Podeszwa płużna - jak ją zdiagnozować i zlikwidować?
14.08.2023
Gleba jest największym skarbem i warsztatem pracy rolnika. Dlatego warto sięgnąć po szpadel, wykopać ją i spróbować odkryć, co w sobie kryje. Coraz częstszym problemem jest podeszwa płużna i zagęszczenie gleby. Jak ją zdiagnozować i zlikwidować na polu?
Z artykułu dowiesz się
Właściwości fizyczne gleby.
Przyczyny zagęszczenia gleby.
Jak rozpoznać problemy z zagęszczeniem gleby?
Jak zlikwidować podeszwę płużną?
Głęboszowanie.
Jaka jest odpowiednia głębokość głęboszowania?
Najprostsze rozwiązania są najlepsze. Wykopując szpadlem na polu trochę gleby, można wstępnie zdiagnozować jej zalety i wady, a także określić problemy agrotechniczne. Pozwala to także na zorientowanie się w składzie fazy stałej gleby oraz typie i trwałości agregatów glebowych. Oczywiście, najlepszy obraz uzyskamy, wykonując odkrywkę glebową, jednak nie zawsze są takie możliwości. Analiza wizualna nie zastąpi analizy chemicznej w laboratorium, ale jest niezbędna do postawienia wstępnej diagnozy stanu naszej gleby.
Właściwości fizyczne gleby
Poznanie właściwości fizycznych gleby jest ważne z punktu widzenia prawidłowej agrotechniki. Taką analizę można wykonać samodzielnie. Wszystko, co jest do niej potrzebne to szpadel, mały nóż, notatnik i podstawowe wiadomości o glebie.
Gleba jest utworem trójfazowym, składającym się z fazy:
stałej (części mineralne i organiczne),
ciekłej (roztwór glebowy),
gazowej (powietrze glebowe).
Części mineralne gleby (piaski, pyły oraz iły) w połączeniu z próchnicą glebową tworzą strukturę, która jest kluczowa do kształtowania optymalnych właściwości powietrzno-wodnych w glebie. To trwałość i wielkość agregatów glebowych wpływa na rozkład porów glebowych, będących magazynem dla wody i powietrza, składników niezbędnych do prawidłowego rozwoju i plonowania roślin.
Każdy rolnik chciałby na swoich polach obserwować strukturę gruzełkową (trwałe i drobne agregaty glebowe) w poziomach próchnicznych, jednak ze względu na dominujący piaszczysty charakter utworów powierzchniowych w naszych glebach i w dalszym ciągu powszechną głęboką orkę, jest to trudne do osiągnięcia. Jedynie w gospodarstwach nastawionych na uprawę konserwującą, z dużą ilością resztek pożniwnych, jest to możliwe.
r e k l a m a
Przyczyny zagęszczenia gleby
Brak odpowiedniej struktury jest bardzo często efektem nadmiernego zagęszczenia gleb, co wynika z nieodpowiedniej agrotechniki. W wyniku długoletniej, głębokiej orki dochodzi do silnego zagęszczenia gleby w warstwie na głębokości pługa (przeważnie 25–30 cm). W ten sposób powstaje podeszwa płużna, która staje się barierą nie do pokonania dla korzeni i wody.
Kolejną przyczyną jest wprowadzanie coraz cięższych maszyn (gleby są poddawane większym naciskom) oraz uprawa orkowa przy zbyt wilgotnej glebie, co jest szczególnie niekorzystne na glebach średnich i ciężkich. Mokra, plastyczna gleba jest bardziej podatna na ściskanie, co powoduje powstawanie bardzo dużych (> 30 cm) agregatów glebowych – tzw. struktury masywnej (bryłowej). Zjawisko stopniowego zagęszczania się gleby może pogłębiać także brak w płodozmianie roślin z głębokim systemem korzeniowym.
Pod względem składu granulometrycznego najbardziej podatne na zagęszczenie są gleby ciężkie (ilaste i pylaste), ponieważ zatrzymują więcej wody przez dłuższy czas w ciągu roku. Jednak nawet w przypadku gleb bardzo lekkich i lekkich, w wyniku długoletniej orki (kilkanaście lat) możemy obserwować silnie wykształconą podeszwę płużną na styku warstwy ornej i podornej.
Zagęszczenie powierzchniowych warstw gleby (struktura masywna) wpływa na zmniejszenie ilości wody (deszcze lub nawadnianie), która wnika do gleby. W skrajnych sytuacjach powstają zastoiska wody na polu. To bezpośrednio przekłada się na dostępność składników pokarmowych – obniżenie efektywności nawożenia. Ponadto obserwujemy trudności w uprawie gleby i odpowiednim jej przygotowaniu do siewu.
