Pożar opryskiwacza za kilkaset tysięcy złotych. Został z niego tylko szkielet
Pod koniec lutego na jednym z pól w Giżynie nieopodal Kalisza Pomorskiego w płomieniach stanął opryskiwacz samojezdny. Maszyny rolniczej nie udało się uratować – ogień doszczętnie ją strawił. Został tylko szkielet. Rolnik w ten sposób stracił maszynę wartą kilkaset tysięcy złotych.
Giżyno: Podczas prac w polu zapalił się opryskiwacz samojezdny
Do pożaru maszyny rolniczej doszło w miniony czwartek 25 lutego w Giżynie nieopodal Kalisza Pomorskiego (powiat drawski, woj. zachodniopomorskie). Pojazd bardzo szybko został strawiony przez płomienie. Kiedy na miejsce dojechał pierwszy ze strażackich zastępów to gasić nie było już czego. Z maszyny wartej kilkaset tysięcy złotych został jedynie szkielet, który nadaje się wyłącznie na złom.
Nikt nie został ranny
Jedyna pociecha w tym wszystkim to fakt, że w wyniku pożaru nikt nie został ranny i nie wymagał pomocy medycznej. Strażacy mogli się skupić jedynie na dogaszaniu pożaru.
Na miejscu przez niespełna godzinę działały zastępy z Kalisza Pomorskiego, Poźradłą Wielkiego, Drawska Pomorskiego oraz Oleszna.
Przyczyna pożaru nie została określona.
Michał Czubak
Fot. OSP Kalisz Pomorski
Michał Czubak
dziennikarz strony internetowej Tygodnika Poradnika Rolniczego
dziennikarz strony internetowej Tygodnika Poradnika Rolniczego
Najważniejsze tematy