Branża mięsna nie zamierza stać z założonymi rękoma – co planuje?
UPEMI podkreśla, że branża mięsna nie może reagować jedynie na afery wokół mięsa, ale również przekazywać twarde fakty i dowody na to, w jaki sposób wytwarzane są polskie produkty. Jakie ma plany w tym zakresie?
Eksperci Unii Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego podkreślają rolę branży mięsnej w rodzimej gospodarce, a także ogrom problemów, z którymi musi się mierzyć.
- Oprócz rosnących cen energii i zwiększających się kosztów produkcji, hodowcy i producenci mięsa muszą mierzyć się również z wyzwaniami wynikającymi ze spadającego poziomu spożycia mięsa. Odpieraniem, często niesłusznych, zarzutów i „afer” dotyczących metod hodowli i produkcji mięsa. Równie istotny jest nacisk konsumentów i zaostrzające się przepisy prawne dotyczące ochrony środowiska i dobrostanu zwierząt. Wszystko to sprawia, że do zmian muszą dostosować się nie tylko producenci i hodowcy, ale również organizacje branżowe, które ich zrzeszają – zaznacza UPEMI.
Niewystarczające działania w dobie kryzysów
- Jeszcze kilka lat temu rolą organizacji branżowych było wsparcie w promocji produktów mięsnych i podejmowanie interwencji odnośnie proponowanych zmian legislacyjnych. Obecnie liczba „pól” naszych interwencji i działalności musi zostać zwiększona i bardziej wyspecjalizowana, tak aby odpowiadać na wszystkie potrzeby przedsiębiorstw z branży mięsnej. W idealnym świecie powinniśmy stać się ekspertami od marketingu, ekonomii, logistyki, energetyki, handlu międzynarodowego czy ochrony środowiska, tak aby móc doradzić i przekazywać wiedzę zrzeszonym w UPEMI przedsiębiorstwom i umożliwić podjęcie właściwych decyzji. Przede wszystkim zaś, wspólnie z przedsiębiorcami musimy zastanawiać się w jaki sposób skutecznie reagować na zmiany zachodzące na rynku i dostosowywać się do oczekiwań konsumentów. Stosowane dotychczas formy działania i wspierania członków organizacji branżowych były na tamte czasy optymalne. Dziś, w dobie ciągłych kryzysów są w mojej ocenie niewystarczające. Organizacje branżowe muszą stać się bardziej nowoczesne i stawiać na kompetencje eksperckie w swoich szeregach i różnych dziedzinach - mówi Wiesław Różański Prezes Zarządu Unii Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego (UPEMI)
Według ekspertów UPEMI, organizacje branży mięsnej powinny zacząć współpracę z innymi gałęziami gospodarki, aby wytworzyć rozwiązania, które przysłużą się rozwojowi sektora.
- Hodowcy i przedsiębiorcy muszą zakupić sprzęt, linie produkcyjne, zatrudnić pracowników, wyszkolić ich oraz zdobyć środki finansowe na realizację inwestycji. Zaangażowanych jest bardzo wiele podmiotów, poczynając od firm z branży HR, banków, towarzystw ubezpieczeniowych a na logistyce kończąc. To właśnie z tymi firmami chcemy zacieśnić współpracę – dodaje Agnieszka Jamiołkowska Dyrektor Zarządzająca UPEMI.
Branża to tysiące pracowników
Silna i dobrze zorganizowana branża mięsna to nie tylko gwarant bezpieczeństwa żywnościowego, ale również ogromny pracodawca zatrudniający w przemyśle mięsnym 100 tysięcy pracowników w 3 tys. przedsiębiorstw.
W ocenie UPEMI najważniejsza jest w tym momencie zmiana sposobu komunikacji z konsumentami. Trapiące branżę od dłuższego czasu kryzysy wizerunkowe wymuszają zmianę sposobu komunikacji z producentami, ale przede wszystkim z konsumentami. Choć zdecydowana większość kryzysów, w ocenie ekspertów UPEMI, generowana jest sztucznie w pogoni za sensacją, to należy zmienić sposób reakcji.
- Nie możemy czekać na to co inni powiedzą o nas. Musimy mówić o sobie własnym głosem i głosem naszych ekspertów – stwierdza Agnieszka Jamiołkowska.
Branża planuje zmiany w sposobie komunikacji z konsumentem. Nie zamierza jedynie reagować na kryzysy, ale aktywnie działać w sferze informacyjnej, aby konsument wiedział w jakich warunkach jest wytwarzana żywność.
- Obecnie rozpoczynamy realizację proaktywnej polityki informacyjnej. Branża mięsna ma do przekazania wiele ciekawych i pozytywnych dla konsumentów, a może również dla naszych krytyków, informacji. Poczynając od działań na rzecz ochrony środowiska przez dobrostan zwierząt, aż po informacje dotyczące gwarancji wysokiej jakości i bezpieczeństwa polskiego mięsa i jego przetworów. Przykłady te muszą po prostu znaleźć swoje miejsce w przestrzeni publicznej, zaś najlepszym ich przekaźnikiem są zrzeszone w naszej organizacji przedsiębiorstwa, których rola w procesie komunikacji będzie znacząco zwiększona – przyznaje ekspert UPEMI Katarzyna Skrzymowska.
Oprac. dkol na podst. UPEMI
Fot. Envato Elements
Dorota Kolasińska
<p>redaktor portalu topagrar.pl i działu top bydło, zootechnik, specjalista w zakresie hodowli bydła mięsnego i mlecznego</p>
Najważniejsze tematy