<div>Kierowca, aby zapobiec zderzeniu z drzewem, wykonał gwałtowne manewry kierownicą, co doprowadziło do wywrócenia się maszyny. <strong>Na ciągnik spadł również słup telefoniczny.</strong></div>
<div></div>
<div><img src="/media/uploads/fot_straz_pozarna_schweitenkirchen.png" width="835" height="563" alt="" /><br /><br />Na miejscu pojawiła się straż pożarna. Kierowca nie doznał większych obrażeń, stwierdzono rany cięte na rękach, ale skarżył się na ból brzucha i został przewieziony do szpitala we Freisingu.</div>
<div><br /><img src="/media/uploads/feuerwehr_schwitenkirchen_foto_2.jpg" width="1000" height="562" alt="" /><br /><br /><br />Szkody materialne zostały wycenione na<strong> 100 000 €, to przy obecnym kursie euro aż 452 077,00 zł.</strong><br /><br /><em>Źródło: topagrar.com</em><br /><a href="https://www.facebook.com/FeuerwehrSchweitenkirchen" target="_blank" rel="noopener"><em>Fot: Feuerwehr Schwitenkirchen facebook</em></a></div>

authoress

Patrycja Bernat

codzienny

top agrar Polska

wypadek

wypadek ciągnik

wypadek ciągnika

wypadek rolnictwo

wypadek rolnika

18-latek wywrócił ciągnik z rozrzutnikiem, straty są ogromne

<div>Podczas posiedzenia grupy roboczej „Miód” Copa-Cogeca jego uczestnicy zwrócili uwagę na wiele niepokojących sygnałów płynących z rynku. Zmiany klimatyczne (gwałtowny wzrost temperatury i susza) oraz złe warunki pogodowe wpłynęły <strong>negatywnie na produkcję w niektórych częściach UE</strong>. Jednocześnie dobre zbiory w 2022 r., w połączeniu z niskim popytem spowodowanym wysoką inflacją i malejącą siłą nabywczą pieniądza, spowodowały, że<strong> dużo miodu zostało u pszczelarzy</strong>, którzy mają problem ze sprzedażą. Taka katastrofalna sytuacja jest przede wszystkim na Węgrzech, jak również w mniejszym stopniu w Polsce. Do tego dochodzą wysokie koszty produkcji (wzrost cen ropy, pasz, opakowań i transportu) oraz wysoki poziom importu głównie z Chin.</div>
<h2>Sektor pszczelarski jest na krawędzi kryzysu</h2>
<div>- Europejski sektor pszczelarski jest na krawędzi kryzysu, z którego nie ma powrotu. Zmiany klimatyczne od kilku lat mocno wpływają na <strong>europejską produkcję miodu</strong>. W szczególności w 2022 r. silna susza poważnie ograniczyła produkcję różnych rodzajów miodu w głównych krajach UE produkujących miód. W zasadzie ta wyjątkowa sytuacja powinna znaleźć odzwierciedlenie w silnym<strong> wzroście cen miodu sprzedawanego z gospodarstw rolnych.</strong> Niestety, nic takiego się nie stało. Pomimo niewielkiego wzrostu cen w niektórych krajach, cena prawie w całej Europie uległa stagnacji, a różne rynki krajowe całkowicie przestały kupować od pszczelarzy, jednocześnie w coraz większym stopniu polegając na tanim imporcie – napisali Christiane Lambert Prezydent Copa i Ramon Armengol Prezydent Cogeca w liście do Janusza Wojciechowskiego komisarza UE ds. rolnictwa.</div>
<div data-article-box=""></div><h2>Fałszywy miód zalewa rynek</h2>
<div>Uczestnicy obrad grupy roboczej „Miód” Copa-Cogeca podkreślili, że <strong>coraz większym problemem jest fałszowanie miodu.</strong> Podaż miodu produkowanego w sposób nienaturalny, czyli poprzez karmienie pszczół syropami inwertowanymi, jest bardzo wysoka, a jego cena jest w dużej mierze zdeterminowana przez energię, transport i światowe ceny cukru. Natomiast prawdziwy miód pozyskiwany przez pszczelarzy nie może być sprzedawany hurtowo na całym świecie po cenie 1,3-1,4 euro, niezależnie od niskich kosztów pracy czy wydajności z ula. To wszystko powoduje, że<strong> unijni pszczelarze są wystawieni na warunki nierównej konkurencji.</strong></div>
<div data-article-box=""></div><h2>Obowiązkowe znakowanie miodu</h2>
<div>Członkowie grupy roboczej „Miód” Copa-Cogeca zastanawiali się jak przeciwdziałać obecnej sytuacji. <br /><br /><div data-article-box=""></div>- Dyskutowano kwestię <strong>etykiet</strong>. Sugerujemy, aby na opakowaniach podawać wszystkie <strong>kraje pochodzenia miodu</strong>. Naszym zdaniem powinno być w to w kolejności od największego do najmniejszego udziału. Była także propozycja, aby podawać zawartość procentową, ale tu może się pojawić problem obiektywnej weryfikacji takich danych i urzędnicy z Brukseli nie zgadzają się na takie rozwiązanie – mówi uczestnik obrad prof. Zbigniew Kołtowski ekspert Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych.</div>
<div><br />Jako niewystarczającą uznano propozycje DG Sante, aby na etykiecie miodu podawać kraje pochodzenia, ale bez kolejności udziału w zawartości.</div>
<div data-article-box=""></div><h2>Konieczna ochrona unijnego rynku</h2>
<div>Zdaniem unijnych pszczelarzy konieczne jest także <strong>nałożenie ceł na importowany miód</strong>. <br /><br /><div data-article-box=""></div>- Unia Europejska powinna wdrożyć na granicach przepisy, które<strong> zatrzymają napływ na unijny rynek podrabianego „miodu”.</strong> Niezbędne jest wszczęcie postępowań antydumpingowych przeciwko chińskiemu „miodowi”. Liczymy także na zwiększenie liczby kontroli granicznych – tłumaczy prof. Zbigniew Kołtowski.</div>
<div><br />Aby konsument mógł mieć pewność, że kupuje prawdziwy i wartościowy produkt, niezbędne jest zwiększenie identyfikowalności miodu oraz opracowanie technologii wykrywania oszustw i zharmonizowania tych przepisów na poziomie UE. Kolejny postulat pszczelarzy dotyczy dużej unijnej akcji promocyjnej mającej na celu zachęcenie konsumentów do zakupu miodu produkowanego lokalnie.<br /><br /><em>wk</em><br /><em>fot. envato.elements</em></div>

