KRIR wystąpiła do ministra Roberta Telusa, komisarza ds. rolnictwa KE Janusza Wojciechowskiego oraz Pekki Pesonensa, sekretarza Copa Cogeca o dalsze działania w celu odnowienia przez KE zatwierdzenia glifosatu. Kilka dni temu nie udało się podjąć decyzji w sprawie odnowienia zezwolenia. KRIR uważa, że jest to niezbędne w celu zachowania bezpieczeństwa żywnościowego UE, ale również konkurencyjności europejskich gospodarstw.

- Obecne zatwierdzenie wygasa 15 grudnia 2023 r., co oznacza, że rolnicy zostaną pozbawieni głównego narzędzia kontroli zachwaszczenia upraw. Aktualnie w rejestrze środków ochrony roślin dopuszczonych do obrotu w Polsce znajduje się 95 środków ochrony roślin zawierających tę substancję czynną. Glifosat ma bardzo szerokie zastosowanie w uprawach rolnych, sadowniczych, warzywniczych, na łąkach, pastwiskach, również w produkcji roślin ozdobnych. Zważywszy, że w ocenie substancji czynnej glifosat ogłoszonej w dniu 26 lipca 2023 r. przez EFSA nie zidentyfikowano żadnych krytycznych obszarów budzących obawy samorząd rolniczy wystąpił o wzięcie pod uwagę interesów rolniczych i podejmowanie działania zmierzającego do odnowienia zatwierdzenia glifosatu jako substancji czynnej do stosowania w rolnictwie w terminie przed 15 grudnia 2023 r. – apeluje KRIR.

Jakie koszty poniesie za sobą wycofanie glifosatu?

Według danych uzyskanych w badaniu, straty w marżach zysku z roślin uprawnych wynoszą zwykle mniej niż 100 euro na hektar rocznie. W przypadku upraw wieloletnich, takich jak np. uprawa winorośli we Francji, zysk może być zmniejszony nawet o 553 euro na hektar rocznie, odpowiada to zmniejszeniu marży zysku o około 20%. Na ten moment nie przeprowadzono badań, które traktowałyby o długofalowych skutkach wycofania glifosatu, takich jak wpływ na rynek czy ceny producentów. Jedno jest pewne, to jaki wpływ na rolnictwo będzie miało wycofanie glifosatu, w dużej mierze zależy od alternatyw na rynku dla tej substancji czynnej. 

Nowe głosowanie w sprawie glifosatu za kilka tygodni

Za kilka tygodni Komisja Europejska przedstawi projekt rozporządzenia tzw. komisji odwoławczej. Rzeczniczka Komisji Europejskiej potwierdziła to już wczoraj, zakładając, że w SCOPAFF nie ma większości kwalifikowanej.

W komisji odwoławczej przedstawiciele państw członkowskich musieliby ponownie głosować nad propozycją. Jeżeli i tutaj nie będzie większości kwalifikowanej, Komisja Europejska mogłaby podjąć decyzję w sprawie przyszłości glifosatu bez głosowania państw członkowskich.

Oprac. dkol na podst. KRiR/Kockerols/Bernat

Fot. Envato Elements