Rolnicy mają dość! Niekontrolowany import ukraińskiego zboża i rzepaku zachwiał krajowym rynkiem i mocno obniżył ceny skupu ziarna, zwłaszcza we wschodniej Polsce.

Największy problem mają producenci kukurydzy, którzy nie mają gdzie jej sprzedać. A jeśli już to ceny są niskie – od 650 do 800 zł/t, czyli o 200-400 zł mniej niż dwa miesiące temu. Większość przetwórców pokryła jednak swoje potrzeby surowcowe na najbliższe miesiące, więc na razie kupować nie będzie. Sytuacja jest poważna, bo wg GUS na początku grudnia jeszcze 20 proc. kukurydzy, czyli ok. 240 tys. ha, stało na polach nieskoszone. 

Problem dotyczy także innych zbóż czy rzepaku, których ceny spadły o kilkaset zł.

Rolnicza "Solidarność" ogłasza pogotowie strajkowe

W związku z sytuacją w rolnictwie i niekontrolowanym napływem zbóż z Ukrainy rolnicy zrzeszeni w NSZZ RI „Solidarność” ogłosili pogotowie strajkowe.

- Sytuacja gospodarcza w rolnictwie przechodzi kryzys spowodowany między innymi niekontrolowany napływ zbóż z Ukrainy, co zagraża dalszemu funkcjonowaniu gospodarstw rodzinnych w Polsce. Dlatego zgodnie ze Statutem Związku podejmujemy działania w obronie polskich rolników – wyjaśniają władze rolniczej „Solidarności”.

Protesty mają się odbyć w całej Polsce 17 stycznia 2023 roku. 

Zima pod znakiem protestów rolników

Również AGROunia zapowiada protesty na styczeń. Manifestacje mają się odbyć w całej Polsce 11 stycznia. Rolnicy z organizacji Michała Kołodziejczaka także będą protestować przeciwko niekontrolowanemu przywozowi ukraińskiego zboża. Nie będą to pierwsze manifestacje w tym temacie. Swoje niezadowolenie rolnicy wyrazili już pod Urzędem Wojewódzkim w Lublinie, zatrzymując TIR-a z ukraińskim zbożem pod Hrubieszowem czy blokując dojazd do zakładu paszowego w Grajewie.

19 grudnia odbył się także protest świętokrzyskich rolników niezadowolonych z nadmiernego importu ukraińskiego ziarna. A na 20 grudnia Zamojskie Towarzystwo Rolnicze zapowiada blokadę Hrubieszowa.

oprac. Kamila Szałaj, fot. Solidarność RI