Lekarstwo na śmiercionośny wirus pszczół
Naukowcy znaleźli tani i skuteczny środek, mogący ochronić pszczoły zapylające przed skutkami wirusa DWV i warrozy. Wynikająca z zapylania wartość dla gospodarki narodowej to 4,5 mld zł.
Zwiększenie odporności pszczół
Pszczoły giną masowo na całym świecie. Jedną z przyczyn redukcji ich populacji jest roztocz Varroa destructor (dręcz pszczeli), wywołujący warrozę (Varroasis apium) – chorobę osłabiającą i deformującą skrzydła, powodującą osłabienie zdolności latania i żerowania, a w efekcie śmierć. Roztocza przenoszą wirus zdeformowanych skrzydeł DWV (ang. Deformed wing virus) i dlatego jest on szeroko rozpowszechniony i występuje u pszczół zakażonych warrozą. Występowanie roztocza V. destructor zwiększa częstotliwość pojawiania się wirusa DWV u pszczół z 10% do 100%.
Co więcej, badania wskazują, że patogen może zaburzać uczenie się i pamięć pszczół, co może wpływać na ich zdolność znalezienia drogi powrotnej do domu. Zagubione pszczoły poza ulem prawdopodobnie umrą, a ich kolonia po czasie z nimi – z powodu braku pożywienia.
– Takie patogeny są zdecydowanie stresorami dla pszczół – mówi badacz pszczół Cheng-Kang Tang z Uniwersytetu Narodowego Tajwanu – Ale pszczelarze nie chcą używać pestycydów ze względu na bezpieczeństwo żywności. Dlatego postanowiliśmy znaleźć związki, które mogą zwiększyć odporność pszczół.
Tani i skuteczny
Badacze odkryli, że wirus zakłóca ekspresję genów związanych z przekazywaniem sygnałów nerwowych i kilkoma innymi procesami biologicznymi, m. in. uczenia się i pamięci u pszczół. Naukowcy następnie ustalili, że związek chemiczny, który zwiększa ekspresję różnych genów u zwierząt, w tym odpowiedzialnych za odpowiedź immunologiczną i uczenie się, jest maślan sodu. Tak się składa, że ta substancja występuje w wielu roślinach. Mogłaby zatem stać się potencjalnym czynnikiem obronnym w hodowli pszczół.
Zespół z Tajwanu karmił więc pszczoły wodą z cukrem z dodatkiem maślanu sodu przez tydzień, po czym owady zostały zarażone wirusem DWV. Jak się okazało, 90% pszczół karmionych maślanem przeżyło kolejne dni, podczas gdy 90% pszczół, które nie otrzymały maślanu, zmarły w tym czasie.
To pokazuje, że karmienie pszczół maślanem sodu przed ekspozycją na patogeny może je skutecznie ochronić. Co więcej – okazało się, że związek może regulować część odpowiedzi immunologicznej, a tym samym stłumić wirusa i zwiększyć szansę na przeżycie.
Co najbardziej cieszy, maślan jest naprawdę tani w pozyskaniu. Naukowcy są pełni nadziei, że uda im się udowodnić szeroką skuteczność substancji, dzięki czemu pszczelarze będą mogli łatwo i niedrogo ochronić swoje pasieki.
Droga do domu
Sprawdzono także pamięć pszczół. Naukowcy zainstalowali monitoring przy wejściach do uli, każdy będący domem dla tysięcy pszczół. Przez około miesiąc badacze kontrolowali powroty zapylaczy do domu.
Naukowcy odkryli, że średnio tylko połowie zarażonych wirusem pszczół udało się powrócić do ula. Ale spośród pszczół, które przed zarażeniem karmiono wodą z cukrem i maślanem, ponad 80% wróciło do domu pod koniec dnia. A jest to poziom porównywalny z powrotami pszczół zdrowych.
Pszczoły miodne są ważnymi zapylaczami upraw, owoców i warzyw o znaczeniu gospodarczym na całym świecie i dlatego mają kluczowe znaczenie dla utrzymania równowagi wielu ekosystemów. Dlatego tak ważna jest ich ochrona.
Wsparcie dla pszczelarzy
W warszawskiej Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego niedawno odbyła się konferencja pt. „Nowe technologie w gospodarce pasiecznej – wyzwania i ograniczenia” i podsumowanie VII edycji Konkursu Pszczelarz Roku. Była mowa nie tylko o korzyściach związanych z produkcją miodu, ale także o niezastąpionej roli pszczół.
Według obliczeń, wynikająca z zapylania wartość dla gospodarki narodowej to 4,5 mld zł. Co więcej, padło stwierdzenie, że pszczelarze prowadzą aktywny i zdrowy tryb życia, co wydłuża i poprawia jakość ich życia.
Partnerem wydarzenia był Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa, który reprezentowali Wojciech Kędzia, Zastępca Dyrektora Generalnego i Michał Wójciak, Dyrektor Departamentu Interwencji Rynkowych.
– KOWR zatwierdza do wypłaty środki finansowe dla uczestników mechanizmu Wspólnej Polityki Rolnej „Wsparcie rynku produktów pszczelich”. Robi to we współpracy z organizacjami pszczelarskimi – mówił Wojciech Kędzia o działaniach wspierających branżę pszczelarską.
Jak informuje KOWR, współfinansowanie z budżetu UE może stanowić do 50% wydatkowanych środków. Od 2004 r. do sektora pszczelarskiego, w ramach Krajowego Programu Wsparcia Pszczelarstwa, trafiło ponad 300 mln zł, dzięki którym pszczelarstwo w Polsce uległo widocznemu unowocześnieniu i zmodernizowaniu.
Przedstawiciele KOWR omówili także powstający system cyfrowy pozwalający na identyfikowanie żywności „Od pola do stołu” – tzw. paszportyzację polskiej żywności, w tym również miodu.
– W ramach systemu powstaną rozwiązania, które pozwolą na jednoznaczne potwierdzenie pochodzenia żywności oraz na wskazanie wysokiej jakości i bezpieczeństwa żywności lub surowców – mówił Wojciech Kędzia.
fot. Pixabay
Aneta Lewandowska
<p>redaktor portalu topagrar.pl, zootechnik, specjalistka w zakresie hodowli zwierząt</p>
Najważniejsze tematy