Silnie zagęszczone poziomy próchniczne wymagają większej mocy do uprawy, a to przekłada się na konkretny wskaźnik ekonomiczny, jakim jest koszt paliwa. Pionowy ruch wody w glebie zostaje mocno ograniczony lub nawet całkowicie zahamowany poprzez występowanie podeszwy płużnej. Podobnie systemy korzeniowe roślin nie są w stanie penetrować głębszych warstw gleby w poszukiwaniu wody i składników pokarmowych, rośliny stają się mniej odporne na suszę, a także na inne warunki stresowe.
Jak rozpoznać problemy z zagęszczeniem gleby?
Jeżeli po deszczach, zwłaszcza tych nawalnych, widzimy zastoiska wodne, to pierwszy znak, że powierzchniowa warstwa gleby uległa silnemu zagęszczeniu. Podobne informacje da nam obserwacja wschodów roślin, jednak tutaj miejsca, gdzie rośliny będą słabiej wschodzić (wypadać) może być także efektem kwaśnego odczynu (ograniczona dostępność składników pokarmowych) lub problemów wynikających z np. porażenia przez agrofagi (szkodniki glebowe, szkodniki i choroby okołowschodowe).
Takie miejsca należy zweryfikować mechanicznie, tj. badając opór, jaki stawia gleba przy próbie wbicia sondy. Badanie można przeprowadzić używając dostępnych na rynku penetrometrów glebowych. Jednak nawet nie mając profesjonalnego sprzętu, każdy rolnik może zdiagnozować zagęszczenie gleby za pomocą prętu metalowego (średnica 8–10 mm), który wprowadzamy pionowo do gleby. Pamiętajmy, aby takie badanie wykonać w glebie wilgotnej w co najmniej kilku punktach.
Kolejną metodą, znacznie dokładniejszą, jest wykonanie 4–5 płytkich wykopów na głębokość 50–60 cm i dokładne zbadanie potencjalnego zagęszczenia gleby. W tym celu możemy użyć noża (finka) z ostrzem o długości 10 cm i sprawdzić, jak głęboko wchodzi w poszczególne warstwy gleby. Należy pamiętać, aby test przeprowadzić możliwie jak najgęściej, co 2–3 cm (od góry do dołu), wówczas uzyskany wynik będzie miarodajny.
Jeżeli stwierdzimy, że na danej głębokości jedynie ostrze noża zagłębia się w glebę, mamy zdiagnozowaną podeszwę płużną (silne zagęszczenie gleby). Jeśli nóż zagłębia się do połowy, mamy do czynienia ze średnim zagęszczeniem gleby, które z reguły jeszcze nie jest problemem dla korzeni roślin. W metodzie tej nóż wciskamy bez użycia maksymalnej siły, najlepiej pod ciężarem własnego ciała.
Jak zlikwidować podeszwę płużną?
Jeżeli w głębszych warstwach poziomu próchnicznego stwierdzimy występowanie średniego zagęszczenia gleby, wówczas możemy jeszcze profilaktycznie spróbować zniwelować to zjawisko poprzez uprawę roślin z głębokim systemem korzeniowym (np. rzepak, słonecznik, rzodkiew oleista). Korzenie zachowają się jak naturalny głębosz, rozbiją agregaty glebowe na mniejsze, tym samym poprawią właściwości wodno-powietrzne w glebie.
Jeżeli mamy już w pełni wykształconą podeszwę płużną na styku warstwy ornej i podornej, musimy zastosować zabiegi mechaniczne. Jeśli w gospodarstwie nadal stosowana jest technologia płużna, a warstwa próchniczna jest wystarczająco głęboka, podeszwę najlepiej wyorać na powierzchnię za pomocą pogłębionej orki przedzimowej. Wyorane bryły zostaną poddane działaniu mrozu i rozsadzone. Co prawda zimy są coraz łagodniejsze, ale zazwyczaj trafia się choć kilka mroźnych nocy, wystarczających do zmrożenia brył leżących na powierzchni. Uprawki wiosenne dokończą proces i rozkruszą je do końca.
Do tej metody należy jednak podchodzić ostrożnie, nie stosować jej bezpośrednio przed siewem roślin o dużych wymaganiach względem przygotowania pola do siewu, szczególnie buraków cukrowych. Duża liczba uprawek wiosennych może nadmiernie rozpylić powierzchnię. Niekorzystna również może być nadmierna ilość wyoranej martwicy, szczególnie na glebach o płytkiej warstwie próchnicznej.
