r e k l a m a
Partnerzy portalu
Strona główna>Wiadomości>AgroUnia zablokowała tory. "Wysyłanie polskich nawozów na Ukrainę to zdrada rolników"
AgroUnia zablokowała tory. "Wysyłanie polskich nawozów na Ukrainę to zdrada rolników"
14.10.2021autor: Dominika Mulak
"Nie wyjedzie stąd ani jedna tona nawozu" - pod takim hasłem działacze z AgroUnii zorganizowali dziś protest. Zablokowali tory w Woli Baranowskiej, skąd niedostępny dla polskich rolników nawóz jest wywożony na Ukrainę.
"Nie wyjedzie stąd ani jedna tona nawozu"
Działacze AgroUnii zablokowali w czwartek 14 października 2021 roku tory w Woli Baranowskiej na Podkarpaciu, gdzie rocznie przeładowywane jest 100 tys. ton nawozów. Rolnicy protestują w ten sposób przeciwko eksportowi nawozów na Ukrainę w sytuacji, gdy na krajowym rynku brakuje tego towaru.
- Jesteśmy w największym miejscu przeładunkowym polskich nawozów, które wyjeżdżają w tej chwili na Ukrainę. I są to nawozy głównie z Grupy Azoty. Tutaj jest polifoska, która w tej chwili bardzo zdrożała i nie jest dostępna, ale jest wywożona na Ukrainę. To, co się tu dzieje, jest zaprzeczeniem tego, co mówił minister Sasin czy minister rolnictwa, że polskie nawozy nie wyjeżdżają za granicę. Przecież tu są pełne wagony nawozów! To symbol zdrady polskiego rolnictwa - mówił Michał Kołodziejczak, lider AgroUnii. Dodał, że cale życie płacił podatki, a teraz nie może kupić nawozu.
r e k l a m a
Gigantyczne podwyżki cen nawozów, a rząd nic nie robi
Protest AgroUnii to także odpowiedź na bardzo wysokie ceny nawozów, które w ostatnich tygodniach poszybowały w górę nawet o 300 proc. Stawki za mocznik, saletrę, czy sól potasową dosłownie szaleją. Jak podkreśla Michał Kołodziejczak, właśnie dzisiaj, kiedy polskim rolnikom brakuje nawozów, muszą je kupować za gigantyczne pieniądze, a rząd i spółki Skarbu Państwa stoją z założonymi rękami i nijak nie rozwiązują problemu.
- Bierność rządu oraz brak długookresowej strategii spółek Skarbu Państwa doprowadza nas do ruiny. Jednak oprócz tego, że codziennie upadają setki gospodarstw rolnych, a ludzie tracą pracę i majątki to na tej sytuacji ucierpią wszyscy Polacy - mówił Kołodziejczak.
Grozi nam braki żywności przez rosnące koszty produkcji rolniczej?
Lider AgroUnii zwrócił uwagę, że ta sytuacja wpłynie na wzrost cen żywności do kosmicznych rozmiarów. Możemy doświadczyć także niedoboru jedzenia.
- Podczas, gdy europejskie rynki wstrzymały produkcję, by zachować gaz dla swoich obywateli - nasi wykorzystują go na potęgę i co najgorsze sprzedają za granicę. Gdy surowców na rynkach zabraknie - Europa będzie miała i gaz i nasze, polskie nawozy, a my zostaniemy z niczym - mówił Michał Kołodziejczak.Zobacz, jak AgroUnia blokowała tory na Podkarpaciu.
Dominika Mulak
redaktor w dziale "top agrar Polska Online"
Masz pytania?
Zadaj pytanie redakcjir e k l a m a
r e k l a m a
Najważniejsze tematy
r e k l a m a