Mieszkańcy Dubienki i rolnicy walczą o utrzymanie wiejskiej szkoły [FILM, FOTO]
r e k l a m a
Partnerzy portalu

Mieszkańcy Dubienki i rolnicy walczą o utrzymanie wiejskiej szkoły [FILM, FOTO]

08.09.2021autor: Krzysztof Janisławski

Protest przeciw likwidacji LO w Dubience koło Chełma przerodził się w okupację gabinetu starosty chełmskiego. Czy zaangażowanie Michała Kołodziejczaka z AgroUnii i Piotra Ikonowicza w protest rodziców i uczniów przyniosło efekt? 

Michał Kołodziejczak i AgroUnia z pomocą wiejskiej szkole

31 sierpnia, dzień przed rozpoczęciem roku szkolnego, uczniowie mundurowego LO, rodzice nastolatków, którym omówiono przyjęcia do szkoły, przedstawiciele AgroUnii oraz Piotr Ikonowicz, działacz społeczny, spotkali się w Dubience. Dlaczego doszło do protestu? Okazuje się, że część z nastolatków, którzy złożyli dokumenty do I klasy tej placówki, na chwilę przed pierwszym dzwonkiem nie wiedziała, czy w ogóle, a jeśli tak, to gdzie, zacznie naukę. To dlatego, że władze pow. chełmskiego nie zgodziły się na utworzenie I klasy w liceum, a to wbrew starostwu przeprowadziło nabór.

r e k l a m a

Gdzie ja mam teraz pójść?

- W szkole w Dubience upewniłam się, że w tym roku są przyjęcia do I klasy – mówi Magdalena Soboń. – Powiedziałam córce, żeby w tej sytuacji nie składała dokumentów do innej szkoły. – Tydzień przed rozpoczęciem roku szkolnego dowiedziałam się, że jestem bez szkoły i mam sobie radzić sama. Gdzie mam teraz pójść? - mówi jej córka Karolina. – Podobno starostwo ma nam pomóc w znalezieniu miejsca gdzie indziej – mówi pani Magdalena. Ale ani jej ani innych rodziców takie rozwiązanie nie satysfakcjonuje. Bo brak I klasy to nie jedyny problem. Nad szkołą wisi groźba likwidacji.

Jej organem założycielskim jest Starostwo Powiatowe w Chełmie. Powiat chce się szkoły pozbyć lub zamknąć. Władze starostwa twierdzą, że uczniów w liceum jest mało, poziom nauczania nie jest najwyższy i na utrzymanie placówki powiatu nie stać. Początkowo wiele wskazywało, że dojdzie do porozumienia między powiatem a gminą Dubienka i to ona przejmie szkołę. Jednak do porozumienie nie doszło.

Liceum mundurowe w Dubience musi zostać

Rodzice przekonują, że szansą na uratowanie szkoły byłoby kształcenie w niej uczniów z Ukrainy, za którymi idzie powiększona subwencja szkolna. Szansy na przetrwanie placówki dającej uczniom certyfikat otwierający drogę do dalszej nauki w zawodach mundurowych upatrują też w przejęciu jej przez MON. – Ale pewnie ktoś woli przekształcić przyszkolny internat w DPS, na którym można zarabiać – sądzą rodzice, którzy podkreślali, że szkoła bardzo dobrze przygotowuje do pracy lub dalszego kształcenia. Mówią, że starostwo robiło wszystko, żeby nie utworzyć pierwszej klasy. – A gdy jeździliśmy do starosty, żeby porozmawiać, to nie miał dla nas czasu.

Rodzice informują, że na liście przyjętych do I klasy było dwanaście osób. Większość z nich w obliczu zamieszania z rekrutacją wycofała dokumenty. – Ale zostawiając informację, że jeśli I klasa powstanie, to wracają do nas – mówi Kazimiera Ciupa, p.o. dyrektora szkoły. Wyjaśnia, że musiała przeprowadzić nabór wbrew decyzji władz powiatu, bo tego wymagało od niej prawo oświatowe.

Tymczasem w starszych klasach naukę powinno rozpocząć w sumie ok. pięćdziesięcioro uczniów. Jeśli w przyszłym roku powiat zdecyduje o likwidacji szkoły, zostaną na lodzie. Część z nich kształcąc się w szkole kontynuuje rodzinne tradycje noszenia polskiego munduru. Tak jak Weronika Grzeszczuk z Hańska. – Ojciec służył w wojsku. Szkoła mundurowa to moje marzenie od dziecka – mówi uczennica II klasy. – Nie wiem, co zrobię, jeśli nie będę mogła dokończyć nauki.