<div>Podczas posiedzenia grupy roboczej „Miód” Copa-Cogeca jego uczestnicy zwrócili uwagę na wiele niepokojących sygnałów płynących z rynku. Zmiany klimatyczne (gwałtowny wzrost temperatury i susza) oraz złe warunki pogodowe wpłynęły <strong>negatywnie na produkcję w niektórych częściach UE</strong>. Jednocześnie dobre zbiory w 2022 r., w połączeniu z niskim popytem spowodowanym wysoką inflacją i malejącą siłą nabywczą pieniądza, spowodowały, że<strong> dużo miodu zostało u pszczelarzy</strong>, którzy mają problem ze sprzedażą. Taka katastrofalna sytuacja jest przede wszystkim na Węgrzech, jak również w mniejszym stopniu w Polsce. Do tego dochodzą wysokie koszty produkcji (wzrost cen ropy, pasz, opakowań i transportu) oraz wysoki poziom importu głównie z Chin.</div>
<h2>Sektor pszczelarski jest na krawędzi kryzysu</h2>
<div>- Europejski sektor pszczelarski jest na krawędzi kryzysu, z którego nie ma powrotu. Zmiany klimatyczne od kilku lat mocno wpływają na <strong>europejską produkcję miodu</strong>. W szczególności w 2022 r. silna susza poważnie ograniczyła produkcję różnych rodzajów miodu w głównych krajach UE produkujących miód. W zasadzie ta wyjątkowa sytuacja powinna znaleźć odzwierciedlenie w silnym<strong> wzroście cen miodu sprzedawanego z gospodarstw rolnych.</strong> Niestety, nic takiego się nie stało. Pomimo niewielkiego wzrostu cen w niektórych krajach, cena prawie w całej Europie uległa stagnacji, a różne rynki krajowe całkowicie przestały kupować od pszczelarzy, jednocześnie w coraz większym stopniu polegając na tanim imporcie – napisali Christiane Lambert Prezydent Copa i Ramon Armengol Prezydent Cogeca w liście do Janusza Wojciechowskiego komisarza UE ds. rolnictwa.</div>
<h2>Fałszywy miód zalewa rynek</h2>
<div>Uczestnicy obrad grupy roboczej „Miód” Copa-Cogeca podkreślili, że <strong>coraz większym problemem jest fałszowanie miodu.</strong> Podaż miodu produkowanego w sposób nienaturalny, czyli poprzez karmienie pszczół syropami inwertowanymi, jest bardzo wysoka, a jego cena jest w dużej mierze zdeterminowana przez energię, transport i światowe ceny cukru. Natomiast prawdziwy miód pozyskiwany przez pszczelarzy nie może być sprzedawany hurtowo na całym świecie po cenie 1,3-1,4 euro, niezależnie od niskich kosztów pracy czy wydajności z ula. To wszystko powoduje, że<strong> unijni pszczelarze są wystawieni na warunki nierównej konkurencji.</strong></div>
<h2>Obowiązkowe znakowanie miodu</h2>
<div>Członkowie grupy roboczej „Miód” Copa-Cogeca zastanawiali się jak przeciwdziałać obecnej sytuacji.</div>

