- O ile zdrożały ceny nawozów azotowych
- Sytuacja na rynku nawozów wieloskładnikowych
- Jak kształtują się ceny mocznika oraz roztworu saletrzano-mocznikowego
- Przegląd nawozów fosforowych i potasowych
- Porównanie średnich cen nawozów:
W takich warunkach kompletnie nie da się planować produkcji, a rolnik już dziś musi zdecydować, w jaką strukturę upraw wejść, co go usztywni w działaniach na cały rok.
Saletra już powyżej 4 tys.
Nawozy azotowe w ciągu miesiąca podrożały prawie o 20%. Saletra amonowa u autoryzowanego dystrybutora kosztuje w hurcie już 4305 zł/t dostarczoną, podczas gdy jeszcze przed miesiącem można ją było kupić po 3655 zł/t. Pomimo że na rynku możemy znaleźć nieco tańszą saletrę, oferowaną jeszcze po 4100 zł/t, to rolnikom, widzącym kolejne już podwyżki, zaczyna brakować słów.
– Co z tego, że ograniczając
sprzedaż zbóż w
żniwa doprowadziliśmy do niewielkiego wzrostu cen skupu, kiedy już zaraz po te grosiki rękę wyciągają
producenci nawozów – mówi
rolnik z Lubelszczyzny.
Mocznika już prawie nie ma, więc jego ceny mocno się rozjechały. Ten bez inhibitora jest oferowany po 4400-4500 zł/t, z inhibitorem 4700-4900 zł/t. Scenariusz zapowiadany przed miesiącem, o nadchodzącym wielkimi krokami moczniku po 5000 zł/t staje się faktem.
Roztwór saletrzano-mocznikowy 32% podrożał prawie o
30%, obecnie jest wyceniany u autoryzowanego dystrybutora na
4100 zł/t z dostawą. Tak duże procentowe podwyżki w przeszłości w żniwa były, ale dotyczyły relacji całorocznej, sierpnia 2021 r. w stosunku do sierpnia 2020 r., a nie miesiąc do miesiąca. Okazuje się jeszcze, że dosłownie za parę dni spodziewane są
kolejne podwyżki, gdyż
gaz w połowie sierpnia podrożał już do
230 €/MWh.
Nieobliczalne fosfor i potas
Trudno jest analizować rynek towaru, którego jest bardzo niewiele, bo zupełnie nie działa tu prawo konkurencji. Nawozy fosforowe i potasowe są w ograniczonych ilościach, a ich sprzedaż funkcjonuje jedynie na bieżąco, nie ma możliwości realizacji dłuższych zamówień. Superfosfat wzbogacony jest sprzedawany po 3685-3850 zł/t, przed miesiącem ceny były poniżej 3700 zł/t. Gorsze jednak jest to, że dostępny w bardzo ograniczonych ilościach Polidap kosztuje już 5500 zł/t. Do kraju płyną statki z jeszcze droższym DAP, ale na jego krajowe ceny wpłynie aktualny w chwili rozładunku kurs waluty.
Soli potasowej 60-proc. na krajowym rynku praktycznie brak, a tam, gdzie jakimś cudem się pojawia, jej ceny dochodzą do 4300 zł/t. Korn-Kali z 40-proc. zawartością potasu, 6-proc. magnezu i 12-proc. siarki jest sprzedawana średnio po 3540-3850 zł/t, ale oferty są bardziej powszechne. Nie wygląda na to, by dostępność nawozów potasowych w najbliższym czasie znacznie się poprawiła.
W NPK ratuje import
Okazuje się, że mając krajowych producentów na rynkowym zaopatrzeniu w nawozy wieloskładnikowe za wiele nie zyskujemy. Z polifosek w szerszej ofercie dostępna jest obecnie tylko "ósemka", choć niektórzy handlowcy mogą się jeszcze pochwalić zapobiegliwie wcześniej zmagazynowaną "szóstką". Dlatego Polifoska 6 jest sprzedawana po 4354-4650 zł/t, a Polifoska 8 po 4405-4600 zł/t.
Brak nawozów NPK ratuje nawóz o składzie (10-26-26) pochodzący z Maroka, oferowany niestety za kosmiczne 5700 zł/t. Z rozmów z dystrybutorami wynika, że nie ma co oczekiwać spektakularnych obniżek.
– Na razie
tendencja tylko w górę i dodatkowo
ograniczone ilości – mówi smutnym głosem, przygnębiony obecną sytuacją handlowiec. Nikt ze sprzedających nie lubi sytuacji, gdy z powodu
braku towaru nie ma czym handlować. Ktoś powie, że
nawozy podrożały, ale i zboża poszły do góry i będzie miał oczywiście rację, jednak popatrzmy na proporcję.
Porównanie średnich cen nawozów:Trzeba więcej sprzedać
Przed rokiem saletra amonowa kosztowała średnio 1275 zł/t, a dziś 4200 zł/t. Pszenica w żniwa 2021 r. była średnio wyceniana na 892 zł/t, obecnie jest to 1510 zł/t. Przeliczając tylko tę relację zobaczymy, że w poprzednim roku o tej samej porze, aby kupić tonę saletry amonowej, trzeba było sprzedać 1,4 t pszenicy, a dziś jest to już 2,8 tony ziarna. Nikt nie da rolnikowi gwarancji, że wchodząc w tak dramatycznie rosnące koszty, za rok je odzyska.
Dlatego prawdopodobny wydaje się scenariusz, który nakreślają dystrybutorzy.
– Widząc tak
drastyczne podwyżki,
rolnicy jeszcze bardziej przyhamują z
zakupami, co producenci nawozów odczytają jako impuls do
ograniczenia produkcji – informuje doświadczony handlowiec.
Z tego wszystkiego skorzystają tylko politycy, którzy będą się cieszyć, że ominęła ich kolejna afera dotycząca zamkniętych z tytułu
braku dostaw gazu do przemysłu rodzimych
zakładów azotowych.
Ilość pszenicy potrzebna do zakupu nawozów (t/t):Artykuł ukazał się w ostatnim numerze top agrar Polska. Zachęcamy do prenumeraty!