Piotr Ikonowicz też przyjechał do Dubienki

- Zamykanie szkoły z wielkimi tradycjami to odcinanie mieszkańców wsi od dostępu do wiedzy, kultury i przyszłości. Czy tak ma wyglądać wyrównywanie szans między wsią a miastem? Przecież to polityka wykluczania – mówił Michał Kołodziejczak, lider AgroUnii, która zaangażowała się w obronę szkoły. 

Michał Kołodziejczak zainteresował sprawą Piotra Ikonowicza, który też przyjechał do Dubienki. - Jak się zabiera wsi szkołę, to tak jakby się jej obcinało głowę – mówił Ikonowicz. – To szkoła zawsze skupiała na wsi inteligencję, która niosła całą społeczność w górę.

Gmina Dubienka nie dogadała się z powiatem chełmskim

W lutym br. Rada Powiatu w Chełmie przyjęła uchwałę intencyjną o likwidacji liceum. – W tej sytuacji gmina rozważała jej przejęcie – mówi wójt Dubienki Krystyna Deniusz-Rosiak. – Jednak powiat zmieniał zdanie, jak miałoby się to odbyć. Ostatecznie zaproponowane warunki finansowe i lokalowe okazały się nie do zaakceptowania. Mimo uchwały intencyjnej rady gminy, opowiadającej się za przejęciem szkoły, nie mogłam tego zaakceptować. Prowadzimy już szkołę podstawową, Dubienka jest małą i niezasobną gminą. Nie udźwignęlibyśmy tego.

W dniu protestu w Dubience zapytaliśmy Piotra Deniszczuka, starostę chełmskiego, o zamieszanie z utworzeniem I klasy. Stwierdził, że było za małe zainteresowanie, aby ją utworzyć. – Początkowo 12 osób, obecnie 3. W Chełmie są dla nich wolne miejsca w szkole o podobnym profilu – stwierdza. Powiedział też, że powiat chciał przekazać gminie za darmo szkolne budynki, internat i ruchomości. Zobowiązywał się też do pokrywania przez trzy lata 80% kosztów ponad subwencję. Co dalej ze szkołą? – W przyszłym roku Rada Powiatu zdecyduje o stopniowym jej wygaszaniu bądź zamknięciu – zapowiadał starosta.

Rodzice, uczniowie i AgroUnia z wizytą u starosty

W tym czasie kilkudziesięcioosobowa grupa uczniów i rodziców z Michałem Kołodziejczakiem i Piotrem Ikonowiczem jechała już do starostwa. Nie zastali Piotra Deniszczuka, rozpoczęli więc - w oczekiwaniu na niego - okupację gabinetu. „Zadzwoniliśmy do niego - w rozmowie powiedział, że „Nie ma czasu na pajacowanie”. Gdy młoda dziewczyna zapytała, co z jej szkołą i czy jutro ma przyjść na rozpoczęcie roku szkolnego, starosta odpowiedział „Są wolne miejsca w innych szkołach”. Na dopytywanie odpowiedział „do widzenia” – relacjonowała ze środka gmachu na FB AgroUnia.

Ochroniarze oraz policjanci w mundurach i po cywilnemu, od których zaroiło się w budynku i wokół niego nie wpuszczali dziennikarzy do środka. Ściągnięto policyjnych negocjatorów. Ale dopiero wkroczenie do akcji wojewody lubelskiego Lecha Sprawki przyniosło przełamanie impasu. Telefonicznie ustalono, że zainteresowane strony spotkają się 2 września. Wieczorem protestujący opuścili chełmskie starostwo. Jeszcze tego samego dnia mogli w TVP 3 wysłuchać starosty, który określił ich metody mianem terrorystycznych. 