author

fałszywy miód

kryzys na rynku pszczelarskim

kryzys pszczelarzy

miód

pszczelarze

sprzedają fałszywy miód

Fałszywy miód zalewa rynek - Pszczelarze na krawędzi kryzysu

<h2>Deutz-Fahr 5105: uniwersalny ciągnik z dobrym wyposażeniem</h2>
<p><a href="https://www.topagrar.pl/articles/ciagniki/agroranking-ocen-swoj-uzywany-ciagnik-rolniczy-i-zobacz-jak-wypadl-na-tle-innych-traktorow/" target="_blank" rel="noopener">Bieżący odcinek naszej serii</a>, w której prezentujemy <strong>najlepiej sprzedające się ciągniki w 2022 roku w Polsce,</strong> poświęcony jest modelowi <strong>Deutz-Fahr 5105</strong>. Producent od lat jest silnym graczem w przedziale mocy ok. 100 KM. W ub.r. w naszym kraju przykręcono aż 138 tablic rejestracyjnych do ciągników Deutz-Fahr 5105. Poprzednikiem tego modelu był równie popularny model 5110 G.</p>
<p>Pod maską modelu 5015 pracuje<strong> czterocylindrowy silnik o mocy 78 kW/106 KM</strong>, spełniający normę emisji spalin Stage V. To kompaktowy model, który uchodzi za ciągnik o prostej konstrukcji. Mimo to w jego wyposażeniu można znaleźć elementy, które zapewniają wygodną i komfortową pracę. Należy do nich elektrohydraulicznie obsługiwany rewers z regulacją czułości, pamięć obrotów silnika i przekładnia 20/20, która oferuje dwa biegi zmieniane pod obciążeniem.</p>
<p><a href="https://www.topagrar.pl/articles/ciagniki/agroranking-ocen-swoj-uzywany-ciagnik-rolniczy-i-zobacz-jak-wypadl-na-tle-innych-traktorow/" target="_blank" rel="noopener"><img src="/media/uploads/agroranking_f1GnPOb.png" width="600" height="482" alt="agro ranking rolnicy oceniają ciągniki" /></a></p>
<p><strong>Model 5105 to typowy uniwersalny ciągnik wielozadaniowy</strong>, który często kupowany jest w zestawie z ładowaczem czołowym. Producent oferuje fabrycznie montowane <strong>ładowacze Stoll</strong>. To ważny argument dla szerokiej rzeszy kupujących, bo gwarancja obejmuje cały zestaw. Poza tym ciągniki mają przydatne wyposażenie, które ułatwia pracę z ładowaczem. Doceniają to także rolnicy, których odwiedziliśmy.</p>
<p><a href="https://www.topagrar.pl/agroranking/" target="_blank" rel="noopener"><img src="/media/uploads/rolnicy_oceniaja.png" width="216" height="146" alt="rolnicy oceniają logo ocena ciągników i maszyn" /></a></p>
<div data-article-box=""></div><h2>Ciągnik z dobrym ładowaczem i skrętem</h2>
<p> – Co roku <strong>zwozimy dużą ilość słomy ok. 1200–1300 balotów</strong>, dlatego potrzebowałem ciągnika z dobrym ładowaczem, szybką zmianą kierunku i skrętem – mówi <strong>Bogusław Żabiński.</strong></p>
<p>Gospodarz wraz z żoną prowadzi 30-ha gospodarstwo w południowej <strong>Wielkopolsce</strong>. Do zeszłego roku gospodarze mieli trzy ciągniki polskiej produkcji: Ursus C-328, C-360, 912 oraz niespełna 100-konny New Holland T5050. Oprócz tego rolnik posiada ładowarkę teleskopową New Holland LM5020.</p>
<p><img src="/media/uploads/zabinski_wizytowka.jpg" width="100%" alt="Bogusław Żabiński  gospodarstwo: 30 ha, gleby III klasa, produkcja roślinno-zwierzęca:" /></p>
<p>– Początkowo miałem zamiar kupić używany ciągnik, obejrzałem kilka traktorów – ich stan nie był zadowalający, maszyny były dość mocno zużyte i wcale nie były tanie, dlatego zdecydowałem się na kupno nowego ciągnika – opowiada rolnik.</p>
