Ile kosztuje dobrostan? Czy polskich producentów świń stać na nowe normy?
Otwarte kojce, więcej powierzchni na każde zwierzę, materiały manipulacyjne i zabawki. Kogo stać na dobrostan i o ile droższe powinny być tuczniki z takiego stada wylicza praktyk - Przemysław Pawełkiewicz.
Wiedzieliśmy, że w końcu dotrze także do nas dyskusja o dobrostanie w produkcji świń. To, co spędza sen z powiek producentów trzody za naszą zachodnią granicą i redukuje tamtejsze pogłowie, wkracza także na polski grunt. Otwarte kojce porodowe już za kilka lat staną się realnym elementem w produkcji świń także w Polsce.
Więcej miejsca i kasy
Obecnie krajowe lochy w porodówce potrzebują co najmniej 3,5 m². Jednak przy zwiększeniu powierzchni o 20% będzie to już 4,2 m². Teoretyczna ferma utrzymująca około 750 macior, przy skuteczności krycia około 90%, potrzebuje 32 miejsca porodowe (32 lochy × 3,5 m² = 112 m²). Przy zwiększeniu dobrostanu zwierząt i powiększeniu kojców o 20%, uzyskujemy z 3,5 m² aż 4,2 m². A zatem farmer będzie na tej samej powierzchni 112 m² utrzymywał już jedynie 26 loch. Oznacza to, że będzie miał o 6 macior w grupie mniej. Mając 21 grup produkcyjnych (21 × 6 = 126) będzie mógł trzymać o 126 loch w stadzie mniej. A zatem jego stado podstawowe będzie wtedy liczyć około 620 loch, a nie jak przedtem 750. Być może otrzyma on do nich dopłatę dobrostanową w kwocie 301 zł/szt. (620 loch × 301 zł =186 620 zł), czyli nieco ponad 186 tys. zł.
Mając te dodatkowe 126 loch jak wcześniej i roczny współczynnik oprosień na poziomie około 2,3 rolnik uzyskiwał od nich blisko 290 porodów rocznie (126 × 2,3 = 289,8 oprosień).
Załóżmy więc, że z tych 289,8 uzyskiwał tylko 10 tuczników (czyli 289,8 × 10 = 2898 tuczników) rocznie wyprodukowałby 2898 tuczników więcej. Teraz policzmy 2898 tuczników × 120 kg × 7,3 zł/kg = 2 538 648 zł. Oznacza to, że uzyskałby wpływy przekraczające 2,5 mln zł.
Oczywiście, należy jeszcze odjąć koszt paszy na 126 macior – będzie to około 322 tys. zł oraz mieszanki dla prosiąt, warchlaków i tuczników wartości około 1330 tys. zł.
Gra niewarta świeczki
Tak więc szybko licząc, 2 538 648 zł – 322 000 zł – 1 330 000 = 886 648 zł – to byłby jego zarobek.
Oczywiście dochodzą jeszcze inne koszty, jak chociażby prąd, woda, amortyzacja budynków. Należy uwzględnić remonty zwiększające powierzchnię kojców, które przy dzisiejszych cenach są trudne do określenia.
Anna Kurek
<p>redaktor „top agrar Polska”, zootechnik, specjalistka w zakresie hodowli trzody chlewnej.</p>
Najważniejsze tematy