Protest w obronie szkoły w Dubience miał sens

2 września doszło do zapowiedzianego spotkania. Rodzice usłyszeli po nim same dobre wiadomości. Po pierwsze, szkołą nadal będzie kierować dotychczasowa dyrektorka. Po drugie, uczniowie chętni do nauki w pierwszej klasie szkoły, będą mieli taką możliwość. - Pani dyrektor LO, przy współpracy z organem prowadzącym i delegaturą Kuratorium Oświaty nawiąże kontakt z osobami, które w wyniku postępowania rekrutacyjnego zostały zakwalifikowane do przyjęcia do tej szkoły. Kontakt będzie nawiązany zarówno z tą trójką, która nie ulokowała się w żadnej szkole dotychczas, jak również z tymi, którzy ulokowali się w innych szkołach, ale otrzymali informację, że mają możliwość powrotu do tej szkoły, czyli do LO w Dubience. Jeżeli potwierdzą ten ruch powrotny, wtedy już od poniedziałku, najpóźniej od wtorku, pierwsza klasa powinna normalnie rozpocząć zajęcia – powiedział wojewoda lubelski Lech Sprawka.

Po trzecie, gmina i powiat mają ponownie poszukać rozwiązania pozwalającego szkole przetrwać. - Pan wojewoda zadeklarował, że będzie uczestniczył w mediacjach i powrócimy do pierwotnej koncepcji, jaką powiat próbował wypracować, a więc współpracę gminy, starostwa i szkoły, aby spróbować zorganizować tę szkołę jako Zespół Szkół w Dubience, czyli szkołę podstawową i liceum. Wszystkie roczniki, które rozpoczęły naukę, ukończą ją w Dubience – mówił 2 września starosta Piotr Deniszczuk.

Zagrożenie dla szkoły: było czy nie?

Co ciekawe, wojewoda lubelski i jego służby informacyjne konsekwentnie twierdzą, że tematu zamknięcia liceum w ogóle nie było. - Uzmysłowiliśmy wszystkim, że nie było problemu zamknięcia Liceum Ogólnokształcącego od 1 września. To był nieprawdziwy element w przekazie zewnętrznym – stwierdził wojewoda.

Rzecz w tym, że rodzice obawiali się, że liceum zostanie zamknięte lub wygaszone nie z dniem 1 września 2021 r. ale w najbliższych latach. O tym, że nie były to nieuzasadnione obawy jasno świadczą wypowiedzi starosty chełmskiego sprzed spotkania 2 września.

Krzysztof Janisławski
Fot. Krzysztof Janisławski, AgroUnia

autor Krzysztof Janisławski

Krzysztof Janisławski

dziennikarz "Tygodnika Poradnika Rolniczego", korespondent z Lublina

dziennikarz "Tygodnika Poradnika Rolniczego", korespondent z Lublina

przeczytaj inne artykuły tego autora
r e k l a m a
r e k l a m a

Przeczytaj także

Szkoła rolnicza ze Środy Wlkp. najlepszą placówką w Wielkopolsce!

Z okazji Dnia Edukacji Narodowej w Poznaniu wyróżniono i nagrodzono zwycięzców konkursów „Wielkopolska Szkoła Roku” i „Wielkopolski Nauczyciel Roku”. Najwyższe wyróżnienie trafiło m.in. do Zespołu Szkół Rolniczych im. J. H. Dąbrowskiego w Środzie Wielkopolskiej.

czytaj więcej

Szkoła Liderów OSP czeka na nowych adeptów!

Ani ochotnicze straże pożarne, ani żadna inna organizacja nie może istnieć bez nowych pokoleń. Ale żeby nowe pokolenie chciało dołączyć, musi mieć poczucie, że w organizacji realizuje swoje najważniejsze potrzeby. Związek Ochotniczych Straży Pożarnych RP ruszył ostatnio w Polskę, żeby poznać oczekiwania najmłodszych swoich członków i kandydatów na nich. Wszystko w ramach projektu OSP – Potencjał Młodych.

czytaj więcej

Lubelska Spółdzielnia Usług Mleczarskich ma duże kłopoty

W okresie pandemicznym rząd wprowadził liczne dopłaty i subwencje mające ułatwić funkcjonowanie całym sektorom gospodarki. Były to zwolnienia z płacenia składek ZUS, dofinansowania do utrzymania miejsc pracy czy zwolnienia z podatku od nieruchomości. W ramach pomocy publicznej przedsiębiorca mógł również otrzymać jednorazową pożyczkę w wysokości do 800 tysięcy euro.

czytaj więcej

Najważniejsze tematy

r e k l a m a
Pytania i regulaminy
Kategorie
Produkty Agrarsklep
Przydatne linki
Social Media

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)