<div data-article-box=""></div><h2>Główny ciągnik w gospodarstwie</h2>
<p>Żabiński szukał traktoru o porównywalnej mocy do swojego New Hollanda, tak by nie musieć zmieniać parku maszynowego.</p>
<p>– Na moje 30 ha <strong>ciągnik o mocy ok. 100 KM jest idealny</strong>. Bez problemu wykonam nim <strong>wszystkie cięższe, jak i lżejsze prace</strong>, przy stosunkowo niedużym zużyciu paliwa – tłumaczy rolnik.</p>
<p>I tak w marcu 2022 roku szeregi gospodarstwa zasilił <strong>ciągnik Deutz-Fahr 5105</strong>. Traktor wraz z fabrycznym ładowaczem Stoll <strong>kosztował 260 tys. zł netto.</strong> Był to ciągnik brany z placu, bez dodatkowego doposażenia. Traktor ma 4-cylindrowy silnik o pojemności 3,5 l z turbosprężarką i intercoolerem. Wyposażony jest w przekładnie z 5 biegami, 2 zakresami i 2 półbiegami, 3 sekcje rozdzielaczy hydraulicznych, rewers elektrohydrauliczny, klimatyzację, pneumatyczny fotel oraz elektryczny podnośnik. <strong>Maksymalny udźwig tylnego podnośnika to ponad 5400 kg</strong>, z trzypunktowym układem zawieszenia kategorii II. Ciągnik opuścił plac z fabrycznie zamontowanym ładowaczem czołowym Stoll Profiline FZ 20. Zamontowane ma <strong>opony BKT</strong> w rozmiarze 480/70R34 z tyłu oraz 420/70R24 z przodu.</p>
<p>– Początkowo pod uwagę brałem jeszcze Kubotę, lecz Deutz-Fahr po jeździe testowej zrobił na mnie lepsze wrażenie, był też <strong>tańszy</strong>. Zależało mi przede wszystkim na fabrycznym ładowaczu, rewersie elektrohydraulicznym oraz prostej skrzyni biegów – opowiada rolnik.</p>
<p>Nowy nabytek jest głównym ciągnikiem w gospodarstwie. Pracuje z czteroskibowym pługiem Kuhn Master 102, 3-m agregatem Rolmako U453/1 czy 4-m agregatem uprawowym Unia. Na razie ma przepracowane ok. 230 godzin. Zdaniem rolnika ciągnik jest dość masywny (4,4 t) i <strong>bardzo żwawy</strong> jak na swoją moc. Żabiński chwali komfort pracy oraz dobrze wyciszoną kabinę. Deutz-Fahr wyposażony jest bowiem w amortyzację kabiny.</p>
<div data-article-box=""></div><h2>Wygodny i zwrotny ciągnik z ładowaczem</h2>
<p>– Najwięcej traktor pracuje podczas żniw przy zwózce słomy. Mogę powiedzieć, że teraz praca jest bardzo komfortowa, ciągnik jest wygodny i zwrotny. W końcu mogę pracować w klimatyzowanej kabinie – opowiada rolnik.</p>
<p>Dzięki dużemu szyberdachowi ciągnik Żabińskiego ma dobrą widoczność do góry, co ułatwia załadunek bel na przyczepę.<strong> Rolnik zadowolony jest z obsługi ładowacza, który jego zdaniem jest wydajny i precyzyjny</strong>. Deutz ma też ciekawą opcję szybkiego skrętu kierownicy, po wciśnięciu przycisku maksymalny skręt kierownicą skraca się o połowę. To rozwiązanie przydaje się m.in. podczas załadunku bel i przy pracach na podwórku. W swoim traktorze rolnik chwali także dobre oświetlenie drogowe i robocze.</p>
<p><img src="/media/uploads/sterowanie_w_kabinie_zabinski.jpg" width="600" height="450" alt="Rolnik chwali dobry dostęp do elementów sterowania w kabinie, w tym m.in. wygodną obsługę ładowacza oraz podnośnika" /><br /><em>Rolnik chwali dobry dostęp do elementów sterowania w kabinie, w tym m.in. wygodną obsługę ładowacza oraz podnośnika</em></p>
