Kapryśna pogoda

W tym roku nadmierne opady deszczu nie wyrządziły dużych szkód ukraińskim hodowcom ziemniaków. Nadmiar wilgoci obserwowano głównie na południu, gdy w centralnej Ukrainie występowała susza.

Jednak dzięki ogólnym warunkom brak ziemniaków w tym roku nie jest przewidywany, o czym powiedział Nikolay Gordiychuk, dyrektor firmy Agrico Ukraina, lidera na rynku importowanych i uprawianych na Ukrainie sadzeniaków.

– Nadmierną wilgoć widzieliśmy w tym roku głównie na południu. To spowodowało wiele strat z powodu chorób ziemniaków. Cena spadła do 3-4 hrywien/kg (ok. 0,45-0,6 zł). W tym czasie całe Południe kopało, a rolnicy próbowali szybko sprzedać ziemniaki.

W centralnej Ukrainie nie było nadmiernej ilości wilgoci w sezonie wegetacyjnym. Natomiast region ten został lekko dotknięty suszą, więc w tym roku zbiory są nieco niższe. Jednak zbiory w tych regionach są kompensowane przez spore plony w zachodniej Ukrainie, gdzie rolnicy zbierają do 50 ton/ha. 

Późne zbiory

– W tym roku zbiory ziemniaków przesunęły się o prawie dwa tygodnie, wynika to z opadów deszczu we wrześniu. Niektóre gospodarstwa zostały zmuszone do wstrzymania pracy na prawie 10 dni. Teraz wszyscy aktywnie starają się wykopać ziemniaki tak szybko, jak to możliwe i umieścić je w magazynach. Jeśli pogoda pozwoli i będzie jeszcze 10-15 słonecznych dni – będziemy mieli duże zapasy. Jeśli wystąpią długotrwałe deszcze lub wczesne przymrozki, może być tak, że pojawi się niedobór ziemniaków – dodał dyrektor firmy Agrico Ukraina.

Jak zauważa Nikolay Gordiychuk, obecnie w wielu gospodarstwach prawie 30% plonów nie zostało jeszcze zebranych. Jest więc jeszcze za wcześnie, aby mówić o plonach.

– To, co obserwujemy w tej chwili: średnia wydajność w gospodarstwach, które uprawiają ziemniaki profesjonalnie, jest na poziomie 27-32 ton/ha. Oczywiście, istnieją gospodarstwa, w których wydajność jest znacznie wyższa – nawet 45-50 ton/ha, ale mówić o konkretnych liczbach będzie można tylko wtedy, gdy zakończą się wykopki – zauważa Nikolay Gordiychuk – Inną sytuacją mają nasi sąsiedzi, którzy mają mało ziemniaków. Ich braki stały się przyczyną do wzrostu cen na Białorusi. Dość wysoka cena utrzymuje się też w Holandii (18-20 eurocentów za kilogram), a to prawie dwa razy więcej, niż w ubiegłym roku w tym czasie. Dlatego w tej chwili nie obserwujemy tak dużego importu ziemniaków na Ukrainę, jak to było w tym okresie w ubiegłym roku.

Maryia Khamiuk
oprac. al
fot. pixabay