Jan Krzysztof Ardanowski na Kongresie Mięsnym: Nie dajmy sobie wmówić, że mięso jest złe!
– Produkcja mięsna zaczyna być skomplikowana. Rolnictwo było niegdyś uważane za działalność dobrą i szlachetną, a nagle się okazuje, że dla znacznej części społeczeństwa rolnicy są wrogami przyrody czy Ziemi. Że właściwie są barbarzyńcami, którzy powinni się wstydzić tego, co robią – mówił na Kongresie Mięsnym 2020 Jan Krzysztof Ardanowski, minister rolnictwa i rozwoju wsi.
Ardanowski podkreślał, że szczególne ataki przeprowadzane są na hodowców i producentów zwierząt.
– Mięso jest produktem szczególnie atakowanym. Argumentem jest to, że zwierzęta nie powinny być zabijane. Różne organizacje, nazywające się ekologicznymi, już nie tylko na mnie przypuszczają atak, ale też na hodowców, bo „krowy cierpią”, bo krowy „nie powinny być dojone”, a „zwierzęta nie powinny być zabijane”, co jest „przejawem braku moralności i etyki” – mówił Ardanowski, dodając, że odnosi się do słów niektórych polityków lewicy.
Minister zaznaczył, że próby ograniczania produkcji zwierzęcej spowodują . Rolnicy nie godzą się na to, aby ktoś z pobudek ideologicznych ingerował w sprawy prowadzenia gospodarstw - zapewniał szef MRiRW.
Ardanowski ostro zwrócił się również pod adresem dużych przetwórców mięsa.
– W łańcuchach dostaw interesy rolników są najmniej pilnowane. Rolnicy są ogrywani również przez was. Każdy tłumaczy to interesami rynkowymi, nie licząc się z tym, że rolnicy muszą z czegoś żyć. Rolników zredukowano do producentów surowca. Na dodatek, żeby sprostać wymogom nowoczesnego handlu, stosuje się presję na rolnikach, która niszczy gospodarstwa, ponieważ żadne nie wytrzymują takiej konkurencji. Mówi się, że tak jest na świecie, ale tu jest Polska, to specyficzny rynek – tłumaczył minister.
Czytaj więcej na wiadomoscihandlowe.pl
Fot. Wiadomości Handlowe
Najważniejsze tematy