<p><strong>Nieco gorzej jest z widocznością do przodu</strong>. Zdaniem rolnika maska powinna być krótsza i bardziej ścięta. Problem pojawia się podczas zaczepiania osprzętu do ładowacza. <br />– Odczuwam to zawsze, kiedy przesiadam się z ładowarki i muszę coś zaczepić z przodu. Ładowarką dużo szybciej jestem w stanie podczepić sprzęt. To mała wada tego ciągnika – zaznacza rolnik.</p>
<p>Porównując ze swoim New Hollandem rolnik zauważa, że przekładnia jest bardziej płynna i lepsza w obsłudze. Mimo braku amortyzacji przedniej osi ciągnik jest dość wygodny. <strong>Na plus jest też zużycie paliwa</strong>. Średnio w orce ciągnik spala ok. 12–14 l/ha, co na ziemiach Żabińskiego jest dobrym wynikiem.</p>
<div data-article-box=""></div><h2>Kilka niedociągnięć</h2>
<p>Wadą, która wyszła podczas użytkowania ciągnika, okazał się <strong>problem piszczącego paska od sprężarki pneumatycznego układu hamulcowego</strong>. Podczas hamowania, gdy spadało ciśnienie w układzie, pasek zaczynał mocno piszczeć. Wymiana paska przez serwis nie zażegnała problemu. Jak się okazało, powodem złej pracy paska był fabryczny brak napinacza w tym modelu. Serwis założył napinacz i problem zniknął. Wszystko odbyło się w ramach gwarancji.</p>
<p><img src="/media/uploads/obsuga_adowacza_zabinski.jpg" width="600" height="450" alt="Mankamentem ciągnika jest uchylanie tylnej szyby, jej maksymalne otwarcie uniemożliwia trójkąt ostrzegawczy" /><br /><em>Mankamentem ciągnika jest uchylanie tylnej szyby, jej maksymalne otwarcie uniemożliwia trójkąt ostrzegawczy</em></p>
<p>W swoim nowym traktorze rolnik zadowolony jest z łatwego dostępu do wszystkich elementów w kabinie, dobrze widoczne są umiejscowione za kierownicą zegary. Wszystkie przyciski są intuicyjne i dostępne w pobliżu ręki. W kabinie rolnikowi nie podoba się jedynie dwuetapowe otwieranie szyby.</p>
<p><img src="/media/uploads/dostep_do_chlodnicy_zabinski.jpg" width="600" height="800" alt=" Nieco utrudniony jest dostęp do chłodnicy. Problem pojawia się np. podczas czyszczenia sprężonym powietrzem" /><br /> <em>Nieco utrudniony jest dostęp do chłodnicy. Problem pojawia się np. podczas czyszczenia sprężonym powietrzem</em></p>
<p>– Gdy chcę <strong>mocniej otworzyć szybę, uniemożliwia to trójkąt ostrzegawczy</strong>, który blokuje dalsze odchylenie szyby. Jest to niedopracowane. <strong>Utrudniony jest też dostęp do chłodnicy</strong>. Aby wydmuchać ją z kurzu, mogę jedynie wyciągnąć filtr, jednak gdy chcę ją wyczyścić całą, pojawia się problem, bo jest mocno zabudowana – tłumaczy Żabiński.</p>
<div data-article-box=""></div><h2>Plusy ciągnika Deutz-Fahr 5105</h2>
<ul>
<li>dobry uciąg</li>
<li>zintegrowany fabrycznie ładowacz</li>
<li>zwrotność</li>
<li>przestronna kabina</li>
</ul>
<h2 class="SEClass5">Minusy ciągnika Deutz-Fahr 5105</h2>
<ul>
<li class="SEClass5">brak napinacza paska kompresora</li>
<li class="SEClass5">otwieranie tylnej szyby</li>
</ul>
<p class="SEClass5"><strong><a href="https://www.topagrar.pl/articles/ciagniki/deutz-fahr-5105-prosty-ciagnik-do-uprawy-i-zaladunku-o-mocy-100-km/" target="_blank" rel="noopener">Zobacz także: Deutz-Fahr 5105: prosty ciągnik do uprawy i załadunku o mocy 100 KM</a></strong></p>
<p class="SEClass5"><em>kg</em><br /><em>fot. Gębski</em></p>

