Powodem raczej nie był nadmiar tuczników. Bardziej było to wykorzystanie zamieszania rynkowego związanego z rozprzestrzenianiem się epidemii koronawirusa w Europie. Szybko jednak okazało się, że na rynku jest na tyle mało towaru, że spadki wyhamowały. Do tego sytuacja epidemiczna w Chinach się poprawia i na nowo tamtejsi nabywcy zamawiają towar u europejskich dostawców. Z drugiej strony jednak epidemia w Europie raczej nie pozwoli na wzrosty cen. Zdaniem rolników najważniejsze jest teraz aby ceny nie spadały.

Obecny poziom 1,89 euro/kg w klasie E na giełdzie VEZG (25.03.2020 roku notowanie bez zmian, we wtorek 24.03.2020 powróciły licytacje na ISW, tam zanotowano wzrost ceny o 2 eurocenty/kg w kl. E) daje naszym producentom od 5,5 do 6,1 zł/kg żywca i blisko 8 zł/kg w klasie E. Zdaniem wielu analityków dalszy rozwój sytuacji na tym rynku zależy od tego jak będzie postępować epidemia związana z rozprzestrzenianiem się koronawirusa. Jeśli sprawdzi się coraz częściej powtarzany przez europejskich przywódców scenariusz o wygaszaniu epidemii po świętach wielkanocnych, nie powinno być źle. jbr

Zobacz wszystkie ceny świń - aktualne notowania cen skupu tuczników