COPA-COGECA ponownie skrytykowała obecne przepisy dotyczące etykietowania. Zgodnie z dyrektywą miodową UE z 2001 r. miody jednogatunkowe muszą być dokładnie oznakowane, z podaniem informacji o rodzaju miodu i kraju pochodzenia. Z kolei w przypadku mieszanek miodów różnego pochodzenia wystarczające były opisy takie, jak "mieszanka miodów spoza UE", "mieszanka miodów z UE", czy "mieszanka miodów z UE i spoza UE". Te przepisy dotyczące etykietowania stawiają europejskich producentów miodu w bardzo niekorzystnej sytuacji. Komisja musi zatem pilnie zająć się tą kwestią.
175 tys. ton miodu z importu
Zgodnie z ostatnim sprawozdaniem Komisji Europejskiej, import miodu z państw trzecich rzeczywiście nadal wzrasta. W 2020 r. do Wspólnoty przywieziono 174 885 ton, co stanowiło wzrost o 4,7% w porównaniu z 2019 r. Głównym dostawcą miodu do UE w ostatnim czasie była Ukraina, która zwiększyła swój udział w rynku z 24,3% w 2018 r. do 31,3% w 2020 r.
Tymczasem średnia cena kilograma miodu na Ukrainie spadła z 1,83 euro w 2018 r. do 1,53 euro w ubiegłym roku. Dotyczy to również drugiego najważniejszego dostawcy miodu do UE, czyli Chin. Tam ceny za kilogram spadły średnio z 1,51 euro w 2018 r. do 1,38 euro w 2020 r.
Natomiast średnie koszty produkcji miodu w UE wynosiły od 3,5 do 4 euro za kilogram.
Źródło: AgE