<h2>Deutz-Fahr 5105: uniwersalny ciągnik z dobrym wyposażeniem</h2>
<p><a href="https://www.topagrar.pl/articles/ciagniki/agroranking-ocen-swoj-uzywany-ciagnik-rolniczy-i-zobacz-jak-wypadl-na-tle-innych-traktorow/" target="_blank" rel="noopener">Bieżący odcinek naszej serii</a>, w której prezentujemy <strong>najlepiej sprzedające się ciągniki w 2022 roku w Polsce,</strong> poświęcony jest modelowi <strong>Deutz-Fahr 5105</strong>. Producent od lat jest silnym graczem w przedziale mocy ok. 100 KM. W ub.r. w naszym kraju przykręcono aż 138 tablic rejestracyjnych do ciągników Deutz-Fahr 5105. Poprzednikiem tego modelu był równie popularny model 5110 G.</p>
<p>Pod maską modelu 5015 pracuje<strong> czterocylindrowy silnik o mocy 78 kW/106 KM</strong>, spełniający normę emisji spalin Stage V. To kompaktowy model, który uchodzi za ciągnik o prostej konstrukcji. Mimo to w jego wyposażeniu można znaleźć elementy, które zapewniają wygodną i komfortową pracę. Należy do nich elektrohydraulicznie obsługiwany rewers z regulacją czułości, pamięć obrotów silnika i przekładnia 20/20, która oferuje dwa biegi zmieniane pod obciążeniem.</p>
<p><a href="https://www.topagrar.pl/articles/ciagniki/agroranking-ocen-swoj-uzywany-ciagnik-rolniczy-i-zobacz-jak-wypadl-na-tle-innych-traktorow/" target="_blank" rel="noopener"><img src="/media/uploads/agroranking_f1GnPOb.png" alt="agro ranking rolnicy oceniają ciągniki" width="600" height="482" /></a></p>
<p><strong>Model 5105 to typowy uniwersalny ciągnik wielozadaniowy</strong>, który często kupowany jest w zestawie z ładowaczem czołowym. Producent oferuje fabrycznie montowane <strong>ładowacze Stoll</strong>. To ważny argument dla szerokiej rzeszy kupujących, bo gwarancja obejmuje cały zestaw. Poza tym ciągniki mają przydatne wyposażenie, które ułatwia pracę z ładowaczem. Doceniają to także rolnicy, których odwiedziliśmy.</p>
<p><a href="https://www.topagrar.pl/agroranking/" target="_blank" rel="noopener"><img src="/media/uploads/rolnicy_oceniaja.png" alt="rolnicy oceniają logo ocena ciągników i maszyn" width="216" height="146" /></a></p>
<h2>Ciągnik z dobrym ładowaczem i skrętem</h2>
<p> – Co roku <strong>zwozimy dużą ilość słomy ok. 1200–1300 balotów</strong>, dlatego potrzebowałem ciągnika z dobrym ładowaczem, szybką zmianą kierunku i skrętem – mówi <strong>Bogusław Żabiński.</strong></p>
<p>Gospodarz wraz z żoną prowadzi 30-ha gospodarstwo w południowej <strong>Wielkopolsce</strong>. Do zeszłego roku gospodarze mieli trzy ciągniki polskiej produkcji: Ursus C-328, C-360, 912 oraz niespełna 100-konny New Holland T5050. Oprócz tego rolnik posiada ładowarkę teleskopową New Holland LM5020.</p>
<p><img src="/media/uploads/zabinski_wizytowka.jpg" alt="Bogusław Żabiński  gospodarstwo: 30 ha, gleby III klasa, produkcja roślinno-zwierzęca:" width="100%" /></p>
<p>– Początkowo miałem zamiar kupić używany ciągnik, obejrzałem kilka traktorów – ich stan nie był zadowalający, maszyny były dość mocno zużyte i wcale nie były tanie, dlatego zdecydowałem się na kupno nowego ciągnika – opowiada rolnik.</p>
<h2>Główny ciągnik w gospodarstwie</h2>
<p>Żabiński szukał traktoru o porównywalnej mocy do swojego New Hollanda, tak by nie musieć zmieniać parku maszynowego.</p>
<p>– Na moje 30 ha <strong>ciągnik o mocy ok. 100 KM jest idealny</strong>. Bez problemu wykonam nim <strong>wszystkie cięższe, jak i</strong></p>