Głębosz z głową
Jeśli nie można wykonać pogłębionej orki oraz w przypadku, gdy problemem jest nie tylko podeszwa płużna, ale również zagęszczenie głębszych warstw, pozostaje zabieg głęboszowania. Powodzenie tego zabiegu zależy od kilku czynników. Po pierwsze – nie wolno go przeprowadzać, gdy gleba jest nadmiernie wilgotna. Ząb głębosza będzie wtedy powodował efekt podobny do ugniatania przez koła, tylko w kierunku z dołu do góry. Sama szczelina pozostała po zębie będzie rozluźniona, natomiast wokół gleba będzie jeszcze bardziej zagęszczona.
Prawidłowy efekt pracy uzyskuje się, gdy gleba kruszy się i pęka pod działaniem zęba głębosza, szczególnie w głębszych warstwach, gdzie występuje nadmierne zagęszczenie. Najlepszym terminem jest zazwyczaj lato, po żniwach. Bywa jednak, że gleba jest tak sucha, szczególnie na utworach gliniastych, że opory pracy są zbyt duże lub głębosz wyrywa z gleby duże bryły. Wtedy oczywiście należy odczekać, aż polepszy się wilgotność gleby. Jeśli warunki nie sprzyjają wykonaniu głęboszowania w danym roku, lepiej jest odłożyć je na później, niż zrobić glebie jeszcze większą krzywdę.
Jaka jest odpowiednia głębokość głęboszowania?
Drugi aspekt dotyczy głębokości głęboszowania, zawsze należy je wykonać kilka centymetrów poniżej dolnej granicy podeszwy płużnej czy warstwy zagęszczonej, co umożliwi optymalne przerwanie nieprzepuszczalnych warstw, bez nadmiernych nakładów finansowych (koszty paliwa).
Zdarza się, że zgłęboszowanie całej warstwy zagęszczonej poniżej podeszwy jest niemożliwe. Najczęściej dotyczy to pól zdrenowanych, gdzie dreny przebiegają płytko pod powierzchnią. Bywają również miejsca tak zajeżdżone, że głębosz lub ciągnik nie są w stanie pracować na wymaganej głębokości. Wtedy płytszy zabieg przyniesie częściowy efekt. Ponieważ najsilniejsze ugniecenie występuje zazwyczaj od góry, więc dolne, nieruszone głęboszem warstwy są mniej zagęszczone, łatwiejsze do rozluźnienia metodą biologiczną.
Zagęszczone warstwy w podglebiu można również próbować rozluźnić korzeniami roślin
Poza zabiegami uprawowymi zagęszczone warstwy w podglebiu można również próbować rozluźnić korzeniami roślin. Nadają się do tego gatunki o silnym i głębokim systemie korzeniowym, które są uprawiane w zwartym łanie i w dużej obsadzie. Bardzo efektywnym gatunkiem jest tutaj rzodkiew oleista oraz jej formy korzeniowe, szczególnie w typie rzodkwi japońskiej, w kształcie sopla lodu.
W dalszej kolejności niektóre rośliny bobowate, np. łubiny, bobik, a z wieloletnich lucerny. Niezbyt silne zagęszczenie może rozluźnić rzepak ozimy. Dobre efekty daje również słonecznik, jednak w uprawie na nasiona ma małą obsadę, dlatego lepszy jest w uprawie na zielonkę. Oczywiście, można również te gatunki uprawiać w międzyplonach, wtedy wysoka obsada roślin potęguje efekt spulchniający.
Obsiew pola takimi gatunkami jest również zalecany po zastosowaniu mechanicznych metod spulchniania podglebia. Korzenie mają wtedy ułatwiony rozwój i penetrując podglebie, zabezpieczają je częściowo przed ponownym zagęszczeniem.
Jak się zabezpieczyć?
Prawidłowo wykonane głęboszowanie zdecydowanie usprawni działanie gospodarki powietrzno-wodnej w glebie, jednak nie naprawi wszystkich szkód w strukturze roli. Nie jest też rozwiązaniem trwałym. Jeśli nie zostaną zmienione dotychczasowe praktyki, to najpóźniej po kilku latach podeszwa powróci.
Zapobieganie nadmiernemu zagęszczeniu to przede wszystkim unikanie prac polowych przy dużej wilgotności gleby. Orki powinny być wykonywane na zmiennej głębokości, a w płodozmianie należy wprowadzić więcej roślin silnie korzeniących, jeśli nie w plonie głównym, to chociaż w międzyplonach.