John Deere: posezonowy przegląd maszyn
Po całorocznym trudzie prac polowych, zima to okres kiedy powinniśmy zadbać o nasz sprzęt. Stanisław Wolski z firmy John Deere Polska radzi na co zwrócić uwagę.
Podczas wzmożonych prac sezonowych, często nie ma czasu na przestoje, a ciągnik pracuje w trudnych warunkach pod dużym obciążeniem przez kilkanaście godzin na dobę. Późną jesienią, po wykonanych pracach polowych powinnyśmy wykonać posezonowy przegląd. Niestety czasami sprowadza się on do umycia ciągnika i pobieżnej oceny wzrokowej – przecież do końca pracował bez awarii. Wykonując przegląd i konserwację maszyn we własnym warsztacie, możemy przeoczyć pewne elementy, które w kolejnym sezonie mogą przyczynić się do poważnej awarii. Jakie są najczęstsze pomyłki w czasie konserwacji sprzętu i jak ich uniknąć? Może warto wykonać przegląd posezonowy w wyspecjalizowanym warsztacie lub w serwisie?
Zbyt rzadkie przeglądy
Zdarza się, że pod maskę ciągnika zaglądamy tylko wtedy, gdy zaniepokoi nas jakiś dźwięk lub nieprawidłowa praca danego podzespołu. Tymczasem wszystkie maszyny, także ciągniki, wymagają regularnych przeglądów, które mogę wyeliminować zbliżającą się awarię.
Pobieżne sprawdzanie elementów
Pokutuje przekonanie, ze jeśli dany podzespół działa to wszystko jest w porządku i nie wymaga sprawdzenia. Często nawet jeśli sprawdzamy przykładowo układ napędowy ciągnika, to przegląd sprowadza się do określania czy ciągnik porusza się bez problemów na poszczególnych przełożeniach, czy prawidłowo załącza się przedni napęd oraz blokada mechanizmu różnicowego.
- Przy takim sprawdzeniu nie jesteśmy w stanie ocenić, jaki jest rzeczywisty obraz parametrów pracy i stan komponentów odpowiedzialnych za przeniesienie napędu. Z wykorzystaniem narzędzia diagnostycznego Service Advisor, wykwalifikowany mechanik jest w stanie na podstawie elektronicznie mierzonych parametrów pracy porównać, czy pomiary odpowiadają podanym przez producenta specyfikacjom ciśnień, czasów przełączania sprzęgieł elektrohydraulicznych itp. W ten sposób użytkownik może uzyskać informacje o przewidywanej żywotności komponentów na przyszły sezon a dealer obsługujący może się przygotować odpowiednio wcześniej do proaktywnego działania – dodaje Stanisław Wolski.
Pomijanie pozornie mniej ważnych układów
Z reguły sprawdzamy najważniejsze podzespoły ciągnika, a te pozornie mniej ważne schodzą na drugi plan. Tymczasem takie zaniedbanie może być przyczyną późniejszej awarii w szczycie prac sezonowych.
- Jednym z najbardziej optymalnych sposobów kompleksowego zadbania o ciągnik jest gruntowne jej sprawdzenie u autoryzowanego dealera. Program Expert Check to szczegółowy przegląd przeprowadzany na podstawie wytycznych fabryki, która dostarcza listę newralgicznych punktów danej maszyny i pozwala specjalistom John Deere krok po kroku, element po elemencie poddać ocenie stan maszyny. Obok sprawdzenia wszystkich wskazanych przez producenta elementów, serwisanci przeprowadzają też wywiad z operatorem, dopytując o jego odczucia związane z użytkowaniem maszyny – dodaje Stanisław Wolski.
Dla starszych maszyn, które także powinniśmy sprawdzać, John Deere wprowadził program Free Check. Obejmuje on ciągniki serii 30 lub kombajny serii W i T starsze niż 8 lat. Darmowy przegląd maszyny i raport o jej stanie jest kluczowy przy wcześniejszym zapobieganiu usterkom. Taka usługa wykonana przez autoryzowanego dealera marki John Deere jest objęta gwarancją.
Brak odpowiednich narzędzi
Nowoczesne maszyny rolnicze to złożone konstrukcje, a ich usterki można szybko zdiagnozować, ale pod warunkiem, że dysponuje się odpowiednią wiedzą i sprzętem. We własnym warsztacie często jest to niemożliwe. Diagnostyka błędów i awarii wymaga szczegółowego sprawdzenia danego elementu oraz rzetelnej oceny stanu rzeczywistego, szczególnie w układzie elektronicznym i hydraulicznym ciągnika.
- Jest to tylko możliwe poprzez pomiar ciśnień i przepływów w układzie, w różnych temperaturach oleju hydraulicznego i przy zmiennych ciśnieniach i porównanie tych wartości ze specyfikacjami producenta. To daje obraz w jakim stanie rzeczywistym są takie elementy jak: pompy hydrauliczne, elektrozawory, filtry i pozwala na odpowiednie proaktywne reakcje użytkownika i serwisu w razie zaistnienia takiej potrzeby. Nasi specjaliści mogą też bardzo precyzyjnie określić liczbę godzin pracy ciągnika przy określonych prędkościach czy wartościach obrotów. Tego typu pomiary bez odpowiednich narzędzi są niemożliwe – kontynuuje Stanisław Wolski.
Brak fachowej wiedzy to działanie po omacku
Doświadczony serwis powinien sprawnie i precyzyjnie zdiagnozować usterkę w maszynie. Na tzw. liście inspekcyjnej dla ciągników John Deere serii 6000 jest aż 70 punktów kontrolnych: test cylindrów, sprawdzenie pompy płynu DEF, szczegółowe sprawdzenie wszystkich układów, w tym hydraulicznego, napędowego itd. Przy większym problemie technicznym, mechanicy dealera John Deere mają możliwość nie tylko połączenia się z serwisem w siedzibie, ale nawet z centralą firmy. Dodatkowo wszystkie dane sprawdzone podczas przeglądu Expert Check są wpisywane w system, dzięki czemu znana jest historia maszyny. Expert Check ma również zastosowanie dla kombajnów, sieczkarni, pras zwijających John Deere, gdzie ze względu na większą złożoność maszyny, łatwiej pominąć ważny element przeglądu.
- Myślę, że taki kompleksowy przegląd to wręcz niezbędne działanie po sezonie. Jeżeli okaże się, że wszystko działa bez zarzutu, uspokoi to właściciela, ale jeśli potrzebne są naprawy, na pewno będą oni mogli liczyć na zniżkę na części i wykonaną pracę serwisu – podsumowuje Stanisław Wolski.
Artykuł na podstawie materiałów firmy John Deere.
opr. aj
dr Artur Jakubek
redaktor naczelny magazynu Profi
<p class="MsoNormal">redaktor naczelny magazynu „profi”</p>
Najważniejsze tematy