<p>redaktor „top agrar Polska”, specjalista w zakresie techniki rolniczej.</p>

Dawid Konieczka

<p>redaktor top agrar Polska w dziale "Technika".</p>

Krzysztof Gębski

top agrar 06/2023

Technika

agro ranking

ciągnik 100 km

ciągnik Deutz-Fahr

ciągniki o mocy 100 KM

deutz-fahr 5105

nowy ciągnik Deutz-Fahr

rolnicy oceniają

Ciągnik Deutz-Fahr 5105: 100 KM mocy do lekkiej i ciężkiej pracy

<div>Nierzadko narażeni na stres <strong>operatorzy maszyn</strong> mają podczas pracy poczuć, że wdrożone nowe technologie są realnym wsparciem i będą niwelować błędy, np. mniejsze zakładki i omijaki.</div>
<h2>Operations Center optymalizuje i ułatwia pracę na gospodarstwie</h2>
<div>– Do zarządzania sprzętem, którym dysponujemy w naszej spółce, wykorzystujemy <strong>Operations Center od John Deere</strong>. Wszystkie odbiorniki są podpięte pod Operations Center mówi Bartosz Pietrucha, dyrektor działu doświadczeń i analiz <strong>Top Farms</strong> Głubczyce. <br /><br /><br /><a href="https://www.topagrar.pl/articles/top-technika/dobry-duet-ciagnik-john-deere-6r-150-i-prasa-v461r/" target="_blank" rel="noopener"><strong>Zobacz także: Dobry duet: ciągnik John Deere 6R 150 i prasa V461R</strong></a></div>
<div><br /><br />– Mamy podgląd w czasie rzeczywistym na każdy sprzęt: gdzie on się w danym czasie znajduje, jaką pracę wykonuje, czy jest na postoju, czy przejeżdża z pola na pole – możemy śledzić w zasadzie wszystkie parametry maszyny podczas wykonywania pracy czy wysyłać gotowe zlecenia lub zadania na wyświetlacze. Najważniejsze dla nas są granice pól, które musimy mieć bardzo precyzyjnie wyznaczone, potem do tych granic już dopisujemy ścieżki naprowadzania. Koledzy z działu ziemniaka programują dodatkowo ścieżki nawadniania, żeby wykorzystać maksymalną powierzchnię pól, na których pracujemy, żeby nie zostawiać jakichś nieobsianych czy nieuprawianych przestrzeni – dodaje Bartosz Pietrucha.</div>
<div data-article-box=""></div><h2>Skok ze sfery tradycyjnej do cyfrowego rolnictwa</h2>
<div>Operator po otrzymaniu zlecenia słyszy specjalny sygnał, widzi na wyświetlaczu połączenie, ściąga zlecenie i od razu przed wykonaniem swojej pracy ma do dyspozycji szczegóły – np. mapę aplikacyjną do m.in. zmiennego siewu, oprysku, nawożenia. </div>
<div><br />– John Deere Operations Center wprowadza<strong> rewolucję technologiczną w rolnictwie</strong>, ponieważ przenosi rolnictwo ze sfery tradycyjnej do cyfrowej. Ta darmowa platforma umożliwia zarządzanie całym gospodarstwem z poziomu smartfona lub tabletu, dzięki połączeniu z wszystkimi maszynami wyposażonymi w system telematyczny JDLink, polami, operatorami czy danymi produkcyjnymi. Operations Center daje ogromne możliwości stosowania rolnictwa dostosowanego do danego miejsca poprzez tworzenie map zmiennego dawkowania i wysyłanie zleceń roboczych, które zawierają takie informacje jak granice pola, linie naprowadzania stosowane produkty i odmiany, receptury zmiennego dawkowania nawozu czy zmiennej populacji nasion – podkreśla Bogdan Kazimierczak, Product Sales Specialist. </div>
<div data-article-box=""></div><h2>Cyfrowa platforma - kontrolowanie maszyn i postęp prac</h2>
<div>Technologia znajduje swoje zastosowanie do kontrolowania maszyn, postępu prac, ale analiza nie odnosi się tylko do pracy w czasie rzeczywistym. Operations Center wykorzystywane jest również do wyciągania wniosków po wykonanym planie, ale także do nakreślania korekt. Można porównać, np. zastosowane dawki z tymi planowanymi przed pracą, które znalazły się w zleceniu roboczym, a które otrzymał operator na polu. Pracę wykonuje się w różnych warunkach atmosferycznych oraz na zmiennym ukształtowaniu terenu, dlatego gruntowna analiza po wykonanym zadaniu umożliwia porównanie efektów z założeniami. <br /><br /><div data-article-box=""></div><br /><a href="https://www.topagrar.pl/articles/ciagniki/spada-liczba-rejestracji-nowych-ciagnikow-traktory-jakich-marek-kupowali-najczesciej-rolnicy/" target="_blank" rel="noopener"><strong>Czytaj także: Spada liczba rejestracji nowych ciągników. Traktory jakich marek kupowali najczęściej rolnicy?</strong></a><br /><br /><div data-article-box=""></div><br /></div>
