, zerwały dach na oborze pana Jarosława. Z kolei koło Kozienic na Mazowszu spaliła się stodoła wraz z maszynami. Rolnicy są zrozpaczeni, bo stracili najważniejsze budynki w gospodarstwie. Żeby naprawić zniszczenia, potrzebują pomocy.
17 stycznia br. nad Polską przeszły burze śnieżne i bardzo silne wiatry. Do Naszej Redakcji o pomoc zwrócił się rolnik, pan Jarosław, w którego gospodarstwie wichura zerwała dach.
- Dziś jestem w bardzo trudnej sytuacji, proszenie o pomoc nie jest łatwą ani prostą sprawą, 17 stycznia 2022 r. przyszedł huragan i zerwał dach na oborze, część została zdmuchnięta, część została na budynku, ale została zakwalifikowana do zdjęcia. Nie będę ukrywał, że jest to dla mnie traumatyczne przeżycie – napisał w liście Jarosław Dudkiewicz. Podkreślił, że bardzo trudno mu nawet opisać uczucie, które codziennie pojawia się, gdy widzi zdemolowaną oborę, stanowiącą najważniejszy budynek w gospodarstwie.
Rolnik poprosił o pomoc w udostępnieniu zbiórki pieniędzy na odbudowę dachu, gdyż każdy grosz w tej sytuacji się liczy. Pan Jarosław z góry dziękuje za pomoc, chociażby w samym udostępnieniu postu na Facebooku. Mimo tragedii, która go spotkała, wierzy, że dobro powraca, a ludzie, jeśli chcą, potrafią czynić cuda. Dla niektórych taka pomoc to błahostka, dla innych całe życie...
Link do zrzutki TUTAJ
Rolnik w pożarze stracił wszystko. Jak można mu pomóc?
Tragedia spotkała także innego rolnika. Pod koniec stycznia we wsi Kępa Wólczyńska (woj. mazowieckie) doszło do pożaru stodoły. Płomienie zniszczyły dorobek życia rolnika. Pochłonęły nie tylko sam budynek, ale również sprzęt rolniczy, jaki się w nim znajdował. Poszkodowanemu można pomóc – w tym celu utworzono zbiórkę na jednej z platform pomocowych.
Kozienice. Nocny pożar stodoły w Kępie Wólczyńskiej
Była 4 nad ranem, kiedy zauważono płomienie w stodole jednego z gospodarstw w Kępie Wólczyńskiej (woj. mazowieckie). Natychmiast wezwano pomoc. W oczekiwaniu na przyjazd strażaków domownicy własnymi siłami starali się ratować dobytek. Bezskutecznie, płomienie były za duże.
– Po przyjeździe na miejsce zdarzenia zastano pożar murowanej stodoły w fazie rozwiniętej. Obok tej stodoły znajdował się budynek gospodarczy i mieszkalny, więc działania pierwotnie polegały na obronie budynków nieobjętych pożarem – przekazuje zastępca komendanta PSP w Kozienicach mł. bryg. Paweł Kowalski.
Płomienie strawiły wszystko
Rolnik, którego dotknęła tragedia, gospodaruje na 4 hektarach. W płomieniach stracił nie tylko budynek stodoły, ale także sprzęt rolniczy, który wykorzystywał do pracy w gospodarstwie. Ogień zniszczył ciągniki, przeczy i opryskiwacz. Płomienie strawiły nawozy, zboża.
Apel o pomoc dla poszkodowanego
Rodzina poszkodowanego w pożarze rolnika szybo zareagowała na ogrom tragedii, jaki go spotkał. W jego imieniu założyła zbiórkę środków finansowych na pomoc w odbudowaniu zrujnowanego gospodarstwa.
„Zwierzęta gospodarskie potrzebują paszy. Bez pomocy życzliwych ludzi nie odbudują spalonego budynku i nie będzie ich stać na sprzęt rolniczy tak potrzebny w gospodarstwie”. – napisali autorzy zbiórki pomocowej.
Liczy się każda złotówka, a tę można wpłacać w serwisie zrzutka.pl. Zrzutkę można znaleźć wpisując hasło „Odbudowa po pożarze”, a jej założycielem jest Anna Kubińska.
Link do zrzutki TUTAJ
oprac. Kamila Szałaj, Michał Czubak, Fot. OSP Kozienice
Najważniejsze tematy