<div>Liczy się także kompatybilność Operations Center z zewnętrznymi narzędziami. <strong>Cyfrowa platforma </strong>może wyodrębnić stworzone w innych aplikacjach elementy i wdrożyć je w życie – np. dane mapy do wysłania operatorowi na pole. Rolnictwo precyzyjne opiera się także na unikaniu podstawowych błędów, dlatego za pomocą cyfrowej platformy John Deere można, np. usystematyzować i uporządkować nazewnictwo pól, aby zawsze wykorzystywano poprawną nomenklaturę i nie dochodziło do pomyłek podczas pracy u operatorów. <br /><br /><div data-article-box=""></div><img src="/media/uploads/1_john_deere_profi.jpg" width="1000" height="666" alt="" /></div>
<div data-article-box=""></div><h2>Operations Center – efektywność i trafniejsze decyzje</h2>
<div>Planowanie pracy ułatwia narzędzie <strong>AutoSetup</strong>, które jest proste w użyciu i ułatwia planowanie zadań na polach:</div>
<ul>
<li>uprawę roli,</li>
<li>siew,</li>
<li>oprysk,</li>
<li>nawożenie i zbiór.</li>
</ul>
Pomaga w tym <strong>AutoPath</strong>, który automatycznie tworzy linie prowadzenia dla całego pola, opierając się na obsadzonych rzędach. Do tego narzędzia wykorzystuje się odbiornik StarFire, za pomocą którego w czasie rzeczywistym rejestrowane są linie prowadzenia i utrzymywane są dokładne rozstawy rzędów. <br />
<div><br />– Rolnik musi być specjalistą w wielu obszarach prowadzenia biznesu, a rozwiązania rolnictwa cyfrowego zdecydowanie pomagają uporać się z wyzwaniami, z jakimi musi się mierzyć. Jednym z takich wyzwań jest zarządzanie ludźmi oraz kontrola postępu ich pracy. John Deere Operations Center dzięki informacjom wysyłanym w czasie rzeczywistym informuje nas o postępie prac i wykrywa wszelkie nieprawidłowości, które pojawiły się w czasie ich wykonywania. Klienci mierzą się często z wyzwaniami dot. pozyskania wykwalifikowanych operatorów. Rozwiązanie takie jak<strong> AutoSetup</strong> umożliwia wysłanie wszystkich potrzebnych informacji dotyczących wykonania określonej pracy bezpośrednio na wyświetlacz, co eliminuje ewentualne błędy, które pojawiają się podczas „ręcznego” tworzenia granic, linii naprowadzania maszyny czy dodawaniu nowych środków ochrony roślin – przekonuje Bogdan Kazimierczak, Product Sales Specialist. </div>
<div data-article-box=""></div><h2>Udogodnienia dla firm świadczących usługi dla gospodarstwa</h2>
<div>Jeśli firma świadczy usługi dla danego gospodarstwa, Operations Center pomaga w łatwym i przejrzystym raportowaniu klientowi postępów prac – może wtedy lepiej zrozumieć pracę w swoim terenie, a usługodawca rozwija przy tym swoją transparentność. </div>
<div>Nowi klienci, chcący wdrożyć technologię Operations Center do swojego gospodarstwa, otrzymują stosowne wsparcie. Lokalny dealer może skonfigurować narzędzie oraz pomóc właścicielowi, jak najlepiej wykorzystać technologię na swoim terenie. Dealerzy pomagają uzyskać pełen potencjał technologii John Deere. – Pomagają także podczas szkolenia nowych operatorów i pracowników tak, aby wiedzieli, jak monitorować i optymalizować wydajności urządzeń i jak odpowiednio korzystać z danych, które generuje narzędzie – dodaje Bogdan Kazimierczak, podkreślając przy tym bezpieczeństwo danych. </div>
<div data-article-box=""></div><h2>Bezpieczeństwo danych, to podstawa zaufania</h2>
<div>– To klient ma pełną kontrolę nad danymi i decyduje, komu je udostępnia. Dane są bezpiecznie chronione za pomocą systemów używanych także w bankowości elektronicznej – wyjaśnia ekspert John Deere. <br /><br /><div data-article-box=""></div></div>
<div>– Specjaliści rolnictwa precyzyjnego wykorzystują również funkcje zdalnego przesyłania danych do eksportu map zmiennego dawkowania oraz wysyłają klientom raporty dotyczące wydajności pracy poszczególnych maszyn. Wszystkie te działania przekładają się na dużo szybszy czas reakcji dealera i eliminacje zbędnych przestojów maszyn. Mówimy więc o konkretnych oszczędnościach zarówno czasu, jak i środków produkcji, dzięki stosowaniu rozwiązań cyfrowego zarządzania gospodarstwem – przekonuje Bogdan Kazimierczak. <br /><br /></div>
<div><em>opr. Jan Józefowicz, </em><br /><em>źródło: John Deere</em></div>

<p><u1:p></u1:p>współpracownik PWR Online, wcześniej wieloletni zastępca redaktora naczelnego magazynu "top agrar Polska" i redaktor naczelny magazynu "profi".</p>

18-latek wywrócił ciągnik z rozrzutnikiem, straty są ogromne

Wywrotka ciągnika rolniczego z rozrzutnikiem obornika, będzie kosztować 18-letniego kierowcę 100 000 €.